Dodany: 14.10.2009 16:34|Autor: dansemacabre

Książka: Taksim
Stasiuk Andrzej

1 osoba poleca ten tekst.

W drodze


Nic nowego - chciałoby się powiedzieć, znając tematykę poprzednich książek i sposób konstruowania świata przedstawionego przez Andrzeja Stasiuka. Mamy silnych, dzielnych, bezkompromisowych i wulgarnych mężczyzn; mamy całą Europę Środkowo-Wschodnią w tle; mamy ukryte pod pozorną hardością i szorstkością męską wrażliwość i proste, ludzkie pragnienia o lepszym życiu. Mamy w końcu opowieści o zwykłym, szarym życiu tych, dla których liczy się spełnienie najprostszych pragnień i zarobienie kasy w niekoniecznie legalny sposób. Jest w „Taksimie” bohater, którego już poznaliśmy („Dziewięć”), jest problematyka egzystencjalna wpleciona w opowieść o niedostosowaniu do życia i o zagubieniu w nim. Jest zatem „Taksim” bardzo Stasiukowski i jest to książka, która na pewno nie rozczaruje zwolenników Stasiukowego pisania. Autor oddał głos tym, których nie zawsze się słucha i zrobił to po swojemu, czyli bezpośrednio i dosadnie.

Taksim to miejsce-symbol, którego znaczenie poznamy dopiero w finale opowieści. Opowieści drogi i opowieści o drodze, bo akcja toczy się w kilku krajach Europy Środkowo-Wschodniej, w środowisku przemytników podrabianej odzieży. „Taksim” to powieść, w której dużo się opowiada. Opowieści są bardzo dynamiczne i słodko-gorzkie, bo raz dowcipne i ironiczne, raz przygnębiające i przepełnione życiową frustracją. Ważne znaczenie ma ustawiczna podróż, dosłownie tocząca się gdzieś między granicami państw a stoiskami, na których kupuje się tanią odzież z importu, symbolicznie zaś mająca miejsce w świadomości bohaterów, którzy dokonują rozrachunków z własnym dotychczasowym życiem i próbują odpowiedzieć na pytanie o to, kim byli i kim stali się obecnie.

„Taksim to opowieść o specyficznych wygnańcach. O tych, którzy – jak stwierdza jeden z bohaterów - „Próbują uciec od swojego losu do miasta, do Reichu, na Jackowo, na Księżyc albo w pizdu”*. To wielowątkowa historia, która tak naprawdę jest bardzo spójna i jednolita, albowiem opowiada o przemianach dotykających wszystkich tych, którzy nie są w stanie się do nich dostosować. Kierowcy, handlarze, przemytnicy, pracujący na czarno… Ci, którym los nigdy nie układał się w taki sposób, by znaleźli w życiu harmonię, stałe zatrudnienie i stabilizację. Ich życie toczy się gdzieś między Polską, Słowacją, Węgrami a Rumunią, albo w każdym z tych krajów po trochu. Wciąż w ruchu, chcą oddalić od siebie strach. Ten strach, który przypomina im o tym, że młodość już za nimi, a zgorzknienie i frustracje dają o sobie znać coraz silniej. Nie jest to bynajmniej opowieść tylko o życiowych rozczarowaniach, chociaż to one są podstawowym doświadczeniem bohaterów „Taksimu”. To książka, która próbuje pokazać, że można nosić podrabiane ciuchy i robić na nich niezły biznes, ale nie można podrobić własnego życia, dopiąć mu metki szczęścia, sprzedać czy wymienić na inne.

Stasiuk napisał kolejną książkę o twardych facetach, którzy mierzą się z życiem na swój sposób. Napisał książkę o przemianach, jakie mają miejsce w rzekomo zjednoczonej Europie i o tym, w jaki sposób wygląda nieeuropejska codzienność narodów wtłoczonych do unii państw, które nie znają mentalności swych sąsiadów ze środka i wschodu Starego Kontynentu. Jest to opowieść o tej części Europy, którą Stasiuk dobrze zna i którą rozumie. I co by nie napisać o „Taksimie”, pewne jest to, iż czytelnicy Stasiuka na pewno po tę powieść sięgną.


---
* A. Stasiuk, "Taksim", wyd. Czarne, 2009, s. 253.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3159
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 19.10.2009 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic nowego - chciałoby si... | dansemacabre
Prędzej czy później sięgnę; preferuję Stasiuka-reportera, ale i z jego powieściami w końcu kiedyś muszę się zmierzyć (o ile zdzierżę te wulgaryzmy; czy w "Taksimie" jest ich taka obfitość, jak w tych wcześniejszych, z którymi z tegoż powodu do tej pory nie zawarłam znajomości głębszej niż zapuszczenie żurawia między pierwsze kartki?).
Użytkownik: feministula 28.10.2009 00:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Prędzej czy później sięgn... | dot59Opiekun BiblioNETki
Hm, nie zauważyłam wulgaryzmów. Za bardzo byłam zajęta czytaniem treści. Czego i Państwu życzę :)
Użytkownik: jaroslawnie 13.01.2010 14:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic nowego - chciałoby si... | dansemacabre
Wspaniała proza!
Użytkownik: cosette 24.02.2010 09:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic nowego - chciałoby si... | dansemacabre
Ledwo przebrnęłam przez "Taksim". Jest to literatura ciężka, fabuła krąży ciągle wokół tego samego tematu, tak jak bohaterowie jeżdżący w kółko na ostatnich kartach powieści. Przedstawia szarą, momentami "brudną" rzeczywistość. Co prawda Władek i jego kolega osiągają cel podróży, ale dla mnie "Taksim" niesie raczej pesymistyczne przesłanie.

Wulgaryzmów trochę jest, ale nie rzucają się aż tak w oczy. Na pewno pasują do przedstawianego świata- świata kiczu pozbawionego perspektyw i prostej radości z życia.

Zawiodłam się trochę, ale mimo wszystko, mam jeszcze ochotę sięgnąć po jakiegoś "Stasiuka". Więc chyba nie jest aż tak źle :).
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: