Dodany: 23.09.2009 21:02|Autor:

Książka: Mężczyzna na balkonie
Sjöwall Maj, Wahlöö Per
Notę wprowadził(a): Falcon64

nota wydawcy


Pięć dni zaległego urlopu komisarz Beck zamierza spędzić z dala zarówno od komendy, jak i od uroków życia rodzinnego. Informuje małżonkę, że wyjeżdża służbowo, naprawdę jednak już się cieszy na myśl o wędkowaniu. Jest wykończony żmudnymi śledztwami. Zima była pracowita, wiosna okropna. Jeszcze nie stracił nadziei na spokojne lato...

Ale lato nie będzie spokojne. Martin Beck przekonuje się o tym zaraz po powrocie, gdy w sztokholmskim parku zostaje zamordowane pierwsze dziecko...

[Amber, 2009]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1255
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: first-pepe 05.01.2011 18:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Pięć dni zaległego urlopu... | Falcon64
Nigdy nie spodziewałem się, że przeczytam tak znakomity kryminał. Choć z drugiej strony więcej w tej książce z dreszczowca niż faktycznego śledztwa. Niemniej dawno nie czytałem książki, która tak mocno dawałaby czadu po emocjach.
W tej powieści niemal wszystko jest idealnie wyważone i, co najważniejsze, wiarygodne: bohaterowie, rys społeczny, intryga, fabuła itp. Ale najistotniejsze są wnioski, które czytelnik ma po zakończeniu lektury, a mianowicie:
- po pierwsze: truizm, że za ludzkie błędy wynikające z głupoty, ignorancji, tępoty, cena jest najwyższa, a płacą ją zazwyczaj niewinne osoby trzecie,
- po drugie: determinizm, a mianowicie błędy wynikające z głupoty, ignorancji, tępoty są naturalną konsekwencją ludzkich społeczności i nie da się ich uniknąć,
- po trzecie: (NIEWIELKI SPOILER NA KOŃCU TEGO ZDANIA) współczesne prawo karne zasadzające się na winie, która z kolei oparta jest na motywacji (żeby nie przynudzać powiem tylko, że teoria prawa karnego wychodzi z założenia, że nie ma działania ludzkiego, które nie jest zmotywowane)jest abstrakcją i nie przystaje do rzeczywistości, co autorzy gorzko komentują w treści książki (na pytanie policjantów dlaczego mordował morderca grzecznie i spokojnie odpowiada "Bo musiałem", i nic ponadto),
- po czwarte zaś nadziei nie ma, będzie coraz gorzej.

Książka jest napisana ascetycznym stylem, ma się nieodparte wrażenie, że czyta się wyłącznie stenogramy z przesłuchań i notatki służbowe. Ponadto jest króciutka (przeczytałem w 2 godziny) ale wybitnie treściwa. Ponadto "Mężczyzna na balkonie" zawiera w sobie mnóstwo wyśmienitych, zapadających w pamięć scen, z których bodajże najlepsza to przesłuchanie 3-letniego chłopca. Także postać mordercy jest wyjątkowo wiarygodna jak na ten rodzaj literatury.

Podsumowując powyższe, pomimo kilku niewielkich minusów, książkę polecam.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: