Dodany: 19.07.2006 00:14|Autor: arachnee

Poprawiacz humoru


Jest tylko jeden Mikołaj znany w świecie bardziej od Świętego Mikołaja: to mały, rozbrykany bohater historyjek Goscinny'ego. Ale myliłby się ten, kto by sądził, że tytułowy bohater jest najważniejszy, ponieważ niemniejszą rolę odgrywają jego równie udani przyjaciele, których Mikołajek, jako narrator owych opowieści, wciąż na nowo przedstawia, bo nigdy nie pamięta, czy już kiedyś to zrobił.

Najlepszym przyjacielem, a zarazem sąsiadem Mikołajka jest Alcest („to ten gruby, co bez przerwy je”*), a potem są: Gotfryd („Tata Gotfryda jest bardzo bogaty i kupuje mu najróżniejsze rzeczy”*), Kleofas („Ponieważ jest najgorszy w klasie, często ma problemy z wychowawczynią i za karę musi pisać linijki”*), Euzebiusz („Wtedy Euzebiusz rąbnął go pięścią w nos, on to bardzo lubi”*), Ananiasz („…jest najlepszym uczniem w klasie i pupilkiem naszej pani…”*) i jeszcze kilku innych małych łobuziaków.

Mikołajek ma również cudownych rodziców o anielskiej cierpliwości, na których wymusza różne rzeczy szantażem („Jak nie mogę zaprosić chłopaków, to przestanę oddychać”*), nauczycielkę, której cierpliwość pomnożona jest, w stosunku do cierpliwości rodziców, przez wszystkich kolegów z klasy Mikołajka, oraz opiekuna - Rosoła, któremu wraz ze swoją paczką przysparza mnóstwa problemów w czasie przerw.

„Nowe przygody Mikołajka” da się oczywiście przeczytać jednym tchem, w jeden wieczór, ale ci, którzy pragną się nimi delektować, zrobią to znacznie wolniej i będą do nich często wracać, „…no bo co w końcu, kurczę blade”*.


---
* R. Goscinny, J.J. Sempé: „Nowe Przygody Mikołajka”, tłum. Barbara Grzegorzewska, wyd. Znak, Kraków 2005.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7071
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: