Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
To w takim razie ja nie rozumiem co zmiana dekoracji ma z tym wspólnego ;>
No to mówimy o tym samym:)
Że wolę długie recenzje z długimi przemyślanymi odpowiedziami i generalny dialog, niż krótkie wstawki, których nikt nie czyta.
To troszeczkę się pogubiłem. Wyjaśnisz mi, co masz na myśli?
Nie, to nie ma sensu. Ja mówię o czymś zupełnie innym.
"A tu - długa recenzja, pod którą kiełkuje dyskusja. I nie zawsze, w mojej opinii musi wykiełkować, bo czasem nie warto, a czasem panuje ogólny konsensus w danej kwestii. Ale wymiany są zazwyczaj merytoryczne i jeśli już ktoś zabiera głos na stronie książki to robi to w sposób przemyślany. I te recenzje mają dla mnie większą wartość, bo ktoś poświęcił czas, żeby podzielić się swoimi przemyśleniami." Wydaje mi się, że w zmianach nie chodzi o to...
Trochę późno, ale oto moja własna czytatka:): 12 pereł z mojej biblioteczki
Przyłączając się do akcji "12 pereł z własnej biblioteczki" stwarzam czytatkę, do której będę stopniowo dodawała książki. Nie chcę stwarzac żadnej listy, będę wybierała to, co mi się akurat spodoba. Już wiem, że nie będzie to jedna książka na miesiąc, ponieważ nic nie przeczytałam w styczniu, ale postaram się nadrobic do końca roku:). A to moja pierwsza książka: Niebezpieczne związki Mogę dodac już kolejną perełkę: Zapiski na pudełku od zapałe...
A Ty jak zwykle wszystkich do jednego wora. Nie narzekam, tylko jak ktoś źle pisze, to nie czytam. Nie moja wina, że duża część użytkowników Internetu to pół-analfabeci, którym się wydaje, że wszystko, co wyjdzie z ich ust to czyste złoto. Nie wchodzę, nie czytam, nie przejmuję się. Dla mnie, w przypadku takich krótkich recenzji, jakie opisuje Misiak największym problemem jest brak bezpośredniej wymiany między czytelnikami. Wiele osób napisze t...
Ależ nie masz za co przepraszać:)
Bo mnie ktoś namówił, żebym wzmiankowaną czytatkę popełniła ;). I nie będę wskazywała palcem, kto to był :P
Dużo jest jednozdaniowych „recenzji” które oczywiście nic nie dają ale akurat na takie nie zwracam uwagi wiadomo :) Spotyka się też błędy. Racja . Jednak w Bnetce nawet skąpe komentarze na temat książki są bardzo sporadyczne. Większość to recenzja wydawcy na okładce. Brakuje mi właśnie opinii czytelników na bieżąco. Widocznych,łatwo dostępnych. Na LC często sam komentuje przeczytane książki tak aby kolejna osoba miała jakiś punkt zaczepienia. Na ...
Przepraszam Cię, ale dla mnie to jest po prostu śmieszne. No ale może powinnam poznać kontekst.
Chociażby to, że mają sponsora, który ich utrzymuje :P No i jeszcze to, że o wiele więcej osób na pytanie o to, jaki portal książkowy polecasz odpowie właśnie LC, więc tworzy się efekt kuli śnieżnej. Wiem, wiem, JAKOŚĆ... Tylko im więcej użytkowników będzie miało LC, tym więcej czytelników będzie ich jakość przyjmowało jako podstawową. I dalej będziecie narzekać i płakać, jaki ten świat marny, a ludzie źle piszą, błędy robią i w ogóle ;)
Ale jednak - wspominając Nurowską - napisałaś czytatkę o tym jaka mierna książka jest mierna, a teoretycznie mogłoby Cię to nie obchodzić, prawda?:)
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13652862,Eben_Alexander_odkryl_Boga___Piekne_halucynacje__pozazdroscic_.html#BoxSlotIIMT -- no cóż, wydaje mi się, że to jest równie inspirujące; z drugiej strony wizji zaświatów w literaturze pseudofaktu, wspomnieniowej, okultystycznej, fantastycznej jest wiele tysięcy; zdecydowanie wolę te, których autorzy nie wmawiają mi, że przeżyli coś niezwykłego i że to ma być dowodem...
Nie, nie do końca. Ja nie darłabym szat i nie rwała włosów z głowy, gdyby się jednak okazało, że i ten "charakter" jednak by się trochę zmienił. Wszystko się zmienia, zmieniają się ludzie, ich postrzeganie rzeczywistości, funkcjonowanie w społeczeństwie, sposób myślenia, potrzeby etc., jestem przyzwyczajona do tego, że życie to zmiana i absolutnie nie mam z tym problemów.
A co z tego, że prześcignęli?
Szczerze mówiąc, mnie na przeciętnym ślubie też by mało obchodziło, czy organista fałszuje. Przecież to nie koncert w filharmonii ;). Na swoim ślubie przeżyłam nawet to, że solistka zaśpiewała mi znienawidzonego Rubika... Być może ten ich rozwój duchowy, o którym piszesz, wpływa na to, że nie potrafię ich zrozumieć. Może reprezentują światy dla mnie niedostępne. Albo są jednak przekombinowani i niewiarygodni.
Myślę, dziewczyny, że tak naprawdę mówicie o tym samym. Wydaje mi się, że zarówno Ty, Ka.ju, jak i Enga nie chcecie zmiany "charakteru" strony. Ja - podobnie jak Enga - byłbym za jej drobnym unowocześnieniem i odświeżeniem (do zmian można się przyzwyczaić!) bez zmiany tego, co nas wyróżnia: dbałości o język, świetnych dyskusji o książkach i rzetelnych recenzji.
A, jeszcze jedno - Ciebie nic na LC nie trzyma, ale dziesiątki użytkowników jednak już tak. Inaczej w ciągu 3 lat od powstania nie zdołaliby aż tak prześcignąć B-tki.
Ja jednak po tych latach użytkowania tak wielbionego serwisu trochę bardziej bym ufała Adminowi i Kretowi ;) Naprawdę nie sądzę, by chcieli oni tak sobie tracić ten ceniony przez starych użytkowników "charakter". Ale chcieliby zapewne utrzymać (a może wręcz rozwijać?) firmę.
Pamiętam też, jak Matylda w drugiej części rzuca coś takiego na temat Pawła (cytat z pamięci): "Ja myślę, że Paweł jest kimś naprawdę niezwykłym i zapominam o tym, że on obcina paznokcie i zakłada skarpetki".
Fajnie Was znów czytać :D
"Myślę, że wyznacznikiem dobrej literatury jest to, jak dobrze pisarz sprzeda czytelnikowi swoich bohaterów, nawet jeśli ich problemy są bardzo...hmm..niecodzienne (vide: Axelsson)" Tu się zgodzę i jednocześnie dodam: mnie Kowalewska sprzedała tych bohaterów. Matyldę, Pawła czy Aleksandrę prezentuje jako ludzi o wyższym stopniu rozwoju duchowego. Pamiętasz tę rewelacyjną scenę, w której stara Aleksandra przerywa organiście grę podczas mszy, a ...
Pytanie tylko, czy nie wylejemy dziecka z kąpielą. Na Lubimy Czytać nic mnie nie trzyma. Nie mam konta, bo tam się nudzę. Jeśli Biblionetka ma być taka sama, to starzy użytkownicy odpłyną i tyle. Już niejedno medium się na pogoni za "oglądalnością" śmiertelnie poślizgnęło. Byłoby szkoda. Zmiany tak, ale niech nie dotkną CHARAKTERU strony.
"Stoi ona na pewno dużo wyżej od książek Kalicińskiej (tfu, Rozlewisko) czy Nurowskiej" - z tym się zgadzam, ale też ciężko pisać gorzej niż te dwie autorki...Chyba ;). W "Zawrociu" nie przekonała mnie opowiadania historia, ani bohaterka. Zastanawiałam się, skąd - do wafla - stać ją na utrzymanie takiej chałupy? Nie dość, że Matylda nie ma najlepiej płatnej pracy, to jeszcze jej gospodarstwo nie przynosi żadnych wymiernych korzyści. A z poważnie...
No dobrze, to spytam wprost - a utrzymasz tę firmę? Zainwestujesz w zatrudnianie ludzi, ich wypłaty, ZUSy, serwery, rozwój technologiczny, szkolenia? To jest spór jak tę jakość trochę unowocześnić i przekuć na ilość, by w końcu firma mogła spokojnie sobie egzystować. I nie żebrać przez X lat o 1000 obserwatorów przy praktycznie niezmiennej liczbie 150-170.
Ale to znów jest spór o wyższość ilości nad jakością. Ja jestem użytkowniczką Biblionetki, bo szukam jakości. Namiętnie czytuję tutejsze recenzje i dyskusje o książkach, w nosie mam wygląd i kolory tła, szukam tekstu i tu go znajduję. Nic mnie nie obchodzą opinie w stylu "Super książka, naprawdę wciąga, każdy musi ją przeczytać!" i w żadnym wypadku ilość nie jest dla mnie kryterium. Jaka wiedza o książce płynie z trzydziestu krótkich opinii, ...
Dla serwisu, który musi się jakoś utrzymywać i rywalizować z innymi, podobnymi tematycznie, ważna jest i ilość, i jakość. Może B-tka ma "jakość recenzji", ale za to ma o wiele mniej aktywnych użytkoników. No i u sporej liczby osób wizerunek "snobistycznego kółka adoracji" nieprzyjaznego nowym użytkownikom. A tym, że LC ma opinie czytelników takie, a nie inne, przejmuje się tak naprawdę ułamek osób. Za to mają wizerunek serwisu przyjaznego uży...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)