Dodany: 15.01.2015 22:41|Autor: hburdon

Czytatnik: Cytatnik

2015


STYCZEŃ
- Marsjanin (Weir Andy) (4)
Biorąc pod uwagę poziom nerdyzmu, nieoczekiwanie wciągająca książka.
Kokon (Billingham Mark) (3)
Amazon podarował mi tę książkę w prezencie, więc była to tylko strata czasu, nie pieniędzy.

LUTY
- Nieśmiertelne życie Henrietty Lacks (Skloot Rebecca) (4)
Pierwsza z książek należących do "Wyzwania 2015", kategoria: literatura faktu. Ponadto książka przeczytana na klub dyskusyjny. Sama nigdy bym jej nie wybrała, ponieważ ta tematyka zupełnie mnie nie interesuje, ale muszę przyznać, że jest bardzo dobrze napisana. Badania nad linią komórkową HeLa i cała ta tkankologia stanowią chyba mniej niż połowę książki; więcej można dowiedzieć się o życiu Czarnych w Stanach Zjednoczonych od lat 1950. do dzisiaj. Autorka dużo miejsca poświęca też rozważaniom o prawie do prywatności, świadomej zgodzie pacjenta i innych kwestiach, które dotyczą każdego z nas. Książka daje do myślenia, jest dobrze udokumentowana i właściwie trudno jej cokolwiek zarzucić.
- Nomen Omen (Kisiel Marta) (4)
W ramach "Wyzwania 2015" jest to moja książka do przeczytania w jeden dzień. Po Henrietcie Lacks potrzebowałam czegoś lekkiego i dobrze wybrałam: Marta Kisiel ma bardzo lekkie pióro, przywodzące na myśl wczesną Musierowicz. Jednocześnie udało jej się w "Nomen omen" przemycić trochę solidnej historii Festung Breslau.
- O mądrości ojca Browna (Chesterton Gilbert Keith) (2)
"Wyzwanie 2015": zbiór opowiadań. Niestety, w ogóle mi ta książeczka nie podeszła. Krótkość opowiadań nie pozwala na przedstawienie bohaterów ani zbudowanie napięcia. Ani stylistycznie nie jest to wielkie dzieło sztuki, ani humoru nie ma zbyt wiele. I don't get it.
- Popiół i kurz: Opowieść ze świata Pomiędzy (Grzędowicz Jarosław) (5)
"Wyzwanie 2015": książka lubionego autora, której jeszcze nie czytałam. I nie zawiodłam się. Wartka akcja, dobrze napisana, szybko się czyta.
- 13. anioł (Kańtoch Anna) (3)
"Wyzwanie 2015": książka z liczbą w tytule. Sprawnie napisana i porusza ciekawy temat bezradności ludzkiej w obliczu mocy boskiej czy też anielskiej. A jednak jakoś do mnie nie przemówiła; chyba za dużo mnie w niej irytowało. Chociażby ta maniera zapisywania imion tak, jakby książka była angielskojęzyczna. Jest to polska książka, jej lokalizacja jest całkowicie fikcyjna, imiona również; dlaczego więc zamiast Merik mamy Meric? A że ma to być Merik wiadomo, bo odmienia się Merikiem. Nie jestem też wielbicielką Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu. Pisarz powinien mieć jaja, nawet jeśli jest kobietą.
- Felidae (Pirinçci Akif) (4)
"Wyzwanie 2015": książka, której bohaterami nie są ludzie. Tylko, jak tytuł wskazuje, koty. Przede wszystkim jednak jest to całkiem niezły kryminał, choć trochę drastyczny miejscami.
Swoją drogą, ciekawe, że fantasy to gatunek traktowany jako nadrzędny w stosunku do innych gatunków. Wystarczy jeden element fantastyczny, żeby książka zaklasyfikowana została jako fantasy, chociaż bliżej jej do kryminału niż do Tolkiena.
Poza tym jest to pierwsza w tym roku książka, którą przeczytałam na papierze, i brakowało mi możliwości wyszukiwania pewnych rzeczy zwyczajnym tapnięciem w problematyczne słowo. Miałam na przykład ochotę zobaczyć, jak wyglądają wspomniane w książce rasy kotów, ale nie aż do tego stopnia, żeby książkę odłożyć i szukać tych informacji w Internecie.
- 39 stopni czyli Tajemnica czarnego kamienia (Buchan John) (3)
"Wyzwanie 2015": książka zekranizowana. Nie widziałam filmu, ale podejrzewam, że jest lepszy.

MARZEC
- Dom nad kanałem (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (4)
"Wyzwanie 2015": kryminał. Taka tam lekka lektura do poduszki.
- Trzech panów w łódce, nie licząc psa (Jerome Jerome K. (Jerome Jerome Klapka)) (5)
"Wyzwanie 2015": śmieszna książka. Kiedy ją pierwszy raz czytałam, wystawiłam jej marne 3. Teraz wróciłam po przeczytaniu "Nie licząc psa" Connie Willis i stwierdziłam, że jak się to czyta wolno i uważnie, to jest przezabawne.
- Vanessa Curtis "The Taming of Lilah May" (4)
Audiobook, samochód, dzieci, niezłe w swoim gatunku. Zamówiłyśmy drugi tom (którego nb. już kiedyś słuchałyśmy, ale dzieci nie pamiętają, więc zażyczyły sobie powtórki).
- Diabelska butelka (Stevenson Robert Louis) (3)
Przeczytane na klub książkowy. Nie żeby mi się nie podobało, taka sobie bajeczka.
- Wyznania magika (Brown Derren) (6)
Autentycznie rewelacyjna książka. Strukturalnie i stylistycznie inspirowana Proustem, którego wręcz przywołuje na początku, wspominając o magdalenkach: pod pozorem opowieści o jednej sztuczce karcianej autor opowiada o psychologii, filozofii i własnym życiu, pozwalając, aby jedna dygresja prowadziła go do kolejnej. Przepięknie napisane, fascynujące, urocze i naprawdę zabawne, a coraz rzadziej zdarza mi się śmiać w głos przy czytaniu.
- Żona pilota (Shreve Anita) (4)
"Wyzwanie 2015": książka napisana przez kobietę. Anita Shreve to kobieta pisząca o kobietach dla kobiet, więc dobrze pasuje mi do tej kategorii. Nie wiem, dlaczego książka jest w BiblioNETce zakwalifikowana jako thriller, moim zdaniem to zupełnie mainstreamowa powieść, koncentrująca się na typowych w tego typu literaturze problemach: czy można naprawdę poznać drugiego człowieka, jak przeżyć stratę najbliższej osoby, et cetera et cetera. Wahałam się pomiędzy 3 a 4, ponieważ nie wystawiam ocen połówkowych; daję 4 za przyzwoite rzemieślnicze podejście do literatury.
Nawiasem mówiąc, zaczęłam tę książkę czytać kilka dni przed katastrofą Germanwings 9525, więc było to nieco surrealistyczne.

KWIECIEŃ
- Cheryl Strayed "Wild" (5)
"Wyzwanie 2015": książka o jednowyrazowym tytule, choć ma i podtytuł: "From Lost to Found on the Pacific Crest Trail". Mala niedzwiedzica wspomniała o tej książce w wątku Co teraz czytasz, część 33. Napisała o niej tylko jedno zdanie: "Niesamowicie prawdomówna i przy tym wyjątkowo śmieszna!" Trafiła chyba w jakiś mój nastrój, bo natychmiast wyszukałam książkę w Amazonie i ściągnęłam darmową próbkę, kilka godzin później kupiłam całość, a dwa dni później skończyłam czytanie.
Nasuwa się porównanie z "Into the Wild" Krakauera, historią Chrisa McCandlessa, młodego człowieka z zamożnej rodziny, który zerwał kontakt z rodziną, rozdał pieniądze przeznaczone na studia i postanowił samotnie przemierzyć Amerykę. Chris swojej podróży nie przeżył, jego historia to w dużej mierze spekulacje. Nasuwa się pytanie, czy gdyby miał więcej szczęścia, napisałby po latach książkę taką, jak Cheryl Strayed. Ona również zerwała z dotychczasowym życiem, żeby bez przygotowania przemierzyć ponad 1000 mil piechotą, z plecakiem. Opisuje to z perspektywy czasu, co pozwala nam lepiej zrozumieć jej motywację. I rzeczywiście jest dokładnie tak, jak pisała mala niedzwiedzica: prawdomównie i śmiesznie. Najbardziej chyba cenię to, że autorka w ogóle nie próbuje usprawiedliwiać popełnionych błędów.
- Vanessa Curtis "Lilah May's Manic Days" (4)
Druga część audiobooka z marca. Naprawdę niezła książka dla nastolatków.

MAJ
- Szczygieł (Tartt Donna) (5)
Wyzwanie 2015: książka-laureatka nagrody Pulitzera. Naprawdę mocne 5. Niby niewiele się dzieje, ale nie sposób się od tego oderwać. Świetnie zarysowane postacie.
- Helen Macdonald "H is for Hawk" (2)
Przeczytałam, bo na klub dyskusyjny. Książka autobiograficzna, a że nie byłam w stanie opanować narastającej niechęci do autorki, to przyjemności miałam z niej niewiele. Styl wydał mi się pretensjonalny, a historia na przemian miałka i okrutna.
- Tomek w krainie kangurów (Szklarski Alfred (pseud. Bronowski Alfred lub Garland Fred lub Gruda Aleksander)) (3)
Wyzwanie 2015: książka mojego dzieciństwa. Miałam ją ocenioną na 5. Przeczytałam dzieciom - i zmieniam ocenę na 3, wyłącznie z sentymentu, bo zasługuje najwyżej na 2. Nie wiem, dlaczego kiedyś tak bardzo mi się podobała, ale na pewno czytałam ją bardziej wybiórczo. Teraz widzę, że napisana jest potwornie drętwym, dydaktycznym językiem, postaci są papierowe, a historia niespecjalnie dopasowana do mentalności XXI wieku. Tomek, chłopiec 15-letni, z jednej strony traktowany jak dziecko, trzymany za rączkę i kładziony do łóżeczka, a z drugiej strony biegający ze sztucerem i superdumny z faktu, że tu ustrzelił tygrysa, a tu kangura-przewodnika stada... Zarazem nieprzekonujący psychologicznie i antypatyczny. Coś mi się nie wydaje, żebyśmy miały ochotę na kolejne tomy.

CZERWIEC
- E. F. Benson "Lucia's Progress" (6)
To już piąta z serii, do kompletu została mi jeszcze jedna. Książki Bensona o Lucii i pannie Mapp są po prostu przeurocze. Nie jest to ten rodzaj humoru, przy którym śmiejemy się w głos, ale ten, przy którym uśmiech nie schodzi nam z twarzy. Bohaterowie są świetni; nie wiem, czy to ja lepiej ich poznałam, czy autor, ale wydają się coraz silniej nakreśleni.
- Przebudzenie (Chopin Kate) (4)
Wyzwanie 2015: nieprzeczytana lektura szkolna. Właściwie to uniwersytecka, na zajęcia z literatury amerykańskiej, ale w szkole wszystkie lektury przeczytałam.
- Patrick Ness "More Than This" (4)
Wyzwanie 2015: zakazana książka. Zakazana, ponieważ mojej dwunastoletniej córce nie pozwolono wypożyczyć jej z biblioteki szkolnej. Miałam podobne przejścia z biblioteką szkolną w dzieciństwie, więc interweniowałam. Pani bibliotekarka wyjaśniła mi przez telefon, że książka jest przeznaczona dla dzieci w wieku 14+ lat, a przyciśnięta wygadała się, że problemem jest tematyka: "More Than This" traktuje o związku homoseksualnym. Wyraziłam zaniepokojenie, że biblioteka pozwala mojemu dziecku na czytanie o związkach heteroseksualnych, ale nie homoseksualnych, na co pani bibliotekarka nie znalazła stosownej odpowiedzi -- w tak liberalnym kraju jak Wielka Brytania nawet w katolickiej szkole nie wypada się przyznawać do instytucjonalnej homofobii.
Stanęło na tym, że dziecko książkę przyniesie do domu i ja ocenię, czy jest odpowiednia. Przeczytałam ją więc i uważam, że odpowiednia jest zdecydowanie, ponieważ jest to naprawdę bardzo dobra książka, ciekawa i dobrze napisana. Wątek homoseksualny jest w niej dość poboczny i potraktowany z ogromną wrażliwością, a wszystkie sceny sugerujące, że bohaterowie swój związek konsumują, subtelne i w moim odczuciu akceptowalne dla dwunastolatki.
Generalnie jest to skrzyżowanie "Niezgodnej" z "Matriksem", filozoficzno-socjologiczne sci-fi dla nastolatków. Po tym szumie, jaki wywołałam, mam nadzieję, że dziecko książkę przeczyta i doceni, a ja odptaszkowuję kolejną kategorię.
- Tanya Landman "Buffalo Soldier" (2)
Wyzwanie 2015: książka, której akcja dzieje się w innym kraju. Druga z książek zakazanych w bibliotece. Tym razem nie poleciłam jej dziecku. Nikomu bym jej zresztą nie poleciła. Owszem, tematyka ważka: los emancypowanych niewolników po wojnie secesyjnej, kiedy wielu z nich wcielono do wojska i wysłano na wojnę z Indianami. Nie lubię jednak książek, które są tak niestrudzenie okrutne. Główną bohaterkę spotykają kolejne traumatyczne przeżycia; naprawdę niczego jej autorka nie oszczędza: Charley jest świadkiem i/lub ofiarą morderstw, gwałtów, linczów, tortur, samookaleczeń, rozdział w rozdział. Nie sposób przeczytać 10 stron, żeby na coś takiego nie trafić. Widzieliście film "Róża"? Coś takiego, tylko w formie książkowej. Dla mnie zbyt ciężkostrawne.
- Paula Rawsthorne "The Truth About Celia Frost"
Audiobook, wysłuchany z dziećmi. Prawie cały miesiąc pod znakiem literatury młodzieżowej...

LIPIEC
- E. F. Benson "Trouble for Lucia" (6)
I tym sposobem kończę cykl o Mapp & Lucii. Szkoda. Będę za nimi tęsknić.
- Sekretne życie pszczół (Kidd Sue Monk) (4)
Wyzwanie 2015: książka autora, którego jeszcze nie czytałam. Przeczytana na klub dyskusyjny. Dobra, ale nie porywająca.

SIERPIEŃ
- Harry Potter i Zakon Feniksa (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert)) (5)
Audiobook. Nieodmiennie znakomity.

WRZESIEŃ
- L. Davidson "Kolymsky Heights" (4)
Philip Pullman pisze w przedmowie do książki, że to najlepszy thriller, jaki kiedykolwiek w życiu czytał. Hm. Jak dla mnie książka owszem, lekko się czyta, coś jak skrzyżowanie MacLeana (niezłomny bohater, który może i potrafi wszystko) z "Marsjaninem" Weira (dużo szczegółów na temat wydostawania się z tarapatów). Ciekawe, ale nie mogę powiedzieć, żebym rozpłynęła się w zachwycie.
- Tajemnica Domu Helclów (Szymiczkowa Maryla (właśc. Dehnel Jacek, Tarczyński Piotr)) (6)
Wyzwanie 2015: książka opublikowana w tym roku. Dużo sobie obiecywałam, i nie zawiodłam się. Przepiękny styl, subtelne poczucie humoru, ogrom wiedzy i dobrze skonstruowana zagadka kryminalna.

PAŹDZIERNIK
- Szum (Tulli Magdalena) (5)
Wyzwanie 2015: książka o jednowyrazowym tytule. "Szum" napisany jest bardzo pięknie, okrągłymi zdaniami, które czyta się lekko i z przyjemnością. Ciekawa tematyka "drugiego pokolenia": przeżyta trauma odciska się piętnem nie tylko na życiu osoby, która ją przeżyła, ale i na jej dziecku; rana goi się dopiero w następnej generacji. Może szkoda, że "Szum" koncentruje się w tak dużym stopniu na problemach szkolnych narratorki, zamiast przyjrzeć się bliżej temu, jak udaje jej się w życiu dorosłym zdobyć na zrozumienie i wybaczenie matce, która przecież nie z własnej woli stała się toksyczna. Książka jest krótka, na jeden dzień, czyta się trochę jak opowiadanie, nie jak powieść, więc pozostaje lekki niedosyt. Wahałam się między 4 a 5, ale jednak podciągam do 5 za śliczną okładkę.
- Trzy wiedźmy (Pratchett Terry) (4)
Wyzwanie 2015: książka z magią. Chyba już nie muszę czytać więcej Pratchetta.
- Śmiertelne decyzje (Reichs Kathy (Reichs Kathleen J.)) (4)
Chyba już nie muszę czytać więcej Reichs.
- 451º Fahrenheita (Bradbury Ray (Bradbury Raymond Douglas)) (3)
Wyzwanie 2015: książka, której akcja dzieje się w przyszłości.

LISTOPAD
- Jacqueline Wilson "Opal Plumstead"
O sufrażystkach dla dzieci. Ciekawe.
- Marlon James "A Brief History of Seven Killings"
Niestety, porzuciłam tę książkę po 178 stronach (z 700). Język na granicy zrozumiałości, a jak już się przez tę barierę przedrzeć -- nędza i rozpacz, a na jej tle dwuwymiarowe, antypatyczne postaci i praktycznie zero akcji. Innymi słowy, ogromny wysiłek, a zysk marny.
- W obronie syna (Landay William) (5)
Sięgnęłam po tę książkę pod wpływem króciutkiej i niezbyt pozytywnej notatki w BiblioNETce [w obronie syna - william landay]. Miałam jednak poczucie, że co jednego zniechęci, drugiego zachęci, i nie myliłam się: szczegółowy opis rozprawy bardzo mnie wciągnął. William Landay jest prawnikiem i przez siedem lat pełnił rolę asystenta prokuratora generalnego, więc przygotowania do procesu i sam proces opisane są realistycznie i wiarygodnie. Jednak "W obronie syna" to w mniejszym stopniu kryminał, a w większym stopniu studium psychologiczno-filozoficzne — jak mają zareagować rodzice, których dziecko zostaje oskarżone o morderstwo? Jakie są w tej sytuacji ich moralne zobowiązania? Myślę, że autor chciał, abyśmy aż do końca zadawali sobie pytanie, czy Jacob jest winny, i cel osiągnął. Bardzo ciekawie skonstruowana jest postać ojca Jacoba, "niewiarygodnego narratora", który pragnie przekonać przede wszystkim siebie, że jego syn nie może być mordercą. Choć, parafrazując jego żonę, pewność siebie to nie to samo, co nieomylność. Podsumowując, liczyłam na sprawnie napisany kryminał, a dostałam dużo więcej.

GRUDZIEŃ
- Genialna przyjaciółka (Ferrante Elena) (4)
Wyzwanie 2015: książka w tłumaczeniu (z włoskiego). Nieźle napisane czytadło, ale raczej nie zapadnie mi głęboko w pamięć. Jestem ciekawa, jak dalej potoczą się losy przyjaciółek, ale nie aż do tego stopnia, żeby czytać kolejne trzy tomy. Może mi ktoś opowie.
- Wszystko, co lśni (Catton Eleanor) (4)
Wyzwanie 2015: książka autora przed trzydziestką. Pod wieloma względami książka ta bardzo mi się podobała, ale chyba jest trochę za łatwo pogubić się w wielości wątków i postaci.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 604
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: