Autor: delirio
Data dodania: 02.06.2014 19:57
Miesiąc rozpoczął się kolejną przygodą z Mario Puzo. Po obejrzeniu jednym ciągiem trylogii kinowej, w ręce wpadł mi "Sycylijczyk" (Sycylijczyk). Trochę zraziła mnie retrospektywna fabuła, ale niepotrzebnie i niesłusznie. Zgodnie z oczekiwaniami Puzo wciąga, choć tym razem nie od samego początku. W każdym razie akcja się rozkręca, świat twardych reguł i nieustannie przelewanej krwi ma nie mniejsze oddziaływanie niż w kultowym "Ojcu Chrzestnym". Inne postaci, inne charaktery, a jednak wszystkie pl...