Fantastyka pełną gębą
"W pewnej norze mieszkał sobie pewien hobbit"* - tym właśnie tajemniczym, a zarazem sielankowym zdaniem rozpoczyna się powieść, która jest matką i ojcem przyszłych dzieł fantastycznych, a jeśli kto powie, że to bzdura - oj, biada takiemu! Faktem bowiem jest, że pan Tolkien stworzył w swoim mózgu, a następnie przelał na papier jedno z najlepiej pomyślanych i złożonych uniwersów fikcyjnych.
"Hobbit" to rewelacyjna historia przygody hobbita, Biblo Bagginsa oraz jego towarzyszy wybierających się aż do daleko stojącej Samotnej Góry po skarb swoich przodków. W trakcie wędrówki napotykają wiele przeszkód, spotykają postaci dobre i złe, sprawdzają się w podróży, która odzwierciedla ich wewnętrzne "ja".
Świat Tolkiena jest, jak już wyżej wspominałem, rewelacyjnie pomyślany (należy do moich "faworytów"), złożony, tajemniczy i różnorodny, piękny i bezwzględny zarazem. Bohaterowie są różnorodni i z każdym wiąże się jakaś ciekawa historia lub legenda. Tekst jest pełen epitetów oddających przede wszystkim świetnie obraz świata w nim przedstawionego. Narrator luźno i przekonująco, a zarazem nie zdradzając szczegółów i robiąc nam chętkę, opowiada tę porywającą historię, która jest pełna zwrotów akcji, nieoczekiwanych zdarzeń i tragicznych konsekwencji. Świat nie jest bardzo mroczny (przypuszczam, choć zaklinam, że nie czytałem - iż "Władca Pierścieni" jest na pewno o niebo mroczniejszy i surowszy pod względem klimatu), choć pełno w nim złych stworzeń i klątw, często można się pośmiać - a to z któregoś z bohaterów, a to z jakiegoś świetnie pomyślanego dialogu. Miły dodatek to pieśni, które są przerywnikiem w czasie tej emocjonującej przygody, pomocna jest także mapka świata, na której można sledzić przebieg wędrówki naszych bohaterów.
Podsumowując - świat przedstawiony jest rewelacyjnie pomyślany, spójny, barwny oraz pozostawiający naszej wyobraźni spore pole do popisu. Historia opowiedziana w "Hobbicie" jest emocjonująca, ciekawa, może trochę naciągana, lecz ma swe przesłanie i pewnie wpisuje się w pamięć poprzez swych bohaterów, ich przygody oraz inne rzeczy i sprawy z nią związane. Jest to fantastyka najwyższej klasy, pełna smutku i zabawy, pełna uczuć i czegoś, co nazywamy "człowieczeństwem". Polecam tę książkę serdecznie wszystkim amatorom fantastyki literackiej oraz osobom, które chcą zagłębić się w niesamowitą przygodę i bawić się przy tym przednio.
---
* John Ronald Reuel Tolkien, „Hobbit, czyli tam i z powrotem", tłum. Maria Skibniewska, wyd. Iskry, 1960.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.