Dodany: 29.12.2004 13:55|Autor: k_ret

Autobusy i tramwaje


Dziś autobusem do pracy pomyślałem sobie, że jedne książki nadają się lepiej do czytania w komunikacji miejskiej, inne mniej. Takie na przykład "Jeżynowe wino" jest idealne do czytania w trakcie jazdy do pracy, bo jest podzielone na małe rozdziały i łatwo przerwać, a potem wrócić do lektury.

Z "Jesienią Patriarchy" Marqueza byłoby o wiele trudniej - nie mówię nawet o ciężarze gatunkowym lektury, tylko raczej o nawyku pisania ciągiem - jedno zdanie, które potrafi zajmować całe strony, a części, jeśli nawet są wydzielone, to jest to mało widoczne. Albo na przykład "Mercedes Benz" Pawła Huelle. Autor całkowicie zignorował isnienie akapitów - trzeba się naprawdę mocno uprzeć, żeby czytać tą, poniekąd bardzo dobrą, książkę w tramwaju.

Poprawiłem dziś w BiblioNETce kilka małych błędów. Kilka nowych czeka na poprawę, ale trochę sobie poczeka, bo jutro rano opuszczam Wrocław i udaję się w góry - Rudawy Janowickie. To będzie miłe wytchnienie po godzinach spędzonych przed komputerem :-). Kilka dni z daleka od komputerów, telefonów komórkowych i innych wytworów współczesnej cywilizacji - miłych, aczkolwiek męczących czasami. A BiblioNETka da sobie radę do mojego powrotu :-).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1874
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Aurelia 29.12.2004 15:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś autobusem do pracy p... | k_ret
Miłej podróży z dobrą lekturą! Ja osobiście uważam, że najłatwiejsze do czytania w podróży są bajki. Nic tylko kolorowe obrazki z paroma zdaniami na krzyż. Hmmm... Ciekawie byłoby zobaczyć jakąś grubą rybę z zapartym tchem czytającą "Kopciuszka" :-)))) Jednak zdecydowanie nie polecam klasyki polskiej i zagranicznej. Kto czytał, ten złapie wątek! :-P
Użytkownik: Vilya 29.12.2004 15:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś autobusem do pracy p... | k_ret
Dla mnie głównym czynnikiem, decydującym o możliwości czytania w tramwajach lub autobusach, jest jednak ciężar gatunkowy. :-) Aby kontemplować rzeczy, które czytam zazwyczaj potrzebuję warunków komfortowych - wygodne łóżko, światło nocnej lampki i kubek mocnej, aromatycznej herbaty z cytryną. W tramwaju potrafię czytać co najwyżej czytadła, mniej wciągające kryminały (jeśli są pasjonujące, gotowa jestem przegapić przystanek, ale przede wszystkim frustrująca jest konieczność przerwania w najbardziej dramatycznym miejscu)... albo podręczniki. ;-) Preferuję jednak czytanie nocami, w tramwajach zaś uważną obserwację współpasażerów i widoków za oknem. :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: