Dodany: 07.10.2009 20:25|Autor: bonsi

Wydmuszka.


Kawał pustej literatury. Tak nic nie wnoszącej książki dawno nie czytałem, ani tu refleksji ani śmiechu. "Pożegnanie..." jest zupełnie miałkie, postacie są płaskie, nieciekawe i nie wzbudzające sympatii. Berlińska bezpruderyjność początku lat trzydziestych opisana niezmiernie zachowawczo, jakby Isherwood wstydził się opisać rzetelnie to co widział. Nie ma choćby próby przemyślenia zachodzących na oczach autora społeczno-politycznych przemian. Styl wydał mi się równie marny jak treść, a niektóre wrażenia i dialogi doprowadzały mnie do rozpaczy. Mam nadzieję, że moja subiektywna opinia nikogo nie urazi, ale nie mogłem się powstrzymać przed tym memento dla ewentualnych czytelników.

Sam zakupiłem ta książkę kierując się wysoką średnią ocen, a wrażenie z lektury mam fatalne, jakbym czytał historyjkę z "Vivy", a nie spostrzeżenia człowieka będącego przyjacielem Audena i Woolf.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 710
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: