Dodany: 13.03.2007 14:10|Autor: matis

Książka: Sto lat samotności
García Márquez Gabriel

1 osoba poleca ten tekst.

Ale po co mi ta wiedza???


Przypuszczam, że narażę się na zarzut zaściankowości, ale doprawdy nie widzę celu czytania o sytuacji i wizji rozwoju kontynentu południowoamerykańskiego, i tyle.

Moda na Iberoamerykę, chyba zresztą mająca apogeum za sobą, wydaje mi się w tym aspekcie głęboko nonsensowna. Doprawdy, jeśli mam czytać o beznadziei miasteczka w kolumbijskim interiorze - jako paraleli losu całej Kolumbii i całego regionu (gdzie w życiu nie będę), to wolę czytać o pojedynkach elfów ze smokami. Temat równie zbliżony do tego, co widzę za oknem, a w sumie więcej się dzieje. Oczywiście można jeszcze dać genialną, sześćsetstronicową panoramę sytuacji politycznej w Peru (ci, którzy przeczytali, wiedzą, o czym mowa), więc, jak widać, może być i gorzej, i trzy razy grubiej, ale i tak tematyka jest, jak dla mnie, ABSURDALNA. (Żeby nie było, że programowo krytykuję, zaznaczę, że "Miłość w czasach zarazy" mi się podobała. Tak samo "Wojna końca świata" tego drugiego).

Literacko książka niesamowita - to akurat żadne odkrycie (chociaż przy milionie naśladowców na całym świecie wrażenie trochę słabnie!). Rzeczywiście magiczna i jak się już przemóc (!), wciąga w zupełnie inne światy. Tylko że po odłożeniu na półkę nic kompletnie nie kusi, żeby podjąć lekturę w przerwanym punkcie - ktoś tu już o tym pisał - też strasznie długo czytałem.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7113
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: sowa 13.03.2007 23:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Przypuszczam, że narażę s... | matis
W czym problem? Nie rozumiem. Nie chcesz, nie czytaj, Márquez nie jest obowiązkowy.
Użytkownik: Anna 46 13.03.2007 23:49 napisał(a):
Odpowiedź na: W czym problem? Nie rozum... | sowa
A powinien, powinien. :-)
Użytkownik: matis 14.03.2007 12:03 napisał(a):
Odpowiedź na: W czym problem? Nie rozum... | sowa
Już przeczytałem, więc rada spóźniona (mocno). A i z obowiązkowością różnie bywa.
Problem zresztą w niczym - jednemu się podoba, drugiemu nie.
Użytkownik: DJ Eli(ot) 16.03.2007 14:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Przypuszczam, że narażę s... | matis
oryginalna opinia -> ja osobiscie odebralem przeslanie bardziej uniwersalnie i nie uwazam, ze zdarzenia, motywy zawarte w ksiazce ograniczaja sie jedynie do kolumbii
Użytkownik: indygo21 04.07.2011 14:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Przypuszczam, że narażę s... | matis
Opinie o książce podzielam - bardzo bobrze się czyta, ale po odłożeniu nic nie kusi.

Natomiast zaskoczona jestem oburzeniem związanym z tematyką, a właściwie geograficznym umiejscowieniem akcji. Jak to "po co czytać" ,a po co czyta się książki?
Osobiście też nie pociąga mnie ani polityka ani historia tego kontynentu i większość informacji na ten temat szybko wyparowuje mi z głowy, ale to, że akcja jest osadzona w JAKIŚ konkretnych realiach dla mnie nie jest wadą, tylko zaletą książki. Realia te mogą mi być bliskie albo nie ale to już indywidualna sprawa.
Rozumiem, że nie jest to tematyka dla Ciebie. Nie rozumiem jak można nie widzieć celu poszerzania światopoglądu.

Jasne, że każdy ma inne zainteresowania i taka tematyka jest nie dla każdego, ale dlaczego od razu negować sens tłumaczenia tej książki na polski. Poza tym, akurat ta książka zawiera wiele prawd uniwersalnych. Moim zdaniem może być ciekawa nie tylko dla kogoś, kto interesuje się Iberoamerykanistyką.
Użytkownik: andrea14-10 04.07.2011 15:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Przypuszczam, że narażę s... | matis
Tylko, że to nie jest o kontynencie amerykańskim czy jakimkolwiek innym, a tym bardziej o historii Kolumbii. To jest tak napisane, że można odnieść sytuacje i przeżycia bohaterów książki do każdego kraju na Ziemi. Czy w Polsce nie przytrafia się ludziom samotność, nieszczęśliwa miłość, starość? A "Wojna końca świata" która Ci się podobała jest w dużo większym stopniu osadzona w konkretnych realiach geograficznych i historycznych, a jednak znalazłeś w niej coś, co Ci przypadło do gustu.
Użytkownik: misiak297 04.07.2011 15:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Przypuszczam, że narażę s... | matis
"Doprawdy, jeśli mam czytać o beznadziei miasteczka w kolumbijskim interiorze - jako paraleli losu całej Kolumbii i całego regionu (gdzie w życiu nie będę), to wolę czytać o pojedynkach elfów ze smokami." - no cóż, może jest jakaś szansa, że będziesz obecny podczas jakiegoś tam pojedynku elfów ze smokami.

I nie zgodzę się, że nie kusi. Ja czytałem tę powieść kilka razy i zawsze odkrywałem coś nowego.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: