W ramach lektur obowiązkowych, mój syn właśnie czyta "
Zabić drozda (
Lee Harper)
" Haper Lee na angielskim, obejrzeliśmy razem filmową wersję tej książki. Film z 1962 roku, czarno-biały, z Gregorym Peckiem w głównej roli, nagrodzony trzema Oskarami w 1963 za najlepszą rolę, dekoracje i scenariusz.
Sama autorka stwierdziła, że film ten jest wzorem doskonałej adaptacji filmowej, a Gregory Peck absolutnie doskonałym odtwórcą roli: "In that film, the man and the part met." - Wikipedia.
Gregory Peck z kolei zdradził, że w rolę tę włożył wszystko czego nauczył się o życiu, o rodzinie, o ojcach i dzieciach przez 46 lat i wszystko co czuł i myślał na temat niesprawiedliwości społecznej i rasizmu:
“I put everything I had into it – all my feelings and everything I'd learned in 46 years of living, about family life and fathers and children. And my feelings about racial justice and inequality and opportunity”. - Wikipedia.
Współpraca autorki z twórcami filmu zaowocowała przyjaźnią na całe życie z Gregorym Peckiem i jego rodziną, a jeden z wnuków aktora, dostał imię Harper na cześć autorki.
Jest to niewątpliwie film, który komplementuje lekturę książki, a jego magia pozostała w mocy, pomimo upływu lat. Skłonił mnie do ponownego przeczytania książki. Jeśli nie znacie, polecam zarówno książkę jak i film, nie tylko miłośnikom starego kina.