Dodany: 11.06.2005 20:53|Autor: fiona155

Tydzień Pesymistki(1cz)


Wstawać czy nie?Która to już jest?Dopiero 7!Mam do pracy na 10.Nie ma sprawy,poleże sobie tym czasem do 8 i wstanę.Ah nie mogę,przecież pranie czeka na mnie.Trzeba wyjąć z pralki i wysuszyć a potem...WYPRASOWAĆ.Gdzież jest moja mama gdy mi potrzebna.Może zorbie to po pracy?A jeśli matka przyjdzie i zrobi to za mnie?Było by wspaniale,ale potem nie mam ochoty słuchać cały czas że jestem niechluj.
Jaki dziś dzień?Och tak dziś 5 maja...11 kończe 30 lat.To straszne.Mama zawsze mówiła ze kobieta po trzydziestce bez faceta staje się...Starą panną.I ma racje,czuje się staro.Która to już godzina?Ooo wstaje bo 8:05.Gdzież te moje kapcie?Tak te które pogryzła Punia suka mamy.Koło łóżka?Nie,pod łózkiem.Tak są.Wchodze do łazienki i staram się nie patrzeć na tą sterte prania.Patrzę w lustro i widze jedną wielką zmarszczkę.I wielkie wory pod oczami.Mama miała rację trzeba było kupić okulary przeciw tymi zwisami które powstają na skutek zmęczenia.No dobra teraz wyleje na siebie tone perfum i tone tapety aby zasłonić te odbarwienia.No i teraz kąpiel,woda no znów mi ciepłą wyłączyli.Musze zagotować w kuchni.Ale zaraz jestem goła.Nie mogę tak łazić po domu,przecież sąsad z pod 4 ma na przeciwko mnie okno...Hm,ręcznik,nie lepiej nie!Ręcznik za krótki,jeszcze przez przypadek zobaczy mój celulitiz i umrze tam na zawał.Szlafrok bedzie genialnym wyjściem.Postawiłam wode.Już ciepełko wlewam do wanny.Już jestem gotowa,tzn jeszcze tylko ubranko.Co tu ubrać?Wszytsko w praniu,zostaje mi w ten trzydziestostopniowy dzien ubrać gruby niebieski sweter i długie spodnie.I już jestem gotowa.Torebka jest,klucze-są.Wszytsko co mi trzeba jest.Teraz idę do pracy,do sklepu,do strasznego zrzędliwego szefa i ludzi którzy mnie odwiedzają i kupują różne głupie rzeczy poto aby ich dom wyglądał lepiej niż jest.Wolą kupić mebelki niż jedzenie,wolą wygodniej spać niż jeść.To wszytsko nie ma sensu.Ale życie jest brutalne,i nie tylkko ono...
(ciąg dalszy nastąpi)
(przepraszam za błędy ortograficzne mam dyslekcje:))

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2045
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Minion 14.06.2005 19:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Wstawać czy nie?Która to... | fiona155
Dysleksję leczy się kijem. Najlepiej grubym. Kiedyś się za to zostawało w tej samej klasie na następny rok , a teraz pozuje na inwalidę. Pozdrawiam!
Użytkownik: robik52 14.06.2005 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Dysleksję leczy się kijem... | Minion
Nie bądź taką pesymistką, życie jest najlepszym stanem jaki znamy. Bądź optymistką, zawsze może być jeszcze gorzej. Pozdrawiam.
Użytkownik: Pingwinek 28.01.2020 20:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Wstawać czy nie?Która to... | fiona155
Tekst raczej kiepski, ale jedno mnie w nim uderzyło: opinia, iż kobieta po trzydziestce bez faceta staje się starą panną. Przed kilkoma dniami po raz pierwszy ktoś (starej daty wprawdzie - bo 92-letnia ciotka) użył określenia w stosunku do mnie. O dziwo, nie dotknęło mnie tak, jak bym przypuszczała.

No, w sumie to jeszcze w jednym miejscu się zatrzymałam. Tak, mieszkanie z rodzicami w tym wieku to porażka... Bardzo bym chciała, by sytuacja wkrótce uległa zmianie - dobrej zmianie. Czy jednak zawsze sprawy mają się tak, jak na to wygląda?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: