Dodany: 13.04.2020 00:10|Autor: mika_p
Czy Niedźwiedzie chodzą na spacery? - kontrkonkurs
Jeśli Niedźwiedzie spacerują, to zapraszam :)
1.
No i Boźenka przybyła do mnie z wizytą na wieś.
Nie wiem, nigdy przedtem nie była na prawdziwej, głuchej wsi, czy co, w każdym razie życzenia miała potworne, chciała koniecznie iść na spacer. Upał dziki, nieruchome powietrze pomiędzy ścianami zbóż. żywe słońce wali się z nieba, a ta się pcha na spacer, Jezus Mario! W cieniu posiedzieć, w stodole ostatecznie, pod studnią się chlapać, ale nie spacer! Ruchu to ja tam miałam dość, z czego, rzecz jasna, ona nie zdawała sobie sprawy.
No dobrze, była gościem, poszłyśmy na ten cholerny spacer. Nasza posiadłość, szeroka na jakieś sto metrów, ciągnęła się pasem w dal na blisko siedemset i leżała przy drodze. Na końcu, już za naszym gruntem, z boku tej drogi, znajdowały się piaszczyste doły, a nieco dalej rosła samotna, wielka brzoza. Ku tej brzozie ją wiodłam.
Co kilkanaście kroków proponowałam grzecznie, żeby może już wrócić, ale ona twardo nie, dalej i dalej. A pewnie, spacer był atrakcyjny, chabry rosły w życie, można je było zrywać, maki przy drodze, powoje i rozmaite inne kwiecie.
2.
X zawsze preferował spacery tylko we własnym towarzystwie. A teraz było ich dwóch, idących tylko we własnym towarzystwie. Budziło to dziwne uczucia oraz wrażenie, że spogląda przez maskę.
– Nie, nie tak – powiedział. – Zawsze muszę ludzi uczyć, jak się chodzi. Kołyszesz stopą, o tak. Zapamiętaj, a będziesz mógł tak chodzić cały dzień. Nie spiesz się. Nie chciałbyś czegoś przeoczyć.
– Tak, sierżancie – odparł młody S.
Nazywało się to patrolowaniem.