Fikcja czy przerażająca rzeczywistość?..
Podczas czytania "Władcy much" miałam wiele mieszanych uczuć. Z jednej strony czytałam to jak opowieść, przerażającą i do bólu dobitną, z drugiej zaczęłam się zastanawiać - co gdybym to ja tam była...?
Po raz pierwszy spotkałam się z powieścią przedstawiającą tak ogromne okrucieństwo i wynaturzenie dzieci.
I w sumie nadal nie wiem jaka jest moja opinia o tej książce. Jest mocna - to pewne. A czy dobra...?
Co o niej sądzicie?