Dodany: 20.02.2017 20:09|Autor: Ciachoo

Czytatnik:

Współczesny Prometeusz


Frankenstein (Shelley Mary Wollstonecraft)

"Frankenstein" to klasyka grozy i jedna z najpopularniejszych postaci literackich i filmowych w historii. Czy można o niej napisać coś więcej po dziesiątkach, a raczej setkach opracowań i recenzji (wszak to książka z 1818 roku) różnych osobistości, w wielu wypadkach przewyższających przeciętnego czytelnika inteligencją i literackim zacięciem? Wydaje mi się, że nie. Ale może się mylę? W każdym razie ja nie będę się silił, żeby napisać na chama coś nowego, w zamian za to napiszę jedynie o swoim odbiorze z punktu widzenia konfrontacji czytelnika współczesnego z dziewiętnastowieczną powieścią gotycką i napiszę też kilka słów na temat wydania, po które sięgnąłem.

Kilka słów jednak o fabule. Robert Walton wyruszył w podróż na daleką i mroźną Arktykę. Nie dotarł za daleko, bo utknął w jednym z arktycznych lodów. Jednak pewnego dnia angielski żeglarz dopatruje się rozbitka, który wycieńczony dociera pod jego statek na saniach. Okazuje się, że jest to szwajcarski alchemik i uczony - Wiktor Frankenstein. Anglik udziela mu pomocy, a ten, gdy odzyskuje przytomność, opowiada w jakich okolicznościach się tutaj znalazł. Opowieść ta jest tyleż ciekawa i fascynująca, co przerażająca i mrożąca krew w żyłach, bo przybliża największe z osiągnięć Wiktora, czyli powołanie do życia ludzkiej istoty. Niestety nie jest dumny z tego osiągnięcia, bo ów istota wprowadziła do jego życia mnóstwo chaosu i wyrządziła wiele krzywd, których Wiktor nie potrafi wybaczyć, więc chce ją za wszelką cenę złapać i powstrzymać.

Powieść Shelley leżała mi na półce od chyba jakichś 3-4 lat jeszcze nieruszona, mimo że miałem w zamiarze poń sięgnąć niedługo po zapoznaniu się z jej równie popularną rówieśniczką, czyli "Draculą" Brama Stokera. Ale do tego nie doszło. W zasadzie to nawet myślę, że co najmniej kilka najbliższych miesięcy ów powieść dalej nie zagościłby w moim czytelniczym repertuarze, gdyby nie przywędrowało do mnie nowe, wypaśne wydanie spod szyldu wydawnictwa Vesper. I jak już sięgnąłem i przyjrzałem się mu bliżej to okazało się, że czasem jednak warto odwlekać czytanie, bo w niedalekiej przyszłości można otrzymać coś lepszego niż się ma.

W pierwszej kolejności rzuca się w oczy przede wszystkim twarda okładka, która jest przeze mnie zawsze pożądana, oklejona bardzo klimatyczną grafiką autorstwa Lynda Warda. Nie jest to zresztą jedyna jego ilustracja, w środku znajduje się ich więcej, przedstawionych w formie ekspresjonistycznych drzeworytów świetnie oddających mroczną i gęsto atmosferę tego utworu. Druga rzecz, to że oprócz samej powieści - która zresztą po raz pierwszy ukazała się na naszym rynku w swojej pierwotnej wersji, bez żadnych zmian później wprowadzanych przez autorkę, co jest warte odnotowania przez czytelników ceniących sobie takie smakowite detale - pojawiły się tutaj też teksty innych autorów: fragment opowieści George'a Gordona Byrona, opowiadanie Johna Williama Polidoriego oraz opowieści o duchach Percy'ego Bysshe Shelleya (męża autorki). Dlaczego akurat taki wybór? Ano dlatego, że wszyscy Ci (oprócz wspomnianych także Claire Clairmont) dobrze się znali i spędzali razem czas w Villa Diodati (rezydencji Byrona), gdzie żeglowali po okolicznym jeziorze, wspólnie czytali wieczorami, a nawet przeżywali seksualne ekscesy. Stąd padł pomysł na wzbogacenie wydania poprzez dołączenie do niego tekstów tychże autorów.

Pomysł na takie wydanie stoi po stronie Macieja Płazy. I to jest trzecia ważna rzecz do odnotowania, bo na tej inicjatywie się nie kończy. Pan Maciej po raz kolejny, po wcześniej mi poznanej "Zgrozie w Dunwich" i "Przyszła na Sarnath Zagłada", odpowiada za tłumaczenie i opracowanie tej książki, stąd właśnie ta cała jej wyjątkowość. Na końcu zamieścił także posłowie "Galwaniczna alchemia i niebyt utracony", gdzie na ponad 30 stronach przybliża nam sylwetkę autorki i jej otoczenia, inspiracje do napisania "Frankensteina" oraz liczne jego interpretacje. Całościowo wydanie robi naprawdę wielkie wrażenie i gdyby nie wkład jej autora w jego przygotowanie, to książka na pewno nie wywarłaby na mnie takiego wrażenia, bo to właśnie ów opracowanie i posłowie Płazy bardzo ją wzbogacają. Za całość należą mu się zatem po raz kolejny brawa i uznanie.

"Frankenstein" to mit, który zrodził się w głowie autorki podczas wędrówki po Alpach w okresie wspomnianych spotkań w Villa Diodati i wbrew temu jak powszechnie sądzone nie jest to jedynie powieść grozy, ale także, a może przede wszystkim, powieść filozoficzna, która szuka odpowiedzi na wiele zadanych tutaj pytań i porusza między innymi temat zła, winy, kary, nieumiejętności zapanowania Stwórcy nad stworzoną przez niego Istotą i braku odpowiedniego jej wychowania. Na taki a nie inny charakter lektury miała wpływ znajomość dzieł Goethego, Szekspira, Plutarcha czy Rousseau, czego autorka nie ukrywa. Dzięki temu książka ta jest wieloznaczna i wielopłaszczyznowa, a przez to posiada liczne interpretacje, gdzie krytycy i recenzenci doszukują się głębszych wartości i przekazów, jakie z tej książki wynikają. Pytania o wartość i przyszłość nauki, znaczenie wychowania własnego dziecka, pochodzenie zła. Wszystko to razem powoduje, że dziewiętnastowieczna lektura nie została zjedzona przez czas, bo porusza aktualne kwestie ludzkiej egzystencji i ciągle warto po nią sięgnąć. Przy okazji też, jeśli ktoś doszukuje się w niej ostrzejszego tonu, to warto poczytać ją w czasie, kiedy mroczno i szaro za oknem, bo za sprawą gotyckiego klimatu i niektórych makabrycznych wydarzeń może wywołać dreszcz grozy, szybsze bicie serca i zagotować krew w żyłach.

W zbiorze znajduje się jeszcze:

1. George Gordon Byron - Pogrzeb (fragment opowieści)
2. John William Polidori - Wampir
3. Percy Bysshe Shelley - Dziennik z Genewy. Opowieści o duchach

Recenzja pochodzi z: http://swiat-bibliofila.blogspot.com/2017/02/frankenstein-mary-shelley-recenzja.html

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 647
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: