Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Tyle ciast - zapowiada się jakaś impreza, czy to takie niedzielne zwyczaje? ;-)
That's the spirit!
Mam na swojej liście! :-) Mam też inne książki Stephensona (tj. szczególnie Cryptonomicon), ale trochę się boję, że mnie przerośnie jego proza. Że się pogubię i nie odnajdę. Tak samo mam z Heideggerem (różnica taka, że Heidegger już mnie raz pokonał, a Stephensona czytałam pierwszy tom Żywego srebra i było ok, choć pewnie Peanatema i Cryptonomicon to wyższa szkoła jazdy). Zachęcisz mnie do Peanatemy? :-)
Niebieski, jak Ci oddam te które od Ciebie mam, to przypomnę się. :-) Lubię ładne wydania.
Brawo!
Zapomniałam zapytać - a ta druga najlepsza książka 2010 r. to jaka? Też fantastyka?
Mnie też podobało się to co Tobie. Całość do mnie jednak nie przemówiła. No i ta skaza krzyżowa, z której wymyślenia jest tak dumny autor..trochę naciągana teoria. ;-) Pozostała warstwa teoretyczna i jej wkomponowanie w powieść - in plus.
Może masz rację i jest to kwestia gustu (albo wrażliwości, wiedzy, inteligencji). A może ja się nastawiłam na coś bardziej wyrafinowanego i z tych wyżyn oczekiwań nie potrafię docenić tej książki. Przede mną 2 inne książki z serii Uczta wyobraźni: "Światło" J. Harrisona (cz. 1) i "Accelerando" Ch. Strossa. W stosunku do drugiego jestem znowu pełna nadziei.. O pierwszym nic na szczęście nie słyszałam, wzięłam ze wzgl. na serię i opis wydawcy. ...
Niebieski, a Ty się podzieliłaś wspomnieniem z marca 2011? :>
Jeszcze nie, ale Gosia pożyczyła mi dwie, więc jak tylko skończę z fantastyką, to sięgam po Smith. ;-)
To ja mam guścik? No...dziękuję. :P Ale co w tej książce jest trudnego? Mroczne - lubię. Pesymistyczne - tym bardziej. A może przez tego zimnego, obojętnego bohatera ta książka nie zrobiła na mnie tak mocnego wrażenia jak się spodziewałam. Naukowe podłoże - jest. I to jest właśnie na plus, tak jak pisałam wcześniej. Ale gdzie w tej książce artyzm? Same dobre intencje nie wystarczą.
Nie obejrzę przed przeczytaniem (tym bardziej, że nie mam HBO i ogólnie telewizora). Jeśli chodzi o fantastykę, to jakoś mi szkoda książek. Ekranizacje literatury pięknej mogę oglądać bez czytania/przed czytaniem. Mój problem z fantasy nie polega na poczuciu miałkości tych książek, co ogólnie nie przepadam za światami fantasy (zazwyczaj, są wyjątki, zwłaszcza na pograniczu sf i fantasy). Lubię fantastykę, ale spod znaku science-fiction. Inna r...
Jeśli chcesz ocenić te filmy i dostać fajne polecanki następnych filmów ,to jest taki fajny portal ze świetną ekipą. Nazywa się filmaster.pl. Jeśli jeszcze nie znasz - zapraszam. Spełnienie marzeń Biblionetkowiczów-kinomaniaków. :-)
A Tobie się podobało? Dlaczego? :-)
Można. ;-) Bo słabe? Ciekawe idee stoją za tą książką i najlepiej czytało mi się posłowie, w którym autor wyjaśniał z jakich teorii czerpał inspirację.
No cóż.. muszę się zgodzić z ostatnim zdaniem. ;-) Mnie wszystko jedno jak reżyser podchodzi do książki, byle zrobił dobry film, vide: "Blade runner". Oby więcej tak udanych ekranizacji. Czytałeś coś jeszcze Isherwooda?
Michał Zygmunt jest u mnie spalony, bo napisał w Przewodniku KP:Seriale, że "Battlestar Galactica" to "bezmózga rozrywka"! Chyba nigdy nie oglądał serialu.
Mnie wciąż odstrasza, że to fantasy. Ale lubię się przełamywać. ;-)
Po kliknięciu nie pokazują mi się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu. :(
Tak, film nieco mi przesłania książkę mimo wszystko. Bo książka skromna, a film rozbuchany. Ale bardzo fajnie napisana, chodzi mi o język, sposób opowiadania oraz o snute przez gł. bohatera wywody. Z chęcią sięgnę po coś jeszcze Isherwooda.
O serialach z iście lewicowej perspektywy. Mam wymienić? Oj... dużo. Z tych co lubisz to o Dexterze. O Hausie też coś jest. W tomie jest kilka rozmów dość ciekawych poza tym. Nie tylko artukuliki na temat konkretnych seriali. Na MÓJ GUST - dobre!
Mój marzec 2011 Seriale: Przewodnik Krytyki Politycznej 5 Dzień tryfidów 4,5 Samotność 4,5 Ślepowidzenie 3,5 Ciemna materia 4 Vatran Auraio 4,5 Drzwi do lata 4
5,5 - to lubię!
Może "przedwojenny" to teraz tyle co "przedpotopowy"? :-)
Dla ciekawskich: Akcja jest też na facebooku, więc można pozaglądać na profile osób, które ją popierają. ;-)
Nie wiem, o jakiej prawdzie mówisz. ;-) Mnie się ją fantastycznie czytało i lubię takie 'planet-doc-review'owskie klimaty, czyli krótko mówiąc alterglobalistyczno-lewicowe. Rzetelna, porządna robota, świetnie napisana i udokumentowana. Czytałam z zapartym tchem, lepsze od kryminału.
Mój luty: Chryzantema i miecz: Wzory kultury japońskiej 5 Lubiewo 5 Dwanaście stacji: Poemat 4 Doktryna szoku: Jak współczesny kapitalizm wykorzystuje klęski żywiołowe i kryzysy społeczne 6!
Nareszcie jakaś ciekawa lista!
Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz. :-)
O książkach i filmach głównie. Trzy eseje dotyczą jej rodziny. Cudownie pisze o literaturze. O Miasteczku Middlemarch, Foresterze, Barthes'ie, Nabokowie, Kafce, Wallace'ie (i nie tylko). Jeśli chodzi o film, to dzięki niej zaczęłam oglądać filmy z Katherin Hepburn, ale większość tekstów o kinie to takie zabawne recenzje niezbyt dobrego kina. No i jest jeszcze 1 tekst reporterski - o Liberii. Najmniej mi się podobał. Wcześniej nie czytałam jej ...
~~ Przeczytałam Dwanaście stacji: Poemat, czyli realizuję postanowienia nr 3, 15 i 16.
To też niezły pomysł! Chociaż z moim charakterem nie przejdzie.
Hehe. Muszę wypróbować. Na razie co raz sobie w brodę pluję, że nie wzięłam listy książek syfy, które chciałam przeczytać, a które inaczej są nie do odnalezienia, bo moja biblioteka ulubiona nie ma wydzielonej sekcji fantastyki.
Trzeba uszczegółowić, żeby realizować, osiągać jakieś cele i być z siebie zadowolonym. Przeczytam np. Sieniewicza niedługo i będę mogła powiedzieć, że realizuję 2 cele: czytanie beletrystyki i współczesnej literatury polskiej. Sprytny, sprytny, jestem sprytny. ;-)
Cii... będę wpadać do biblio, jak moja ciocia do sklepu samoobsługowego - tylko do z góry upatrzonych półek, bez szwendania się. :> Ostatnio prawie, że mi się udało. Co prawda nie trzymałam się jednego tematu, ale nie wzięłam bez sensu żadnej beletrystyki, którą ktoś gdzieś zachwalał albo lśniła nowością na półce z nowościami i nie wyszłam poza tematykę polityczno-społeczną. Ależ byłam z siebie dumna. Nadal jestem! Musiałam te postanowienia...
Nie zniechęcaj się. Ja wysokich ocen filmadłom z zasady nie daję, bo to nie jest ten typ filmów, które lubię najbardziej. Czasem mam jednak na coś takiego ochotę (ostatnio po Zanussim chyba mam taką reakcję ;-)). Film taki sobie, ale temat ciekawy, a Tracy - ma ciekawą rolę. :>
A propos niedojrzałości. Obejrzałam wczoraj lekki, acz zabawny film o tej przypadłości naszych czasów: http://filmaster.pl/film/i-could-never-be-your-woman/ Tracy Ullman gra mix matki natury wyśmiewającej kult młodości i super ego głównej bohaterki - świetny efekt!
Mój styczeń nieco niepełny: Ameryka zbuntowana 5 Teoria trutnia i inne 4,5 Bez oddechu 3,5 Hans Frank: Biografia generalnego gubernatora 2,5 Jak zmieniałam zdanie: Eseje okolicznościowe 6 ...ponieważ czytam i czytać jeszcze będę w lutym "Doktrynę szoku" Naomi Klein i to ona zdominowała mój styczeń. Poza tym mam zaczęte kilka innych książek, które wpiszę w lutowym podsumowaniu razem z "Doktryną..".
Dla mnie to pozytywna zmiana (tak ogólnie, bo jeśli zaczęłaś czytać tylko kiepskie romanse, to nie za bardzo ;-)). Po Twoich ostatnich ocenach nie umiem tego ocenić, więc zapytam: na jakie lektury się ukierunkowałaś? Ja się odkierunkowałam od beletrystyki, ale próbuję wrócić.
No to czekam na tłumaczenie, chyba że wcześniej w końcu nauczę się porządnie francuskiego. :-) Tymczasem czekam też na nową powieść. Jestem w bardzo houellebecqowskim nastroju, bo od kilku dni podczytuję sobie "Teorię trutnia" (rozmowy z pisarzami, muzykami..) i ten Houellebecque się w nich, co rusz przypominany przez Drotkiewicz, przewija.
No nie do końca. Panie 35-40 lat też chętnie czytają (a może raczej: czytały) Meyer. Widywałam to zjawisko w komunikacji miejskiej.
A po czym? ;>
Z tym że on jeszcze żyje. :>
Tak, masz rację. Też miałam mieszane uczucia. Dużo ukrył przed czytelnikiem. I jego opis pobytu w obozie też bardzo dziwny.. tortury są tylko wspomniane ze 2 razy (w odniesieniu do Ta Duszta) mimochodem i on zdaje się nie wierzyć, że Ta Duszt może być do tego zdolny. No nie mówiąc już o tym, do czego Ta Duszt był zdolny w późniejszych czasach, poobozowych.. Tak, rzeczywiście, to może być syndrom helsiński. Coś mi nie grało, ale nie umiałam tego n...
Komitet Noblowski jest tak pryncypialny.. ;-) Oskara też dostaje zazwyczaj żywy aktor.. chyba, że jest to Heath Ledger.
Dzięki, spróbuję obejrzeć. Wiedźmikołaja też nie widziałam. Cóż za zaniedbanie!
:-)))
Chodzi Ci o jego stosunek do Ta Duszta? Byłam nim nieco zdziwiona. W ogóle, trochę to jak sen brzmi, gdy on opowiada o swoim pobycie w obozie i późniejszym uwolnieniu. Nie jestem zachwycona tą książką.
Jeremy Irons? Ooooch... Aż muszę zerknąć w której adaptacji wystąpił!
Mój grudzień: * RockMann czyli Jak nie zostałem saksofonistą 4,5 Trochę za krótkie, czyta się w mgnieniu oka. Zabawne, jak to u Manna. * Miś zwany Paddington: Pierwsza opowieść o niedźwiadku z mrocznych zakątków Peru (powtórka) Dobrze napisana książka dla dzieci jest na wagę złota! * Uśmiech Pol Pota: O pewnej szwedzkiej podróży przez Kambodżę Czerwonych Khmerów 5 Kilka perspektyw, kilka warstw czasowych, trochę fabularyzacji, trochę reporta...
Paddington (książka) jest do szpiku kości angielski, nieprawdaż? Super mi się go czytało!
Hihi, Misiaku, możesz startować w zawodach czytania książek z ramienia B-netki. :> Do czytania gotowi...
Nigdy nie mów nigdy (są kiepskie książki na podstawie których powstały dobre filmy np. "Blade runner" czy "Godziny"). :-) Ten film jest (prawie, że) tak dobry jak książka. Naprawdę - twórcy się przyłożyli i ogląda się go wspaniale.
To świetna ekranizacja! Dobra książka i dobry film.
Muszę w końcu tego Sieniewicza nowego przeczytać! Ciągle zapominam, a można było Mikołaja ładnie poprosić.. ;-) Mężczyznę Isherwooda też muszę przeczytać - oczywiście ze względu na świetność filmu na podstawie tej książki.
O to, to!
Bo serial jest w Polsce dość popularny, prawda? Takie odniosłam wrażenie. Chyba nawet dość wysoko na FilmWebie. Dziwna sprawa. Może nie wiedzą, co z tym fantem w Polsce zrobić. :-) Moja propozycja to zaprosić Hanka na cykl spotkań autorskich. :>
Napisali ją w końcu specjaliści. :-) Dla mnie to wielkie ŁAŁ ta książka, jej istnienie w ogóle. Była jakaś większa promocja z nią związana? Bo jakoś mnie ominęła informacja, że w ogóle wyszła.
Łał.... da się to czytać?
"Powrót z piekła" bardzo słaby. To taka kartka z dziennika i chyba bardziej nt. przemiany duchowej (a dokładniej religijnej) bohaterki niż nt.tego, co się w Kampuczy działo. Też byłam niedawno z Kambodży, ale z braku dalszych lektur, jestem już gdzieś indziej. Zresztą... po Idlingu mam dość tego horroru. Dopisz sobie: "Jadę sobie" Marzena Filipczak.
Moje najki 2010 r.: * Zrób sobie raj (Mariusz Szczygieł) * Potęga mitu (Joseph Campbell) * W ogóle i w szczególe: Eseje poufałe (Anne Fadiman) * Niech wieje dobry wiatr (Linda Olsson) * Piaskowy Wilk (Åsa Lind) - wszystkie części! * Biała gorączka (Jacek Hugo-Bader) * Nocny pociąg do Lizbony (Pascal Mercier(właśc.Peter Bieri)) I jeszcze mega hit - jestem w trakcie i jestem zachwycona: * Jak zmieniałam zdanie: Eseje okolicznościowe ...
Tak, wiem. Czytałam gdzieś njusa, że Carla Bruni chce z nim pisać wiersze. ;-) Może powinnam podszlifować swój francuski? ;-)
Agnieszko, czekam na tegoroczny wątek podsumowujący rok. :-)
Tak, to świetna książka Lessing, zresztą w innych tez czuć jej siłę oddziaływania. Cunnigham stworzył świetną bazę pod scenariusz dobrego filmu i tyle, bo pisze czytadła (czytałam 2 książki, obie 'takie sobie' w najlepszym razie).
Link do wywiadu ze Szczygłem: http://www.przekroj.pl/ludzie_rozmowy_artykul,7938.html
Sprawdziłam w "Powiedział mi wróżbita", że Terzani ominął Birmę. Więc Ty na razie możesz ominąć Terzaniego. ;-)
Tajlandia też jest dla mnie tajemnicą, więc wrzucam do schowka. Opis zapowiada ciekawą książkę. Dzięki!
Nic nie wiem o współczesnej Kambodży. Interesuje mnie ona tylko przez pryzmat Saloth Sara. Byłaś w Kambodży? Birma mnie jeszcze nie interesowała. Ograniczam się literacko i filmowo (!) raczej głównie do: Chin, Japonii, Kambodży i obu Korej (?). Ciekawe, czy Terzani coś w swoich książkach coś o Birmie pisał. Trzeba by sprawdzić.
Ja mam na razie prywatną akcję 'przede wszystkim Azja' ;-), ale po przeczytaniu pierwszej strony nowego Szczygła nie mogłam sobie nie zrobić tej przyjemności i nie czytać dalej. Ech, szkoda, że Tochman o Azji nie pisze, bo przez to jego nowe książki też niezbyt pasują do programu. Natomiast "Uśmiech Pol Pota" Ildinga jest następny w kolejce do czytania (chyba, że będę musiała odetchnąć od Kambodży). Przekrój ma część artykułów na swojej stron...
Dzięki za namiar, będę szukać tej książki w bibliotece. :-)
He he, ja mam obydwie. :> Chociaż tych "nowych" opowiadań jeszcze nie przeczytałam. Zaraz to nadrobię. :-)
O, nie znałam tego określenia - speculative fiction - podoba mi się!
Ten różni się od poprzednio wydanego u nas chyba tylko 3 nowymi opowiadaniami. Zdaje się, że autor więcej nie napisał.
To różne formy, o różnych ludziach, lecz układają się w spójny obraz Czech. Dobrze skomponowany zbiorek. Polecam rozmowę ze Szczygłem w tegotygodniowym (?) Przekroju.
P.S. Mogłabym się podpisać pod Twoim opisem na stronie profilowej. :-)))
E tam - mało, ale za to jakie fajne książki! "Kobiet" nie znam, ale "Instynkt gry" zrobił na mnie potężne wrażenie (uwielbiam takie książki!), "Wybór Zofii" - również. Ważne co, a nie ile. ;-)
Mój listopad: Księga straszliwej niegrzeczności - napisał Wilczuś z wielkiej złości 4 Piołun i miód 4 Tajne służby kapitalizmu 4 Kamień na szczycie 3,5 Nowy Jork: Życie w wielkim mieście 5 Zrób sobie raj 5,5 Miasto niespokojnych wód 3
Przecież "Zakochani widzą słonie" to nie Almodovara.
Serdeczne podziękowania dla Mikołaja z Kętrzyna za "Hanemanna"! :-))))
Świetny pomysł, już go wcześniej w Twoich wypowiedziach przyuważyłam. Gdybym dotrzymywała książkowych obietnic, to bym się w tę akcję włączyła, tym bardziej, że książki Odojewskiego, Gombrowicza, Tokarczuk i innych polskich autorów "zalegają" u mnie na półkach.
Leży koło mnie nowy Szczygieł. Ale się cieszę. :-)
Piątka za to, że się dobrze czyta. Może przesadziłam. Powinno być 4,5. Zmieniam. Widziałam, że wyszło niedawno coś o Stasi bardziej historycznego. Spróbuję zapolować. http://www.konflikty.pl/a,2669,Ksiazki,Jens_Gieseke_.html
Za krykieta należy mu się 1,5. ;-) Przynudny ten Kubuś. Oby żadne dziecko od tej książki nie rozpoczynało znajomości z Kubusiem.
Mój październik: Mówca umarłych (w sam raz na Święto Zmarłych; kończę, chyba będzie 5, świetnie się czyta) Koniec tygodnia 3 Babcia na jabłoni 4 Smażone zielone pomidory 4,5 Stasiland 5 Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet 4,5 Ilustrowany człowiek i inne opowiadania 4 Powrót do Stumilowego Lasu: Dalsze przygody Kubusia Puchatka, Krzysia i reszty przyjaciół 2,5
Poluję na to! Serial genialny!
Tak właśnie jest!
Była na Warszawskim Festiwalu Filmowym, z tego co pamiętam. Też byłam zachwycona książką i chętnie obejrzałabym film.
Pomyłka: 20 przeczytanych, nie zauważyłam Trylogii husyckiej na 50. :-)
Ja tylko 19 w całości i jakieś pojedyncze tomy kilku cykli. Piekary nic nie czytałam, ale też coś czuję, że nie będę go lubić, więc muszę to zweryfikować. :-) Tak czy inaczej, lubię takie rankingi, będzie do czego czerpać przed pójściem do biblioteki.
Ko-nie-cznie! :-) A ja muszę zdjąć z półki Dukaja. Czytałam tylko jakieś mniejsze jego rzeczy, zamiast zabrać się za te, które pokrywa kurz na półce...
Ok. :-) Cieszy mnie tak duża obecność Huberatha w rankingu.
Przebili Lema Dukajem! Idzie młode! ;-)
2 książki Huberatha, które się znalazły w rankingu to też zbiory opowiadań...
"Gniazdo światów" Ci się nie podobało? Nie jestem w stanie pojąć tego. ;-)
W drugiej i trzeciej. Huberath wiele więcej nie napisał.. ;-) A może coś wiesz o planach wydawniczych względem Huberatha..? Jestem strasznie nie na bieżąco.
Róża Selerbergu taka dobra? Muszę jej poszukać w takim razie.
Huberath - oczywiście! "Gniazdo światów" powinno być w pierwszej dziesiątce!
Wierzę, że będzie i Limes inferior i Planeta Ksi. :-) Tak czy inaczej, fajnie, że robią takie zestawienie, będzie z czego wybierać lektury. :-) Chociaż ja ostatnio siedzę raczej w niepolskiej fantastyce.
Tak, szkoda, że Białołęcka tak nisko, to naprawdę znakomity cykl. Ale Szostaka to tylko 1 książka. Może "Poszarpane granie" będzie wyżej. Niezły Zajdel też jest dość nisko, ale pewnie inne jego powieści będą o wiele wyżej.
Copperfield? Czy Kotkin? ;-)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)