Dodany: 18.12.2009 14:26|Autor: Paulina*

cytat z książki


W jednej z kłótni krzyknęła na Tsemo: - Dlaczego kochasz swoją matkę aż tak bardzo! Ona ciebie tak bardzo nie kocha!
Na to Tsemo odrzekł ze swym zwykłym spokojem. – Ja nie chcę aby mnie kochano zbyt mocno.
Odparował tym samym uderzenie Rulan i pozostawił ją drżącą i dalej niepewną. (…)
- Może, według ciebie, i ja kocham cię zbyt mocno? – wybuchła wtedy.
Ale nie odpowiedział. Miał taką wzbudzającą zaufanie postać, szerokie bary, wąskie biodra, był inny. Wszyscy synowie byli przystojni, z wyjątkiem Yenmo, który był jeszcze zbyt gruby, ale Tsemo miał w sobie coś szlachetniejszego niż oni wszyscy. Ta szlachetność przyprawiała Rulan o torturę niepewności. Czy to była oznaka wielkości jego duszy, czy tylko złudzenie wywołane szczególnym układem kości i mięśni czaszki oraz gładką, złocistą skórą? Nie wiedziała, a on ukrywał tę prawdę przed nią, a przynajmniej ona tak sądziła. (…)
- Ty mnie nie kochasz – wykrzykiwała w rozpaczy zbyt często.
- Nie kocham? - Pytał niewinnie, a ona przeklinała swój język za niepohamowanie. Były jednak chwile, gdy kochał ją całą swą miłością, taką, o jakiej marzyła, ale jak ona mogła rozpoznać te chwile? W samotności buntowała się przeciwko jego spokojnej radości, wystawiając się na łaskę i niełaskę swej własnej miłości*.



---
* Pearl S. Buck, "Pałac kobiet", tłum. Adam Chmielewski, wyd. Od nowa, 1994, s. 61-62.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 849
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: