Dodany: 16.08.2006 01:13|Autor: Maraszka
....
Był okres, że rzuciłem książki w kąt. Zniechęcenie do nich zwiększały książki polecane przez nauczycieli w szkole średniej (obowiązkowe lektury szkolne). Zacząłem szukać czegoś innego... Romantycznego, wciągającego oraz działającego na moje myśli. Pewnego chłodnego dnia koleżanka dała mi do przeczytania książkę "Spóźnieni kochankowie" Williama Whartona. Znałem jego wcześniejsze książki, np. "Rubia", jednak dla mnie nie były zbyt mocno wciągające.
Bohater tej książki, Jack, porzuca dotychczasowe życie biznesmena, świat pełen interesów, aby ponownie odkryć sens życia, zaczyna malować ulice Paryża. Przypadkowo spotyka 70-letnią Mirabell - niewidomą kobietę, która zmienia dotychczasowe jego życie...
"Spóźnieni kochankowie" to książka przełamująca wszelkie bariery naszego życia.
Zacząłem czytać, kartka po kartce... Nie mogłem się "oderwać", czekając na kolejne wydrarzenia. Dzięki tej książce odkryłem, że mam duszę romantyka i w końcu znalazłem to, czego szukałem od dłuższego czasu - książkę o miłości, romantycznej, doprowadzającej do łez nie tylko kobiety. Po przeczytaniu zadajesz sobie pytanie: To już koniec?!
Polecam szczególnie osobom, które mają duszę romantyka.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.