Dodany: 30.09.2010 17:10|Autor: iamone
Grafomania pierwszej klasy dla masy
Jest na świecie tyle dobrej literatury, naprawdę dobrej. Fantastyki także. I książek o miłości. O wampirach też się coś znajdzie. I o wilkołakach. Ale to właśnie książki pani Meyer cieszą się tak ogromną popularnością. Dlaczego? Nie wiem... Dla mnie to strata czasu.
Sukces tych książek to wynik prężnego marketingu, a nie ciekawej, nowatorskiej fabuły. Ważne, by dobrze się sprzedało, by były filmy w kinach. By młodzież (zwłaszcza) była zachwycona piękną historią o tragicznej miłości. Mamy tu masową produkcję wilkołaków oraz wampirów i żadnego przesłania, żadnych głębszych myśli. Tylko papka rozciągnięta na kilka tomów.
Nie mówię, że trzeba od razu czytać klasyków. Nie każdy lubi. Ale o miłości pisano już wielokrotnie i z dużo lepszym efektem. Tak wielu ludziom podoba się Meyerowska saga o wampirach, że jest to przerażające. O czym to świadczy? O tym, że o gustach się nie dyskutuje. Za pióro może w dzisiejszych czasach chwycić każdy i wydać nawet najgorszy chłam. Przy dobrej akcji promocyjnej zostanie milionerem, jak Rowling, Coelho. Teraz także autorka "Zmierzchu".
Pomysł przebrzmiały, pióro tak lekkie, że ledwo wodzi po papierze, bardzo powierzchowne podejście do budowania portretów bohaterów, fabuła najniższych lotów, skoncentrowanie się na tym, co dobrze się sprzeda. To tyle na temat "twórczości" pani Meyer.
Zdecydowanie nie polecam. Szkoda psuć sobie oczy.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.