Co jest w życiu najważniejsze?
Czytam teraz "Oddział chorych na raka" i to pytanie tam jest właśnie obecne (mi z resztą już od dawna mi towarzyszy). Jakoś tak się stało, że przestałam wierzyć w Boga. Wiara jest bardzo wygodną rzeczą i odpowiada na mnóstwo pytań. Ale kiedy jej nie ma w środku jest taka dziura, której nie ma czym zapełnić. Co jest w życiu ważne, ale tak naprawdę? Bo nawet jeśli zdarza się dobro, to ciągle, nieustannie wszystko przemija. Nie wiadomo czego się chwycić, o co w tym wszystkim wogóle chodzi? Jestem, ale nie wiem dlaczego, nie wiem po co i dokąd. Czy myślicie, że bez wiary można sobie na takie pytania odpowiedzieć? Że w tym świecie, w którym tak naprawdę każdy jest sam można znaleźć coś, co nas wszystkich jakoś łączy i dotyczy?
Wiem, że na to pytanie nie ma uniwersalnej odpowiedzi. Ale może ktoś chciał by się podzielić swoją własną.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.