Zygmunt Bauman nie żyje
Wczoraj dowiedzieliśmy się o śmierci profesora Zygmunta Baumana – socjologa, filozofa i eseisty. Miał 91 lat, był emerytowanym profesorem na Uniwersytecie w Leeds. Jego ostatnia książka, Obcy u naszych drzwi, analizuje współczesną panikę migracyjną i pokazuje, jak politycy i media nią zarządzają.
Jeden z najwybitniejszych polskich naukowców, autor koncepcji „płynnej nowoczesności”, która opisywać miała naszą współczesność. Kultura i sztuka w ramach takiej nowoczesności – jak pisał w tomie Teatr w miejscach nieteatralnych – poddawana jest bez przerwy dekonstrukcji znaczeń. To właśnie ciągła krytyka i interpretacja gwarantuje jej żywotność, kiedy one ustają – umiera także dzieło sztuki.
Zygmunt Bauman był również ważnym przedstawicielem socjologii postmodernistycznej, którą uprawiał szczególnie w takich książkach, jak Nowoczesność i zagłada, Wieloznaczność nowoczesna, nowoczesność wieloznaczna, Etyka ponowoczesna, Ponowoczesność jako źródło cierpień. Socjologia ponowoczesna zakładała względność idei, a także postrzeganie rzeczywistości jedynie przez pryzmat własnej kultury i doświadczeń. W konsekwencji niemożliwym stało się dla badacza obiektywne opisanie świata, nieskażone jakimś punktem widzenia.
Urodził się w Poznaniu w 1925 roku, wojna zmusiła go i jego rodzinę do przesiedlenia się na wschód. Po wojnie był związany z władzami ZSRR, by w 1968 roku przez te władze zostać wygnanym z kraju. Najpierw mieszkał w Izraelu, następnie przeniósł się do Wielkiej Brytanii. Tam podjął pracę na Uniwersytecie w Leeds, gdzie objął kierownictwo katedry socjologii. Kierował nią aż do przejścia na emeryturę w 1990 roku.