Dodany: 20.02.2024 10:25|Autor: Sznajper

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Nieuki dla Dot


1. Mimo że bardzo małomówny, Y. był tak łagodny i spokojny, że X. wkrótce przestał się go lękać, a dzień czy dwa później ośmielił się już na tyle, że spytał swego mistrza:
- Kiedy zacznie się moja nauka, panie?
- Już się zaczęła - odpowiedział Y. Zapadło milczenie, jak gdyby X. starał się powstrzymać coś, co musiał powiedzieć. Wreszcie powiedział to:
- Ale ja się jeszcze niczego nie nauczyłem!
- Bo nie zdałeś sobie jeszcze sprawy, czego uczę - odparł Y., stąpając dalej miarowym, długonogim krokiem po drodze, która wiodła przez wysoką przełęcz między O. i W. Jak większość G., miał skórę śniadą, miedzianobrązową o ciemnym odcieniu; był siwowłosy, szczupły i żylasty jak chart, niestrudzony. Odzywał się rzadko, jadł mało, spał jeszcze mniej. Wzrok i słuch miał bardzo wyostrzone, a na jego twarzy często pojawiał się wyraz zasłuchania.

Wyświetleń: 1232
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 36
Użytkownik: Sznajper 20.02.2024 10:50 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Mimo że bardzo małomów... | Sznajper
2. – Za kwadrans rzucę ten kamień. Będę stał tutaj. – Postawił stopy w wybranym miejscu. – Zwrócony w tę stronę. – Wyprostował ramiona. – Rzucę go, podkręcając, z siłą równą mniej więcej trzem gripom. Chcę, żebyście obliczyli, w jaki sposób kamień będzie się poruszał w powietrzu, aby wasze dłonie znalazły się w odpowiednim
miejscu i złapały go, kiedy nadejdzie pora.
X. położył kamień na biurku.
– Do roboty.
Podszedłem do problemu pełen dobrej woli. Rysowałem trójkąty i łuki i liczyłem, domyślając się wzorów, których dokładnie nie pamiętałem. Nie minęło wiele czasu, a ogarnęła mnie frustracja z powodu niemożności wykonania tego zadania. Istniało zbyt wiele niewiadomych, zbyt wiele czynników było po prostu niemożliwych do obliczenia. [...]
X. spojrzał na naszą grupę.
– Co więc możecie mi powiedzieć?
Niektórzy zaczęli mu podawać nasze półodpowiedzi lub najlepsze domysły, ale machnięciem ręki nakazał nam milczenie.
– Co możecie powiedzieć mi na pewno?
– Nie wiemy, jak upadnie kamień – odezwała się F. po chwili.
X. klasnął z aprobatą w dłonie.
– Dobrze! To jest właściwa odpowiedź. A teraz patrzcie. –
Podszedł do drzwi i wytknął głowę na zewnątrz. – Henri! – zawołał. – Tak, ty. Chodź tutaj na chwilę.
Cofnął się od drzwi, przynaglając do wejścia jednego z gońców Jamisona, chłopca mającego nie więcej niż osiem lat.
X. odsunął się na sześć kroków i odwrócił, by spojrzeć
na Henriego. Wyprostował ramiona i wyszczerzył zęby w uśmiechu szaleńca.
– Łap! – polecił i lobem rzucił kamień w kierunku chłopca.
Mały, przestraszony, chwycił go w powietrzu.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 24.02.2024 08:32 napisał(a):
Odpowiedź na: 2. – Za kwadrans rzucę te... | Sznajper
Powinnam rozpoznać?
Użytkownik: Sznajper 26.02.2024 09:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Powinnam rozpoznać? | dot59Opiekun BiblioNETki
No właśnie nie, co mnie trochę zaskoczyło, bo to znany i bardzo dobrze oceniany cykl fantasy. Niestety niedokończony. Był szumnie zapowiadany jako epicka historia życia wielkiego maga i zabójcy, a przez twórczą niemoc autora bohater utknął w szkole i od kilkunastu (!) już lat nic się w sprawie kontynuacji nie dzieje.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 28.02.2024 14:33 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie nie, co mnie t... | Sznajper
Patrick Rothfuss - Imię wiatru?
Jeśli to to, to nie czytałam dlatego, że sparzywszy się parę razy na kupionych pierwszych i drugich tomach cykli, których potem autor nie dokończył albo w Polsce nie wydano, postanowiłam nie brać się do niczego, co nie jest już skończoną całością :-)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 20.02.2024 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Mimo że bardzo małomów... | Sznajper
Ursula LeGuin - Czarnoksiężnik z Archipelagu
Użytkownik: Sznajper 20.02.2024 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ursula LeGuin - Czarnoksi... | dot59Opiekun BiblioNETki
Tak :)
Użytkownik: Marylek 24.02.2024 00:36 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Mimo że bardzo małomów... | Sznajper
3.
Nauczyli mnie mnóstwa mądrości,
Logarytmów, wzorów i formułek,
Z kwadracików, trójkącików i kółek
Nauczyli mnie nieskończoności.

Rozprawiali o "cudach przyrody",
Oglądałem różne tajemnice:
W jednym szkiełku "życie kropli wody",
W innym zaś "kanały na księżycu".
(...)

Ach, wiem jeszcze, że na drugiej półkuli
Słońce świeci, gdy u nas jest ciemno!
Różne rzeczy do głowy mi wkuli,
Tumanili nauką daremną.

I nic nie wiem, i nic nie rozumiem,
I wciąż wierzę biednymi zmysłami,
Że ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 24.02.2024 08:22 napisał(a):
Odpowiedź na: 3. Nauczyli mnie mnóstwa... | Marylek
Julian Tuwim - Nauka
Użytkownik: Marylek 24.02.2024 09:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Julian Tuwim - Nauka | dot59Opiekun BiblioNETki
Oczywiście :)
Użytkownik: Marylek 24.02.2024 00:37 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Mimo że bardzo małomów... | Sznajper
4.
- Więc pan nam po prostu nie wierzy – rzekł smutno Nieradek.
Partacz popatrzył po twarzach Blokerów, jakby chciał wyśledzić w nich ślad zgrywy, ale Blokerzy wytrzymali zwycięsko to spojrzenie.
- Wierzę Wam, chłopaki – powiedział cicho – zawsze wierzyłem w to, co nazywacie prawdą ukrytą. Gdybym nie wierzył, nie wytrzymałbym przecież w tej szkole – zakaszlał i przeczyścił gruntownie drogi oddechowe. – Tylko na miłość boską, co o tych zdjęciach pomyślą moi koledzy nauczyciele!
- Będą panu zwyczajnie zazdrościć – wzruszył ramionami Nieradek. – Dawno już wiedzą, że zajęcia z panem to dla nas sama przyjemność.
- Ale takie zdjęcia… - jęknął Partacz.
- Niech pan się nie obawia. Uwierzą od razu, że tak jest naprawdę.
- A jeśli dyrektor zajrzy na naszą lekcję?
- To przekona się, że nie pomylił się wcale. Pan może być spokojny. Trzymamy przecież z panem sztamę.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 24.02.2024 08:24 napisał(a):
Odpowiedź na: 4. - Więc pan nam po pro... | Marylek
Niziurski - Siódme wtajemniczenie?
Użytkownik: Marylek 24.02.2024 09:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Niziurski - Siódme wtajem... | dot59Opiekun BiblioNETki
Tak.
Użytkownik: Marylek 24.02.2024 00:37 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Mimo że bardzo małomów... | Sznajper
5.
I to był dobry czas. Meister Döbringer rzadko mnie już bijał, bo swoje obowiązki znałem na wylot i wypełniałem pilnie. Czasem tylko wpadał we wściekłość, kiedy po raz kolejny stanowczo odmawiałem przyjęcia tonsury i niższych święceń i udania się na jakiś uniwersytet, co meister był skłonny nawet sfinansować, a uważał, że byłoby dla mnie właściwą drogą, bo trivium opanowałem już dawno temu, pięknie pisałem, dobrą miałem pamięć do wierszy i Döbringer twierdził, że powinienem studiować i zostać uczonym. Ale ja nie chciałem, mnie interesowało tylko robienie mieczem, i odmawiałem, a wtedy Döbringer wpadał we wściekłość i tłukł mnie kijem.

Ale to nie zdarzało się zbyt często. Miałem u niego utrzymanie, pracować w fechthausie lubiłem, mogłem czasem wymknąć się wieczorem i biegłem zarazo jakiejś luźnej dziewki – praczki, służącej czy pomywaczki, było ich parę, powodzenie miałem niesłychane, bo nie tylko byłem piękny i rosły, ale pociągał je również nadzwyczajnie mój nieokreślony status społeczny: z jednej strony byłem kimś w rodzaju cyrkowca, a więc należałem do tego samego gatunku co machlerz, żebrak, duchna i aktor, ale z drugiej byłem uczniem samego mistrza Döbringera, który, chociaż szyrmirz, był jednak księdzem. Umiałem pisać i liczyć, łacinę znałem nie najgorzej, na tyle w każdym razie, na ile mógł mnie jej Döbringer nauczyć.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 24.02.2024 08:28 napisał(a):
Odpowiedź na: 5. I to był dobry czas.... | Marylek
Ale tego to chyba nie czytałam?
Użytkownik: Marylek 24.02.2024 09:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale tego to chyba nie czy... | dot59Opiekun BiblioNETki
Tego nie. Ale tatusia znasz!
Użytkownik: Marylek 28.02.2024 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale tego to chyba nie czy... | dot59Opiekun BiblioNETki
A tyn fater jes nosz.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 28.02.2024 19:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A tyn fater jes nosz. | Marylek
Że niby godać poradzi?
Użytkownik: Marylek 28.02.2024 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Że niby godać poradzi? | dot59Opiekun BiblioNETki
Pewnie, że poradzi. Bo jest stąd. Ale polszczyzny pięknie też potrafi używać.

Masz do niego ambiwalentny stosunek, może ten fragment Cię zachęci?
Użytkownik: Marylek 02.03.2024 10:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Że niby godać poradzi? | dot59Opiekun BiblioNETki
No, to chyba czas podać odpowiedź.

Ten fragment to Wieczny Grunwald: Powieść zza końca czasów (Twardoch Szczepan)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.03.2024 14:43 napisał(a):
Odpowiedź na: No, to chyba czas podać o... | Marylek
O, kurka, zapomniałam, ale też zero czasu miałam na myślenie, ledwie zdążyłam podsumowanie konkursu wrzucić...
Tak sobie na początku myślałam, czy to nie Twardoch, ale zupełnie zapomniałam, że on też w głębszą historię sięgnął, jakoś mi się tylko te z lat międzywojennych kojarzyły z tego, co nie czytałam. Miałam zajrzeć w Twoje oceny, i nie wyrobiłam się czasowo :-).
Użytkownik: Marylek 02.03.2024 18:13 napisał(a):
Odpowiedź na: O, kurka, zapomniałam, al... | dot59Opiekun BiblioNETki
Hm, a nie chcesz przeczytać? Nawet 200 stron nie ma.. ;)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.03.2024 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, a nie chcesz przeczyt... | Marylek
Się zobaczy :-). Bo jakoś coraz mniej wydolna czytelniczo jestem.
Użytkownik: Marylek 24.02.2024 00:38 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Mimo że bardzo małomów... | Sznajper
6.
Refektarz, podłużna, prostokątna sala, do której światło padało poprzez sklepione krużganki, wiodące wprost do ogrodu, był mroczny, wilgotny i jak mówią dzieci – pełen „robaków”. Każde z sąsiednich pomieszczeń dostarczało tu swój kontyngent insektów. Toteż każdy z czterech kątów otrzymał w języku pensjonarek specjalną i wymowną nazwę. Był ta kąt Pająków, kąt Liszek, kąt Stonóg i kąt Świerszczy. Kąt Świerszczy przylegał do kuchni i był bardzo ceniony jako cieplejszy od innych. Z refektarza nazwy te przeniosły się na pensjonat i podbnie jak w dawnym kolegium Mazariniego służyły do rozróżniania czterech nacji. Każda uczennica należała do jednej z nich, zależnie od kąta refektarza, w którym miała swe miejsce w czasie posiłków. Pewnego razu arcybiskup, odbywając wizytę pasterską, zobaczył, że dok lasy, koło której przechodził, weszła śliczna, różowa dziewuszka, z pięknymi jasnymi włosami, i zapytał innej pensjonarki, uroczej brunetki o rumianych policzkach, stojącej obok niego:
- Kto to jest?
- To pająk, ekscelencjo.
- O! A tamta?
- Tamta, to świerszcz.
- A ta?
- To Liszka.
- Doprawdy? A ty, moje dziecko?
- Ja jestem stonoga, ekscelencjo.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 24.02.2024 08:30 napisał(a):
Odpowiedź na: 6. Refektarz, podłużna,... | Marylek
Klasztorny pensjonat we Francji... Kurczę, coś mi się mgliście kojarzy, ale tych owadów nijak nie mogę z niczym powiązać...
Użytkownik: Marylek 24.02.2024 09:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Klasztorny pensjonat we F... | dot59Opiekun BiblioNETki
Czytałaś. Wszyscy czytali. A ocenę wystawiłaś taką, że wyższej nie można!
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 28.02.2024 14:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałaś. Wszyscy czytali... | Marylek
No wreszcie wiem, "Nędznicy"! A zupełnie zapomniałam o tym internacie!
Użytkownik: Marylek 28.02.2024 16:26 napisał(a):
Odpowiedź na: No wreszcie wiem, "Nędzni... | dot59Opiekun BiblioNETki
Tak jest!
Użytkownik: jolekp 28.02.2024 16:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałaś. Wszyscy czytali... | Marylek
A tam zaraz wszyscy. Ja nie czytałam :P
Użytkownik: misiak297 28.02.2024 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: A tam zaraz wszyscy. Ja n... | jolekp
Odłożyć dla Ciebie?
Użytkownik: jolekp 28.02.2024 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Odłożyć dla Ciebie? | misiak297
Nie ma takiej potrzeby.
Użytkownik: Marylek 28.02.2024 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A tam zaraz wszyscy. Ja n... | jolekp
Hehe, młodaś jeszcze, przyjdzie i na Ciebie czas! Misiak, widzę, chętnie zadba. A jakby co, sama służę pełnym, czterotomowym wydaniem, bez skrótów!
Użytkownik: jolekp 28.02.2024 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Hehe, młodaś jeszcze, prz... | Marylek
Nie czuję się na siłach przebijać przez dwa tysiące stron, zwłaszcza gdy sobie przypomnę moją przeprawę z "Katedrą Marii Panny" (wstyd się przyznać, ale opuszczałam rozdziały o architekturze).
Użytkownik: misiak297 28.02.2024 21:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie czuję się na siłach p... | jolekp
Istnieje wersja skrócona "Nędzników" - właśnie bez takich rozdziałów. Przyznam, że tę poznałem jako nastolatek i tą wersją się zachwyciłem:) Jeszcze do tego z pięknymi ilustracjami.
Użytkownik: pawelw 28.02.2024 13:57 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Mimo że bardzo małomów... | Sznajper
7. Kontrkonkursowy fragment 3. skojarzył mi się z tym:

Nauczyli nas regułek i dat,
Nawbijali nam mądrości do łba,
Powtarzali, co nam wolno, co nie,
Przekonali, co jest dobre, co złe.

Odmierzyli jedną miarą nasz dzień,
Wyznaczyli czas na pracę i sen.
Nie zostało pominięte już nic,
Tylko jakoś wciąż nie wiemy jak żyć.




To takie luźne skojarzenie z tematem konkursu, bo i sam fragment jest dość luźno związany z tradycyjną literaturą.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 28.02.2024 14:22 napisał(a):
Odpowiedź na: 7. Kontrkonkursowy fragm... | pawelw
"Dorosłe dzieci" - zespół Turbo :-).
Użytkownik: pawelw 28.02.2024 22:29 napisał(a):
Odpowiedź na: "Dorosłe dzieci" - zespół... | dot59Opiekun BiblioNETki
Zgadza się. :)
A autor to Andrzej Sobczak. (Przyznaję, że nie wiedziałem bez sprawdzenia.)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: