Książka: Jak cało i zdrowo przyszedłem na świat

Książka jest absolutnie śmieszna. Opowiada ona o małym dziecku znajdującym się w łonie matki. Pisze ono dziennik. Najbardziej podobał mi się ten dzień, kiedy jego rodzice poszli na dyskotekę, i potem przez cały dzień bolała go głowa.

Dla każdego: rodzica oczekujacego dziecka jako przestroga i rozrywka, dla dziecka oczekującego brata lub siostry jako swoiste wprowadzenie w świat tego człowieka, któremu się zmieni najwięcej. I dla wszystkich tych, którzy wierzą, że każdy ma prawo mieć swój punkt widzenia. Nawet ktoś z wiekiem liczonym w dniach PP (przed porodem :P)

Bestsellerowy poradnik dotyczący okresu ciąży i porodu. Narratorem książki jest przyszły dzidziuś, który w pełen humoru sposób opisuje swoje przyjście na świat. Atutami książki są niekonwencjonalne ujęcie tematu i oryginalność stylu. Zabawne, dowcipne ryciny, ilustrujące proces rozwoju płodu i narodzin dziecka, z dotychczas niespotykanego, wręcz zaskakującego punktu widzenia, podnoszą walory tej arcyciekawej lektury.


[Wydawnictwo Lekarskie PZWL, 2010]

Zostawcie mnie! Zostawcie moją głowę, ja chcę wrócić, pozwólcie mi się dostać tam z powrotem... nie, ja chcę wyjść, pozwólcie mi wydostać się stąd! Uważajcie na moje ramiona, uważajcie na moją głowę, uważajcie na mój tułów, uważajcie na MNIE! Jako niezależny człowiek żądam, aby MNIE słuchano, bo w przeciwnym razie zacznę krzyczeć. Uaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!* Halo, Mamo... Halo, Tato... Halo, wszyscy... oto JESTEM!* --- * Willy Breinholst, "Jak cało i zdro...