Dodany: 19.05.2015 18:44|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Zajrzyjmy do garnka z kimchi



Recenzent: Dorota Tukaj


Nawet w czasach, kiedy zagraniczne podróże dostępne były tylko dla garstki wybranych i kiedy nikomu się nawet nie śniły sklepy, w których o każdej porze roku będzie można kupić świeże ananasy, dziesięć rodzajów konserwowych oliwek, szynkę szwarcwaldzką, pesto, curry, makaron ryżowy i tym podobne, była w nas ciekawość świata, w tym – jego kulinarnej strony. I o dziwo, były też przedsięwzięcia, które tę ciekawość starały się zaspokoić przynajmniej w sferze teoretycznej, jak świetna seria wydawnictwa Watra „Kuchnie różnych narodów”, wydawana w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. Autorzy – na ogół korespondenci zagraniczni lub krewni personelu dyplomatycznego, bo głównie oni miewali okazję spędzenia kilku lat za granicą – nie poprzestawali na podawaniu przepisów, lecz starali się w miarę obszernie zapoznać czytelnika z historią danego kraju i jego tradycjami kulinarnymi. Dziś mamy o wiele większe możliwości przemieszczania się po świecie i wszechobecną komunikację internetową, czy to jednak znaczy, że tego rodzaju opracowania nie mają już racji bytu?

„Tradycje kulinarne Korei” (i wydane wcześniej „Tradycje kulinarne Japonii”) Magdaleny Tomaszewskiej-Bolałek wskazują jasno, że dopiero teraz naprawdę otwiera się pole do popisu przed autorami, którzy zechcą solidnie zgłębić historyczne podstawy egzotycznych kuchni, ich ewolucję na przestrzeni wieków i to, co mogą obecnie zaoferować smakoszom z całego świata. Trzystustronicowa publikacja rozpoczyna się krótkim wykładem filozofii kuchni koreańskiej i obszernym przedstawieniem warunków geopolitycznych, w jakich się kształtowała, wraz ze śladami pozostawionymi przez ten proces w literaturze. Zasadniczą część treści stanowi omówienie poszczególnych grup surowców spożywczych i ich miejsca w koreańskiej kulinarnej tradycji i współczesności, wzbogacone przykładowymi przepisami (tylko pojedynczymi, ale przecież z założenia książki „o kuchni” i „kucharskie” to dwie różne kategorie). Wszystkie nazwy produktów i potraw, które mają polskie odpowiedniki, podane są w obu językach – po koreańsku, rzecz jasna, w transkrypcji – pozostałe opatrzone zostały stosownymi objaśnieniami (choć nie zawsze w miejscu, gdzie dany termin pojawia się po raz pierwszy; w tych nielicznych przypadkach wystarczy odszukać nazwę w zamieszczonym na końcu skorowidzu i przejść do kolejnej strony, na której została użyta). Całość wieńczy rozdział poświęcony tradycyjnemu sprzętowi kulinarnemu i króciutkie podsumowanie zasad zachowania się przy stole (które warto – a gdyby się czytelnik wybierał do Korei, należy – poznać, bowiem w pewnych aspektach różnią się one od europejskiego savoir-vivre’u). Na osobną wzmiankę zasługuje dopracowana szata książki – solidna twarda oprawa, dobry papier i dziesiątki pięknych, barwnych zdjęć, przedstawiających przede wszystkim omawiane w danym rozdziale (choć nie zawsze na tej samej stronie) surowce, sporządzane z nich dania i używane do ich wyrobu lub serwowania akcesoria, a czasem także ludzi biorących udział we wspominanych w tekście ceremoniach czy też zajętych przy swoich kulinarnych warsztatach pracy.

Jeśli nawet nie planujemy podróży na Daleki Wschód ani odwiedzenia jednej z coraz liczniejszych, zwłaszcza w dużych miastach, restauracji koreańskich – warto zajrzeć do tej publikacji choćby tylko ze względów poznawczych. Czyż to nie przyjemne – wiedzieć, czy Koreańczycy naprawdę jadają psie mięso, na ile sposobów potrafią przetwarzać ziarna soi i z czego robią swoje słynne kimchi?


Ocena recenzenta: 5,5/6



Autor: Magdalena Tomaszewska-Bolałek
Tytuł: Tradycje kulinarne Korei
Wydawnictwo: Hanami, 2015
Liczba stron: 304


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2076
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: