Teksty i komentarze

Teksty i komentarze z okresu:

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: hburdon Dodany 31.07.2015 12:33

Wydaje mi się, że okrucieństwo robi tym większe wrażenie na czytelniku, im bardziej bezbronna jest ofiara. Dręczenie zwierząt w książkach można by tu przyrównać do dręczenia dzieci, tylko że scen torturowania dzieci nikt raczej nie wplata bez potrzeby w intrygę książki, która się na tym temacie nie koncentruje. Natomiast czy okrucieństwo wobec zwierząt przysłania, i czy powinno przysłaniać, okrucieństwo wobec ludzi, to faktycznie osobny proble...

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: verdiana Dodany 31.07.2015 12:27

Co do autorów, to prawda. Zresztą podobnie jest z filmami - kiedyś oglądałam japoński thriller i panicznie się bałam... kapania wody z sufitu. ;) W ogóle nie było tam drastycznych scen, a jednak grozę dało się odczuć doskonale. Ale to trzeba umieć! Co do czytelników - nie do końca. Jak już pisałam wyżej, ja takie opisy omijam i ich nie czytam, więc w ogóle ich potem z książki nie pamiętam. Jeśli inni robią podobnie, to wysoka pozycja na liście...

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: verdiana Dodany 31.07.2015 12:25

Ale tu się plan nie udaje, to dobrze, mogłabym przeczytać. ;)

Zobacz całą dyskusję

Wspólny lepszy niż własny - "Własny kolor" - Leo Lionni

Autor: empe Dodany 31.07.2015 12:23

Czy istnieje zwierzę bardziej wyjątkowe niż kameleon? Nie dość, że potrafi obronić się przed wrogami, to jeszcze tak ładnie komponuje się z tłem. Zmiana koloru całego ciała, to dopiero COŚ! Czy ktoś się jednak zastanawiał, jak czują się kameleony w związku ze swoją wyjątkowością? Leo Lionni opisał historię pewnego nieszczęśliwego kameleona poszukującego sposobu na swą zmienność. "Własny kolor" dzieli się niejako na dwie części - we wstępie aut...

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: verdiana Dodany 31.07.2015 12:20

Ja nie rozumiem, czego tu można nie rozumieć. :(( To ludzie krzywdzą zwierzęta, nie na odwrót. Nawet jeśli wziąć pod uwagę, że hoduje się zwierzęta, żeby je zjeść, to nie upoważnia ludzi do znęcania się nad nimi przed śmiercią. A już totalnie nie rozumiem wciskanie sadyzmu do książek, które go w ogóle nie dotyczą. Równie dobrze można napisać dla dzieci książkę o piesku i wstawić tam opis znęcania się nad człowiekiem, "bo się lepiej sprzeda" - bo ...

Zobacz całą dyskusję

Przeminęło z wiatrem - Margaret Mitchell

Autor: empe Dodany 31.07.2015 12:18

Któż nie zna "Przeminęło z wiatrem"? Historia namiętności, która zrodziła się między Scarlett a Rettem poruszyła miliony widzów i czytelników na całym świecie. Do tej pory znałam tylko filmową wersję tego dzieła, a i po nią sięgnęłam późno, bo zaledwie jakieś 3-4 lata temu. Teraz dołączam do miłośników książkowego pierwowzoru. Wiele można by pisać o "Przeminęło z wiatrem" i wiele już zostało napisane. Nie pokuszę się więc o pełnoprawną recen...

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: Agnieszka-M4 Dodany 31.07.2015 11:49

No właśnie próbowałam powiedzieć o tym, że to miało znaczenie dla ukazania całego tła powieści - turystka Konstancja zwiedza Pompeje i widzi to, co zobaczyłby tam każdy inny turysta... Ten opis nie jest w tym miejscu bezsensowny, bo odnosi się do historii tego miejsca, historii, którą poznaje Konstancja. A zwrócenie uwagi na cierpienie zwierzęcia świadczy wręcz o wrażliwości, a nie o jakimś bestialstwie. Gdyby autorka opisała odlew ciała umierają...

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: Vemona Dodany 31.07.2015 11:22

Dlatego mam takie pretensje do Szwechłowicz - tam cały ten rozdział kompletnie nie miał uzasadnienia fabularnego, wystąpił jako element życia miasteczka, bez którego swobodnie można się było obejść.

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: misiak297 Dodany 31.07.2015 11:22

Paweł, myślę, że to jest kwestia osobistych przekonań i emocji. Ja w ogóle nie lubię przemocy w książkach, detalicznie opisywanych zabójstw czy męczenia wszelkich istot żywych (i często takie opisy po prostu omijam), ale męczenie zwierząt mam autorom wyjątkowo za złe, wyjątkowo mnie boli i przygnębia.

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: Vemona Dodany 31.07.2015 11:10

Dokładnie. To jest to, o co mi chodziło, kiedy napisałam tę czytatkę. "Człowiek to brzmi dumnie"? Cóż, dla mnie zdecydowanie nie zawsze. Jeśli uważamy się za coś lepszego, to bądźmy lepsi, a nie używajmy całego otoczenia wyłącznie do sprawienia sobie przyjemności lub zapewnienia wygody, bez oglądania się na cokolwiek. I zgadzam się z kwestią konwencji - biorąc do ręki kryminał wiem, na co się decyduję, że będzie morderstwo, może niejedno, że...

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: Marylek Dodany 31.07.2015 11:06

Ten wniosek to nieuprawniona ekstrapolacja. Czy możesz zacytować, gdzie w tej dyskusji ktokolwiek wartościuje, czyje życie znaczy więcej, a czyje mniej? Nie podoba mi się opisywanie jakiejkolwiek przemocy czy tortur wobec kogokolwiek. Nie czytuję. Ale akurat tematem niniejszego wątku jest męczenie zwierząt w książkach. Trzymajmy się więc tematu.

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: verdiana Dodany 31.07.2015 11:03

Ja tego nie czytałam, ale generalnie nie umiałabym podać żadnego fragmentu męczenia zwierząt z prostej przyczyny - nie czytam takich fragmentów, omijam je! Więc potem nie mam co pamiętać.

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: verdiana Dodany 31.07.2015 10:59

O to, to, Misiaku! Dokłaadnie tak samo myślę. Bo jest ok, jeśli takie sceny są usprawiedliwione fabułą, mają jakieś znaczenie. Ale jeśli są jedynie strzelbą, która nie wystrzela, to nie rozumiem zupełnie, jak autor/ka może czerpać przyjemność z takich opisów. I najczęściej jeszcze nie ma żadnego potępienia, jakby znęcanie się nad zwierzętami było normą. To jest gorsze niż cierpienie ludzi, bez porównania w ogóle! Wiadomo, że zwierzę się samo nie ...

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: LouriOpiekun BiblioNETki Dodany 31.07.2015 10:53

Podzielam te uwagi. Nie wypowiadałem się wcześniej, bo kilkukrotnie już zrugano mnie za większą wrażliwość na krzywdę ludzi niż zwierząt... Cieszę się, że nie jestem jedyny :) Jakkolwiek z całą mocą zaznaczam, że nie pochwalam również okrucieństwa wobec zwierząt (abstrahując od fikcyjności opisów książkowych - wierzę, że to tylko wyobraźnia autora).

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: Marylek Dodany 31.07.2015 10:41

Może dlatego, że to my, dwunożne zwierzęta, stworzyliśmy tę cywilizację? Może dlatego, że to my jesteśmy odpowiedzialni, czynimy się "panami stworzenia" i koroną ewolucji, uważając, że reszta ziemi jest nam poddaną? To my wybieramy, jeżeli "giną też ludzie i to w sposób mało przyjemny", to nie dlatego, że koń czy pies zrobił im krzywdę, ale dlatego, że inny człowiek miął chęć się zabawić. W sposób chyba przyjemny dla niego, bo nikt tych morderców...

Zobacz całą dyskusję

La selva de las almas

Autor: imogena Dodany 31.07.2015 10:08

U mnie fascynacja Ameryką Łacińską chyba wzięła się z literatury i z seriali z wątkiem latynoskim w tle ("Dexter", "Breaking Bad"), ale nie mogłam nie zahaczyć też o telenowele, bo to po prostu rewelacyjna pomoc w nauce języka. Nawet kiedyś coś na ten temat napisałam i pozwolę sobie zalinkować. Mam nadzieję, że nie będziesz mi miała za złe tej autopromocji, bo akurat idealnie wpisuje się w temat :) http://woofla.pl/jak-ogladac-telenowele-​...

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: juliannamaria Dodany 31.07.2015 09:19

Przyznam, że ja też nie rozumiem. Zastanawiałam się nad tym samym. Życie ludzkie znaczy dziś mniej niż życie zwierzęcia :(.

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: pawelw Dodany 31.07.2015 09:06

Niestety, ale nie rozumiem. Nie rozumiem, dlaczego okrucieństa wobec zwierząt przesłaniają okrucieństwa wobec ludzi. I u Larssona i u Miniera (tych czytałem z tej listy powyżej) giną też ludzie i to w sposób mało przyjemny. U innych autorów naturalistycznych kryminałów jest podobnie. Nie wszyscy giną z jakiegoś powodu, bywa że torturowane i zabijane są ofiary przypadkowe. Rozumiem, że niektórzy nie lubią opisów jatek, ale dlaczego bezsensownie w...

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: Vemona Dodany 30.07.2015 23:10

Wystarczyłyby mi opisy ludzi. Nie znoszę, kiedy opisuje się cierpienie zwierzęcia, zwłaszcza, że nie ma to żadnego znaczenia dla akcji. Tak mam.

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: Agnieszka-M4 Dodany 30.07.2015 23:06

A jakiego chciałabyś użyć opisu, żeby oddać w pełni tragedię śmierci całego miasta (łącznie z jego psami) po wybuchu wulkanu? Niestety... Te odlewy obrazują ją najpełniej. Przypuszczam, że Katarzynie Kwiatkowskiej chodziło raczej o oddanie całego tła podróży Konstancji - w końcu turystki - po tej części Włoch, a nie o bezsensowne taplanie się w opisie cierpienia zwierzęcia.

Zobacz całą dyskusję

La selva de las almas

Autor: Snookerka Dodany 30.07.2015 22:43

Na pewno przeczytam :) Podoba mi się wszystko, co dotyczy Ameryki Łacińskiej, jakaś taka fascynacja z czasów dzieciństwa, kiedy pojawiały się w polskiej tv telenowele. Właśnie dzięki telenowelom całkowicie samodzielnie odkryłam tę różnicę z argentyńskim "vos" i parę jeszcze innych drobiazgów :)

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: Vemona Dodany 30.07.2015 22:26

Po pierwsze - czepnęłam się autorek, na których książki trafiłam ostatnio i które mnie tym opisem zniesmaczyły. Nie szukałam ich specjalnie, wręcz przeciwnie, ominęłabym, gdybym wiedziała na co trafię. Po drugie - może istotnie jest to znak czasów, nie wystarczy napomknąć, czy dać do zrozumienia, trzeba opisać dosłownie, bo inaczej czytelnik jako ćwierćinteligent nie zdoła zrozumieć, co autor miał na myśli. Nie wiem, ale przeszkadza mi to, s...

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: Vemona Dodany 30.07.2015 22:20

Zdaję sobie sprawę, że to nie fantazja, że taki odlew istnieje, tyle że nie widzę sensu w użyciu tego opisu, przeszkadza mi on. Możliwe, że miało to ukazać dobre serce Konstancji, jej delikatność, ale można było użyć innego opisu...

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: Marylek Dodany 30.07.2015 22:17

Wiem, czytałam wszystkie trzy, bo jednak strasznie mnie wessało. Pierwszy tom był(by) najlepszy, gdyby nie rudy kot. Bo, dla przykładu, we wspomnianym, przeze mnie kryminale Miniera koń jest martwy od początku. Natomiast Larsson pozwala, żebyśmy się z kotem zaprzyjaźnili, docenili jego niezależność, polubili go. A potem nam (czytelnikom) go zabija i to w okrutny sposób. I to jest nadużycie. I jeszcze to, o czym sam pisałeś: czy taki opis jes...

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: Vemona Dodany 30.07.2015 22:04

Właśnie tak mam, nie potrafię się pozbyć opisu, wraca do mnie i męczy. Czasem po latach przypomina mi się jakiś opis.. :( Larssonowi miałam ciężko za złe wątek kota, tej reszty nie znam i do ręki nie wezmę. Zupełnie nie mogę zrozumieć, po co komu wproawdzanie takich elementów do fabuły, szczególnie, że nie służą niczemu, poza ukazaniem jak odrażający są ludzie.

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: Pok Dodany 30.07.2015 21:44

Może i był żywy, ale niekoniecznie musiał być torturowany. Mógł zginąć szybko i prawie bezboleśnie, a zrobiono z nim to, co zrobiono, dopiero po śmierci, dla wywołania efektu i zastraszenia. Nie jest powiedziane, że cierpiał. Przynajmniej nie jest to wyraźnie zaznaczone. Tak mi się zdaje w każdym razie. W następnych tomach trylogii Millenium zdaje się nie ma żadnych tego typu scen (głową jednak nie ręczę), więc możesz po nie spokojnie sięgnąć,...

Zobacz całą dyskusję

Obrona średniowiecza przed rozpowszechnionymi o nim stereotypami.

Autor: LouriOpiekun BiblioNETki Dodany 30.07.2015 21:28

Dzięki za komplement, ale akurat to interesujący mnie temat jest - wystarczyło mi przejrzeć schowek ;)

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: Marylek Dodany 30.07.2015 21:19

No, przecież on był żywy, zanim go zabito! Przez pół książki był żywy! :-p Wiesz, jak sięgam po kryminał, to wiem, jaka jest konwencja: na początku trup, potem śledztwo, na końcu sprawiedliwość zwycięża. Nie "kupuję" scen torturowania czy męczenia żadnych żywych istot, bo po kryminał sięgam w celach (o zgrozo!) rozrywkowych.

Zobacz całą dyskusję

La selva de las almas

Autor: imogena Dodany 30.07.2015 21:07

Tytuł czytatki od razu przyciągnął mój wzrok :) Dawno temu stwierdziłam, że Grangé'owi już dam spokój, ale ze względu na tę Amerykę Łacińską i te hiszpańskie wstawki, chyba jednak się skuszę. A ja Ci zaproponuję Ogród z brązu. Moim zdaniem powieść rewelacyjna, miałam po niej kaca czytelniczego. A do tego akcja dzieje się w Argentynie, jest kilka ciekawych smaczków - np. córka głównego bohatera, która pod wpływem oglądania tv w dużej ilości, za...

Zobacz całą dyskusję

Dlaczego polskie autorki męczą zwierzęta?

Autor: Pok Dodany 30.07.2015 20:49

Dzięki. Teraz sobie przypominam, że coś tam takiego było. Mimo wszystko mnie jakoś ta scena nie zszokowała. To w końcu kryminał, trzeba się zatem liczyć, że może być krew itp. Bardziej mnie przejmują sceny, kiedy opisuje się męczenie żywych zwierząt. Wtedy jestem mocno poruszony.

Zobacz całą dyskusję
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: