Dodany: 23.01.2009 14:53|Autor: Anna 46

Czytatnik: Moja " tfórczość" radosna...

2 osoby polecają ten tekst.

"Łacina włoska - łacina angielska", albo moje cierpiące uszy


Nie samą książką żyję. Fakt. Do pełni szczęścia potrzebuję muzyki. Różnej.

Ale nie o gustach muzycznych chciałam, nie. O łacinie chciałam, w ariach.

Już przywykłam do „łaciny po włosku” i tak
- Panis Angelicus ( Césara Franca) w wykonaniu Pavarottiego, Bocellego, albo innego Włocha to „Panis Andżelikus”

- fit panis hominum (z tegoż Panis Angelicus) – “fit panis ominum”; Włoch prędzej się zakrztusi, niż “h” wykrztusi…

- Agnus Dei (np. z Mszy Koronacyjnej Mozarta, bo najcudniejszy!) to „Anius Dei”

- Regem Angelorum z ukochanej kolędy Adeste fideles to “Redżem Andżelorum”

I dobrze, niech im będzie. Wybaczam, bo ich kocham i nie mam wyjścia.

Nie jest tajemnicą, że preferuję radiową Dwójkę, bo mam radyjko w kuchni a repertuar tej stacji nie zmusza mnie do włączania aparatury odtwarzającej w pokoju.

W okresie świątecznym Dwójka raczyła słuchaczy wspaniałymi „kawałkami”; kucharzyłam sobie i słuchałam w zachwycie: Corelli, Bach, Franc i mnóstwo, mnóstwo innych.

Aż tu razu jednego słucham i uszom nie wierzę! Muzyka znajoma, ale słów nie rozpoznaję. Ki diabeł? Coś mi potężnie zgrzyta.
Po chwili do mnie dotarło, że to kolęda Adeste fideles i choć chór brzmi niebiańsko, to mnie wtrzącha, bo Venite, adoremus brzmi jak „w e n a j t e a d o r i m u s”!
I kto tak katował łacinę? Taverner Choir, Consort and Players pod dyrekcją założyciela Andrew Parrotta. Tej klasy zespół! Zgroza!

Na “miserire” (miserere) mogę jeszcze ucho przymknąć, co tam, ale na „wenajte” – absolutnie!

Apage!




(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 8068
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 21
Użytkownik: verdiana 24.01.2009 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie samą książką żyję. F... | Anna 46
A ja nie wybaczam. Najbardziej szlag mnie trafia, jak słyszę kłi pro kło. Ale masz rację, że w muzyce klasycznej, szczególnie u wykonawców tej klasy, to jest TOTALNIE nie do przyjęcia. Nikt tego nie sprawdza przed upublicznieniem?!
Użytkownik: hburdon 24.01.2009 15:07 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja nie wybaczam. Najbar... | verdiana
Tak tak, powinni sprawdzać i zamieniać na polską łacinę. ;)
Użytkownik: verdiana 24.01.2009 15:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak tak, powinni sprawdza... | hburdon
Wystarczyłoby na... łacińską. :-)
Ale to jest wnerwiające. Na moją koleżankę ze studiów Anglicy radośnie mówili Bakajak. Zgadnij, jak miała na nazwisko. Może zacznijmy uczyć się nowego angielskiego. I zamiast How are you czytajmy [how are jou]. To będzie taka normalna "polska angielszczyzna" - a potem ją upowszechnijmy w mediach i nagraniach. :P
Użytkownik: emkawu 24.01.2009 15:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Wystarczyłoby na... łaciń... | verdiana
verdiana: Wystarczyłoby na... łacińską.

Ekhm, a jaka to jest "łacińska"? :-)
Użytkownik: hburdon 24.01.2009 15:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Wystarczyłoby na... łaciń... | verdiana
A tobie się wydaje, że Polacy tak nie mówią po angielsku? A potem jeszcze mają pretensje, że ci Anglicy to tak niewyraźnie po angielsku mówią, że w ogóle ich zrozumieć nie można. :)
Użytkownik: verdiana 24.01.2009 15:27 napisał(a):
Odpowiedź na: A tobie się wydaje, że Po... | hburdon
W publicznych nagraniach muzyki klasycznej? Szczerze? Nie spotkałam się nigdy. A już na pewno nie wśród muzyków wysokiej klasy.

Ale mnie generalnie się nie podoba spolszczanie nazwisk. Takiego Szekspira czy Szopena toleruję, bo przynajmniej brzmieniem przypomina oryginał, ale gdyby Polacy zaczęli mówić nagle [chopin] czy [shakespeare], nie podobałoby mi się tak samo. :-) I nie podoba mi się polski "majkep" (zgadniesz?). To nie rasizm przeze mnie przemawia. :-)
Użytkownik: Anna 46 24.01.2009 16:00 napisał(a):
Odpowiedź na: A tobie się wydaje, że Po... | hburdon
Haneczko, mnie nie o to chodzi. Piszę o WIELKICH wykonawcach światowej sławy, a to zobowiązuje. Wysoki poziom artystyczny to nie tylko doskonałe brzmienie muzyki, ale i prawidłowo "wyśpiewany" język.
Użytkownik: hburdon 24.01.2009 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Haneczko, mnie nie o to c... | Anna 46
Oddaję głos Emkawu, ona pisze to, co ja myślę, a ma ku temu znacznie lepsze kwalifikacje. :)
Użytkownik: emkawu 24.01.2009 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Oddaję głos Emkawu, ona p... | hburdon
Ładnie to tak odciągać komplimentami od konkursu? ;-)) A ja jeszcze kolokwia układać muszę, ech.
Użytkownik: hburdon 24.01.2009 16:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ładnie to tak odciągać ko... | emkawu
Kolokwia poczekają, zajmij się lepiej konkursem, już ci niewiele brakuje. :)))
Użytkownik: Anna 46 24.01.2009 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Wystarczyłoby na... łaciń... | verdiana
Baciak? :-)))
Użytkownik: verdiana 24.01.2009 16:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Baciak? :-))) | Anna 46
Buciak. Baciak pewnie wymawialiby Bekajak. :)))
Użytkownik: Anna 46 24.01.2009 15:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja nie wybaczam. Najbar... | verdiana
Też się zastanawiałam nie raz, czy nie mają jakiegoś specjalisty językoznawcy, ewentualnie doradcy językowego, czy ja wiem, jak to nazwać?
"Włoską łacinę" u "wielkich" toleruję, ale "angielska" zwala z nóg!
I to gdzie, w Dwójce, tak dbałej o wysoki poziom audycji. Pewnie pora umierać, ale przed zejściem im ryknąć: "miminto moraj"!
Użytkownik: emkawu 24.01.2009 16:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Też się zastanawiałam nie... | Anna 46
Aniu, ale to nie jest tak, że polska wymowa stanowi jakiś uniwersalny wzorzec. To jest pewna przyjęta konwencja, której powinniśmy się trzymać, wtrącając zwroty łacińskie do rozmów po polsku, ale nasza wymowa nie jest w niczym gorsza ani lepsza od włoskiej, czy angielskiej.
Użytkownik: Anna 46 24.01.2009 16:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, ale to nie jest tak... | emkawu
A kto tak powiedział? :-)))
Wymowa, to wymowa: angielska, niemiecka, włoska, łacińska, czy inna - nie ma znaczenia. Tak myślę.
Tylko w sumie tak naprawdę nie wiemy, jak Rzymianie mówili, co nie przeszkadza mi chichotać kiedy słyszę w jakiejś amerykańskiej superprodukcji gladiatorów pozdrawiających cezara: "ejw sizar"!
Użytkownik: emkawu 24.01.2009 16:18 napisał(a):
Odpowiedź na: A kto tak powiedział? :-)... | Anna 46
Anna: A kto tak powiedział? :-)))

No, Ty z verdianą, mam wrażenie. :-)
Użytkownik: Anna 46 24.01.2009 16:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Anna: A kto tak powiedzia... | emkawu
Omatko! Nie mnie z Tobą, specjalistką polemizować! :-)))
Mnie to po prostu zgrzyta w uszach, bo łaciny się uczyłam - a tu mi brzmi jakiś koszmarek "łacingielski". :-D
Użytkownik: Czajka 24.01.2009 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: A kto tak powiedział? :-)... | Anna 46
Aniu kochana, po stu latach z Hollywood jeszcze się nie pogodziłaś z tym, że nawet smoki mówią po angielsku? O Kleopatrze nie wspomnę. :))
Użytkownik: Anna 46 24.01.2009 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu kochana, po stu lata... | Czajka
Pogodziłam. Zwłaszcza jeśli smok przemawia głosem Sean'a Connery. :-)))
Użytkownik: janmamut 24.01.2009 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A kto tak powiedział? :-)... | Anna 46
To chyba w historii filmu Płażyńskiego jest zdanie (cytuję z pamięci): "To największa w historii scena zbiorowa, w której gladiatory mówią chórem "ejw siza" (piszemy: Ave, Caesar!)".
Użytkownik: Kuba Grom 24.01.2009 17:41 napisał(a):
Odpowiedź na: To chyba w historii filmu... | janmamut
skądinąd przypomina mi się przypadek, iż całkiem ładne słowo "imaż" znane w polszczyźnie od XIX wieku, jest często zastępowane słowem "imydż" co jest cytatem z angielskiego "image". Może "Imaż" nie jest takie popularne, ale polski odpowiednik, angielskiego "image" to jest.
Oba słowa zapożyczono z francuskiego.
Ciekawa jest historia słowa "potrzebie" które przeszło do angielskiego jako żart językowy - zgoła synonim czegoś absurdalnego i bez znaczenia. Amerykański komiksiarz znalazł je na wielojęzycznej ulotce aspiryny i zaintrygowało go ze względu na wymowę z języku angielskim (chyba "p-ą-t-r-z-b-i'" choć nie jestem pewien), i umieszczał je od tego czasu w różnych miejscach w komiksiem jako żart-wyszukiwankę dla uważnych czytelników.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: