Dodany: 19.11.2014 11:43|Autor: dominika0112

"Klinika śmierci"


Uwielbiam Harlana Cobena. Jego książki zaczęłam czytać pod koniec gimnazjum i do tej pory, czyli do 3 roku studiów, uwielbiam go. Lubię styl, w jakim pisze - czyta się lekko i przyjemnie, szybko i bez zbędnych opisów. Najbardziej zawsze lubiłam serię z Myronem Bolitarem i jego przyjacielem Winem. No niestety, w tej książce się akurat oni nie pojawili, ale nic przez to nie straciła... :)

AIDS... A gdyby tak ktoś wynalazł lek na tę chorobę? Gdy było można uleczyć chorych pacjentów? Czy każdy byłby z tego zadowolony? Czy istnieje grupa ludzi, która wolałaby, aby zarażonych nie dało się uratować?

Sara Lowell - dziennikarka. Michael Silverman - słynny koszykarz. Razem tworzą szczęśliwą parę. Problemem jest tylko stan zdrowia Michaela, coś jest nie tak. Czuje się on coraz gorzej... W końcu trafia do szpitala. Jego lekarzem jest najlepszy przyjaciel pary - Harvey. Wyniki badań jasno wskazują na to, że mężczyzna jest poważnie chory. W tym samym czasie giną ludzie. Są to homoseksualiści wyleczeni z AIDS, pacjenci kliniki Harveya. Co może być przyczyną tych zabójstw? Kto za tym stoi? Jak to się łączy ze sprawą Michaela?

Chyba każdy zna styl pisania Cobena. Nie trzeba mówić, jak bardzo wciągające są jego powieści, ile zagadek i spisków się w nich kryje. A na końcu klops - to i tak nie ta osoba, której myśleliśmy. W tym przypadku byłam zła, nie chciałam aby osobą odpowiedzialną za wszystko stał się bohater, którego lubiłam.. No niestety.

W książce jest poruszony także ważny według mnie temat - społeczne postrzeganie homoseksualistów oraz społeczne postrzeganie osób zarażonych HIVem. Czemu ludzie tak łatwo etykietują, dlaczego są tak ograniczeni? Zdaję sobie sprawę z tego, że Coben napisał tę książkę w roku 1991, a więc do dziś minęło aż 23 lata. Jednak to niezbyt znacznie zmienia sytuację. Ludzie do tej pory posługują się stereotypami, że AIDS dotyczy tylko osób homoseksualnych, narkomanów i tych, którzy prowadzą bardzo rozwiązłe życie seksualne. Czy to się kiedyś zmieni ?

Książkę oceniam jako bardzo dobrą. Mimo, że dotychczasowego powieści Cobena wszystkie mi się mieszają, bo tylko niektóre z nich umiałabym opowiedzieć, to „Klinika śmierci” na pewno na dłużej zapadnie mi w pamięć.

Moja ocena: 5.5/6

[Recenzja wcześniej została zamieszczona na blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 548
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: