Dodany: 18.08.2005 00:07|Autor: danter

"Co z tą Polską?" Tomasz Lis


Kochani Biblionetkowicze!
Muszę się z wami podzielić moją refleksją na temat tej pięknej książki.
Od zawsze wiedziałem, że drzemią we mnie ogromne pokłady idealizmu, ale żeby, aż tak ogromne to nie sądziłem. Lektura tej pozycji spowodowała, że przez kolejne noce nie mogłem spać gdyż zajęty byłem tworzeniem mojej własnej wizji odbudowy moralnej Polski (i nie tylko). Choć groźnie to brzmi, mam na myśli odbudowe np. więzi społecznej i porozumienia między Polakami. To jedna z najpiękniejszych książek jakie miałem w ręku. Odkąd tylko pamiętam w moim życiu brakowało czegoś. Tym czymś jest (teraz już wiem to na pewno) poczucie sensu istnienia. Sens ten będę mógł odczuć tylko wtedy gdy będę wiedział, że moja praca, moje życie sprawia radość i pożytek dla innych ludzi. Dlatego też nawet w momencie pisania tych słów sensu takiego nie posiadam. Mam ukochaną osobę, studia z którymi mam sporo sromoty, przyjaciół i znajomych i swoje w miarę czasem poukładane życie. Marzę jednak o czymś więcej. Co lepsze nie czuję potrzeby bogacenia, choć z pochodzenia zamożny nie jestem. Godne i przyzwoite życie mi wystarczy. Ale marzę o tym by z grupką takich idealistów jak ja co jakiś czas spotykać się, rozmawiać o tym co zrobić by lepiej się żyło, podzielić się obowiązkami i pomysłami i co jakiś czas spotykać się by monitorować i dyskutować o postępach w stwarzaniu lepszej rzeczywistości. Bardzo mi nie odpowiada anonimowe konsumpcyjne życie blokowe (asekuracjonizm). Życie takie na razie prowadzę. Duszę się i umieram powoli. Mieszkam w stolicy gdzie również studiuję, dysponuję ziarenkiem wiedzy i oświecenia ale wiem, że nawet z tą krztą byłbym w stanie zrobić coś dobrego dla ludzi gdybym tylko czuł poparcie, zrozumienie i doping od podobnie myślących ludzi. Sam choć się staram, z miejsca ruszyć nie mogę. Dzięki lekturze książki p. Lisa wiem, że to co czuje i myślę nie jest tylko moją romantyczną i bezsensowną wizją życia. Wiem, że takich ludzi jest więcej i takich właśnie szukam. Wiem, że zrzeszanie o którym mówię jest możliwe i dobre. A pomyśleć, że jeszcze niedawno Tomasza Lisa niezbyt lubiłem…
Wybaczcie błędy i powtórzenia ale jest teraz północ gdy piszę to słowo. To co przeczytaliście napisałem po to, by podzielić się z wami moimi refleksjami ale także by poznać wasze zdanie o tej książce. No i może poznać podobnych intelektualistów…ale to chyba byłoby zbyt piękne.
Gorąco Was pozdrawiam. Wszystkich!
Wyświetleń: 13606
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 20
Użytkownik: konrad236 18.08.2005 08:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani Biblionetkowicze!... | danter
>>Ale marzę o tym by z grupką takich idealistów jak ja co jakiś czas spotykać się, rozmawiać o tym co zrobić by lepiej się żyło, podzielić się obowiązkami i pomysłami i co jakiś czas spotykać się by monitorować i dyskutować o postępach w stwarzaniu lepszej rzeczywistości.<<

Zamiast dyskutować z intelektualistami po próżnicy, może lepiej wciągnij się do jakiejś organizacji pozarządowej. Rodzajów i celów jest mnóstwo: www.ngo.pl .
Użytkownik: danter 19.08.2005 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: >>Ale marzę o tym b... | konrad236
Szkoda wytrawni czytelnicy, że z mojej wypowiedzi umknął wam fragment "podzielić się obowiązkami i pomysłami i co jakiś czas spotykać się by monitorować i dyskutować o postępach w stwarzaniu lepszej rzeczywistości" i jego nie wzięliście pod uwagę. To wszystko. Dziękuję. Wasz danter
Użytkownik: badger 19.08.2005 07:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani Biblionetkowicze!... | danter
To samo pomyślałam! Serio chcesz odbudowywać Polske dyskutując o tym, co jest nie tak? Jeśli chcesz coś zrobić - cos do zrobienia zawsze się znajdzie. Własnie w tym problem, że idealistów jest dużo, tylko akcji brakuje.

Co do samej ksiażki, mnie też się podobała - bo jest dobrze napisana, ładnie skomponowana i bardzo szybko się ją czyta. Tyle, ze właściwie nie mówi o niczym odkrywczym, prawda?
Użytkownik: danter 19.08.2005 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: To samo pomyślałam! Serio... | badger
"Podzielić się obowiązkami" (tj. działać).Wasz danter
Użytkownik: firedrake 23.08.2005 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: "Podzielić się obowi... | danter
Wiesz danter co mnie zdziwiło? W jednym z rozdziałów Lis zachęca do brania udziału w wyborach mówiąc, że to podstawowy obowiążek obywatela, i racja, ale co więcej pisze równiż, iż nie należy poprzestawać na głosowaniu, zachęca do wzięcia udziału jako kandydat, namawia do czynnego udziału w życiu kraju. I dlatego zdziwiła mnie rezygnacja Lisa z kandydatury na prezydencki stołek mimo, iż miałby nań realne szanse. Może czeka do następnej kadencji, nie wiem, wiem jedynie, że powinien się jakoś określić. Z całym szacunkiem do Lisa ale żarliwie namawia do udziału w polityce, chodźby w pozornie najmniej znaczących formach, a sam jak do tej pory ogranicza się do roli... powiedzmy komentatora. Ma szacunek i zaufanie ludzi, co więcej ma również szacunek większości ludzi ze sceny politycznej i nie tylko, martwię się żeby nie stracił chwili kiedy naprawdę może coś zdziałać. Nie wieszczę tylko dywaguję :)
Użytkownik: danter 25.08.2005 23:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz danter co mnie zdzi... | firedrake
Czy Żeromski tworząc tytułową Siłaczkę sam musiał prowadzić takie życie i ponieść taką ofiarę, by móc stworzyć taką postać - wzór jakby nie patrzeć? Nie. A może Lis zdaje sobie sprawę, że w tym momencie dziejowym i przy takiej obstawie parlamentu, która się szukuje nie byłby w stanie wcielić swoich ideałów w życie? Same może, ale uwaga trafna.
Użytkownik: 00761 26.08.2005 00:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy Żeromski tworząc tytu... | danter
Żeromski również był guwernerem, cierpiał nędzę, jego "Siłaczka" zawiera wiele obserwacji z życia. Także z autobiografii. Pozdrawiam.
Użytkownik: firedrake 26.08.2005 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy Żeromski tworząc tytu... | danter
Pozostaję jednak przy przekonaniu, że próbować zawsze warto. Później można żałować, może nie być drugiej szansy, trzeba wziąć to pod uwagę. Doskonale zdaję sobie sprawę, że prezydentura Lisa i wcielanie przezeń jego ideałów nie byłoby sielanką, ale co z tego? Wydaje mi się, że takich właśnie ludzi potrzeba do pracy u podstaw, idealistów (czynnych :)) z mocnym samozaparciem i siłą przebicia. Choćby nie zrealizował 1/10 ze swoich planów to nic nie szkodzi o ile zrobiłby wszystko co było leżało w jego sile i kompetencji. Kto wie c oby się stało? Może było by to zarzewie cichego przewrotu/zmiany kierunku politycznego? Może powstała by nowa partia z inicjatywy zwolenników poglądów Lisa i powiedzmy z PO stworzyliby większość parlamentarną? Znów wiele może, jednak prawda jest taka, że Lis ma spore poparcie wśród inteligentnej części polskiej populacji a na takiej podstawie można już coś budować. Wiem, że to nie spacer po polnej dróżce ale czemu nie dać sobie i Polsce szansy? Bardzo ciekaw jestem jakie ma Lis plany na przyszłość, nie wypowiada się jasno na ten temat, może coś kombinuje i dlatego dyskretnie przemilcza tę kwestię? Podsumowując zmiana politycznej obsady przeważnie nie jest łatwa, obecni rządzący robią co mogą by do tego nie dopuścić, logiczne. Jednak tak jak pisał Sołżenicyn o rewolucji Październikowej, wystarczy grupa zdeterminowanych, zdolnych, pewnych siebie ludzi z mocną wizją celu aby dokonać przewrotu. Fakt, to uproszczenie jakkolwiek prawda. A więc? :)
Użytkownik: firedrake 19.08.2005 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani Biblionetkowicze!... | danter
Również byłem pod wrażeniem książki Lisa. Ja w przeciwieństwie do Ciebie zawsze gościa lubiłem i szanowałem. Najbarziej poraziła pasja i zapał do moralnej i materialnej odbudowy kraju, sam się trochę zaraziłem :) Cóż niestety Lis ma rację pisząć, że słowa: ojczyzna i patriotyzm są dziś jakieś wyblakłe i przebrzmiałe. Pozdrawiam, także student ze stolicy.
Użytkownik: emilyb 23.08.2005 21:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani Biblionetkowicze!... | danter
Na samym wstępie zaznaczam, że nie czytałam książki Tomasza Lisa, ale mimo młodego wieku, lubię dyskusje o polityce, więc pozwólcie, że się przyłączę:)
"Właśnie w tym problem, że idealistów jest dużo, tylko akcji brakuje." - z tym nie mogę się zgodzić. Idealistów jest jak na lekarstwo, każdy (głównie politycy, ale nie tylko) ciągnie tylko dla siebie. Co do akcji, to w polskiej polityce jest jej aż za dużo. Niestety, nie zawsze ta "akcja" wychodzi na korzyść państwu.
Nie mieszkam w stolicy, ale w miejscowości gminnej, gdzie dopiero coś zaczyna się dziać (bo dotąd ludność wiejska niezorientowana w swoich prawach w ogóle nie miała wglądu do budżetu gminy, postanowień władz itp.) i to z inicjatywy jednego z członków mojej rodziny, dlatego jestem w tych sprawach na bieżąco. Okazuje się, że jest garstka idealistów, których niewielu popiera, bo uważa to za donkiszoterię i idiotyczną "walkę z wiatrakami" i potężna władza przeciwko nim, mająca często za sobą mafię i inne takie ciemne sprawki. Najgorsze jest to, że ci idealiści są pełni zapału i naprawdę mają świetne pomysły na naprawę sytuacji w gminie, ale jakos nikt ich za bardzo nie popiera. To sprawy gminy, najmniejszej jednostki administracyjnej, a co dopiero całe państwo. Tu szaremu obywatelowi jeszcze trudniej walczyc o sprawiedliwość z tak rozpowszechnioną korupcją i innymi takimi... Nic dziwnego, że przygniatająca większość przyjmuje bierna postawe i ogranicza się jedynie do krytyki zamiast coś z tym zrobic. Ale ja popieram idealistów i wierzę, że będzie ich coraz więcej. Dlatego bardzo podbudowała mnie Twoja wypowiedź, Danter :)
Użytkownik: danter 25.08.2005 23:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Na samym wstępie zaznacza... | emilyb
Dzięki za miłe słowa:) Wiesz, jeśli osobami decydującymi są miernoty, to idealiści muszą głowami w mur walić. Warto jednak, bo mur kruszeje a światło idealistów oświeci nasz zbłakany naród!
Użytkownik: emilyb 26.08.2005 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki za miłe słowa:) Wi... | danter
:) :)

Wydaje mi się, że jest sposób, żeby zachęcić innych do dbania o własny kraj. Wystarczy dać im swój dobry przykład i to nieraz skutkuje. Przytoczę tu pewne wydarzene: otóż kiedy my postawiliśmy sobie nowy płot, to sąsiad zrobił to samo:) Może to jakaś głupia rywalizacja, ale kiedy ludzie widzą, że jedni robią cos sensownego, to sami też biorą przykład.
Użytkownik: 00761 26.08.2005 00:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani Biblionetkowicze!... | danter
Książki Lisa nie czytałam (jeszcze), ale moja praktyka życiowa uczy, że zaczynanie czegoś konkretnego to nie piękne słowa, ale działanie. Gdy Ty zaczniesz, zapalisz swoim działaniem innych. Często uprawiamy "gdybologię", fajnie się nam gada, ale z tego nic nie wynika. W tym kraju ostatnio bardzo wiele się mówi, niewiele robi (dobrego). Jeśli nie chcesz "dusić się i umierać powoli" - zacznij działać. Rozejrzyj się wokół siebie, niekoniecznie musisz od razu Polskę przewracać do góry nogami. Może w tym "życiu blokowym" właśnie odnajdziesz coś, co można zmienić, naprawić. "Dobrymi chęciami piekło wybrukowane". Jeśli Twoja euforia ma się na coś przekuć, zrób coś konkretnego dla drugiego człowieka. Pozdrawiam. Życzę dobrych pomysłów!
Nie brukuj piekła!
Użytkownik: badger 26.08.2005 16:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani Biblionetkowicze!... | danter
Danter, nie musisz walić głową w ścianę, daję Ci słowo. Po prostu jeśli widzisz, że coś jest nie tak, to się na to nie zgadzaj!Nie można porównywac ze sobą akcji podejmowanych przez różnych ludzi, bo każdy jest inny i dla każdego inne działanie jest najodpowiedniejsze. Co do wyborów - myślę, że dobrze, że pan Lis nie kandyduje - i nie zgadzam się absolutnie, Firedrake, że przyjmuje bierną postawę - to jest właśnie to działanie, w którym on jest najlepszy. Nie każdy, kto chce coś zmienić, musi pchać się w politykę. Pomyślcie ilu ludziom jego pisanie czy materiały otwierają oczy i umysły! To nie jest ani walenie głową w mur, ani bierność. Pozdrawiam:)
PS. Z resztą siedząc w polityce traci się w Polsce wiarygodność, więc szanowany dziennikarz nie mógłby sobie na to pozwolić:)
Użytkownik: firedrake 26.08.2005 18:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Danter, nie musisz walić ... | badger
Ale wiesz, prezydent to specyficzna funkcja, to nie jest klasyczny polityk. Śledząc sondaże zauważyłeś pewnie nie raz, że zaufanie do sejmu było niewielkie podczas gdy prezydent cieszył się conajmniej dwukrotnie większym poparciem. Żeby nie było wątpliwości, szanuję Lisa i to co robi, nawet bardzo. Uważam tylko, mniemam, że jest to pewien etap początkowy, który z czasem przeistoczy się w siłę sprawczą.
Użytkownik: ostoja_ostojski 25.10.2006 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani Biblionetkowicze!... | danter
Niestety p. Lis nie wychodzi ponad swój przeciętny poziom. Dzieło razi polityczną poprawnością i schematycznością myślenia. Sam autor daje wyraz wyjątkowego wręcz lizusostwa, podpiera się wątpliwymi autorytetami i narzeka nie na tych, co powinien. Poza tym wychwala najgorszego prezydenta w historii USA i radzi, by brać z niego przykład. Niestety, nie każdy chciałby żyć w kraju d**okraty, europejczyka Lisa i jego idola(kto czytał, wie o kim mowa). Nie polecam, chyba, że ktoś jest "podobnym intelektualistą"- wtedy śmiało. Katolicy- zaściankowcy, radzę wam -ręce precz od tej książki!
Użytkownik: Drakula 26.10.2006 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety p. Lis nie wycho... | ostoja_ostojski
ale rafleks macie...:)
teraz Lis wydał nową książkę..."Polska, głupcze"

Mam pytanie do autora tego tematu -wątku:

Czy czytałes jakies książki polityków.. .np. autorem Olechowski czy ktoś inny?
Użytkownik: --- 26.10.2006 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: ale rafleks macie...:) t... | Drakula
komentarz usunięty
Użytkownik: The Prestige 29.06.2007 12:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani Biblionetkowicze!... | danter
Pisanie książek przez redaktora Lisa uważam za zbędne. Wystarczy, że jego felietony atakują nas z tylu tytułów prasowych, nie wspominając już o autorskim programie telewizyjnym
Użytkownik: Gosiar1990 22.10.2007 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Pisanie książek przez red... | The Prestige
Ksiazek Pana redaktora Lisa nigdy za duzo:)
Czytał ktos juz PIS-neyland?
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: