Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Dokładnie - Gringoire i Frollo i mam podobnie też z upiorem :) Za to najbardziej wkurzająca Esmeralda mimo wszystko
No i słusznie, tam, gdzie ocena była krzywdząca - ale to zależy od książki.
"Ewa Luna" Isabel Allende Zaczyna się ciekawie :)
Nie jesteś jedyną osobą, która wynotowała sobie z "Krwi elfów" fragment o eliminacji mężczyzn podług łóżek. Ja z Sapkowskim zaczęłam się zaznajamiać kilka miesięcy temu, ale po pierwszy tom wiedźmińskiej sagi sięgnęłam dopiero w zeszłym tygodniu. Ubawiłam się tak, że już obmyślam, skąd wziąć kolejny. A jeśli o fragmentach mowa, czytałaś "Ostatnie życzenie"? Był tam jeden cudny, o nietopyrzach... :P
Gdy w jednym zdaniu mowa, że ocena nie jest dla innych użytkowników, tylko dla systemu, a dalej mowa, że ten system jest dla indywidualnego użytkownika - to jest to co najmniej nieporozumienie, o ile wręcz nie sprzeczność logiczna. Gdy w jednym zdaniu mowa, że "Biblionetka - serwis rekomendujący książki", a w następnym, że ocena nie jest dla innych użytkowników, to jest to co najmniej nieporozumienie - bo komu w takim razie rekomenduje ...
tekst
szklanka myszka bezprzewodowa czy zwykła myszka?
Paasilinna Arto - Fantastycznie samobójstwo zbiorowe
Friedrich Dürrenmatt - Kraksa Jonathan Carroll - Dziecko na niebie
Kolejny bojownik do walki z Kościołem? Zauważ, że w tej książce nie ma katolicyzmu, coś ci się z protesantyzmem pomerdało.
Nie ma problemów. Ad 1. Jeśli to formacja ideologiczna autora ma podlegać ocenie, a nie literacka jakość dzieła, to na pewno nie w Biblionetce, skoro to strona o książkach, nie o ideologii, i skoro jest początek XXI wieku, a nie epoka stalinizmu i polowań na czarownice. System niczego nie proponuje, tylko notuje i przekazuje oceny. Ad 2. Gdyby większość tzw. literatury współczesnej miała niewiele wspólnego z potrzebami dzisiejszego odbiorcy, Ha...
Sorry za zaśmiecanie w koncu to jest miejsce na oceny ksiazek i moja wypowiedz jest nie w temacie. Po prostu nie mam innego kontaktu do tej pani a zdenerwowałem sie... nie cierpię jak ktos wypowiada się o rzeczach, o których nie ma zielonego pojęcia i to jeszcze $%^& publicznie, no krew mnie zalewa...
wczoraj byłam w połowie, dzis skończyłam i powiem ze ksiązka dla mnie jest rewelacyjna i nie zgadzadzam się z wieloma wieloma tezami recenzji ale moze to tak ze ja jestem rocznik zulczyka i mega bliska jest mi ta estetyka, taki sposob postrzegania świata, ta cała 'psychodelia/wirtualność' to moim zdaniem klucz do pokolenia.. skręty i komputery, ironiczne postrzeganie rzeczywistości, cudowne dzieci postmodernizmu a przepraszam teraz, bo moge...
Trzeba było z takim pytaniem do Mamuta ;D
Buuu... A mi sesja przeszkodziła w udziale... Za każdym razem z żalem spoglądałam na wieści z frontu forumowo- konkursowego... Chociaż mimo wszystko nie zwojowałabym za wiele. Mamut! Przecież ja specjalistka od innych Indian! ;D
„Postanowiłam po prostu pewnego dnia — mówi M. Nawrocka — napisać przygodową powieść, która o magii powie dzieciom i młodzieży prawdę i nie będzie zawijała trucizny w ładny papierek, ale udowodni, że magia jest złem, że bawienie się w nią może doprowadzić do zerwania osobistej więzi z Bogiem, do utraty relacji szczerości, miłości na modlitwie.” Zastanawiam się dlaczego ma pani taki negatywny stosunek do magii. Po tym jak się pani o tym wypowiada ...
a może to protestantyzm?
Jak w przypadku każdej ekranizacji, tak i tutaj nie da się uniknąć porównań. Niestety. "Seks w wielkim mieście" (książka) to właściwie zbiór felietonów o życiu singli w Nowym Jorku, a w zasadzie o poszukiwaniu miłości/związku/małżeństwa/czegokolwiek w dużym mieście, w społeczeństwie, które niby jest otwarte, ale gdzieś w głębi bardzo purytańskie, co rodzi hipokryzję i fałsz. I te felietony są bardzo dobre. Na dodatek mamy jeszcze delikatną fab...
mam trochę dziwne (nie dla mnie) pytanie. czy znacie jakieś główne lub ważniejsze bohaterki książek noszące imię maria?
Natii, dziekuję za ten konkurs! Okazał się on dla mnie ważny, choć niewiele fragmentów udało mi się rozpoznać. Przede wszystkim sięgnęłam wreszcie po "Winnetou", a tym samym przypomniałam sobie jak bliska była mi w swoim czasie tematyka indiańska i jakie emocje mi towarzyszyły w jej pozanwaniu. Teraz to wszystko znów odżyło, a może nawet się pogłębiło.
Mogą podnieś jakość książki, przyjemność czytania. Są jednak pozycje których nic nie uratuje, choćby tłumaczone były przez najlepszych i jedną z takich książek jest "Kod Leonarda Da Vinci" który jest szmatławcem do kwadratu.
No i tak to właśnie jest. Zamiast pisać o książce, informuje się nas wszystkich o sobie: co jest "nie dla mnie", że się jest przesyconym Christie i że dostaje się białej gorączki od tradycyjnych, klasycznych chwytów literackich. Szczęście, że na marginesie autoprezentacji pojawiają się też informacje o książce, której jako dobrej, precyzyjnie zbudowanej zagadce dla domorosłych detektywów nie ma się nic do zarzucenia.
"moze dlatego ze czytam teraz bardzo prosta ksiazke ale dobrze napisana i czyta mi sie ja bardzo dobrze." To właśnie udowadnia, że język i styl są ważne. Prostota, czy minimalizm nie są wcale złe. Ba! Mogą nawet podnieść wartość literacką książki. Przecież utwór napisany kwiecistym językiem może nie mieć żadnych wartości. Wszystko zależy od rodzaju literatury i autora. (^_^)
Wiesz, film oglądałem dość dawno temu, więc nie pamiętam zakończenia. To dziwne, ale ja zwykle właśnie zakończeń nie pamiętam. Mam w pamięci jakiś obraz całości, pozostaje wrażenie. I to wszystko. A tutaj wiem, że chyba zakończenie pozostawiło we mnie smutek, żal nad fatalnym ludzkim losem, uczucie bezradności, może współczucie... Musiałbym jeszcze raz obejrzeć, ale jak wspominałem, nie zostawiłem sobie tego w zbiorach. Może kiedyś w tv...
Skończyłam czytać "Złodziejkę". Bardzo mi się podobała. Nie ukrywam, że się wzruszyłam. Jeszcze raz podkreślam doskonałość recenzji dot59.
Dwa albo trzy razy w całości. Jednakże kilkadziesiąt razy do niej sięgałem, odkurzając sobie fragmenty. Do licha! Nie przypominam sobie, żeby za moich czasów to była lektura w podstawówce. Może była, tylko dlaczego nie pamiętam?
Można zacząć od klasyki. Markiz de Sade "Niedole cnoty" ;}
Dziękuję Natti za wprowadzenie nas w wakacyjny nastrój. Teraz już sami możemy cieszyć się przyrodą. Wakacje, urlopy, kto może będzie odpoczywał. Następny konkurs po wakacyjnej przerwie, 2 września . Bawić nas będzie Paweł Wolniewicz !. Od 2 września także zapisy na organizowanie konkursów w 2009 roku :-) Przypominam, że rezerwować tematy można w każdej chwili, zarezerwowanych mam już ponad trzydzieści!
Dziękuje;) Sherlock Ty mi cały czas pomagasz, nie wiem czy masz takie same w(y)padki w domu czy jak, ale szukałam tego dzisiaj i chyba wychodzi na to, że przeszukiwanie internetu mi nie wychodzi. W każdym bądź razie ratujesz mi życie, znaczy mój zmysł węchu;)
Ja też bardzo dziękuję. Konkurs był trudny - ale to dobrze!
Użytkownicy polecają:
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)