Dodany: 05.11.2014 08:21|Autor:

cytat z książki


Konie ruszyły: wyprężone sznury pociągnęły za nogi Azji. Ciało jego sunęło przez mgnienie oka po ziemi i trafiło na zadzierzyste ostrze. Wówczas ostrze poczęło się w nim pogrążać i jęło się dziać coś strasznego, coś przeciwnego naturze i człowieczym uczuciom! Kości nieszczęśnika rozstępowały się, ciało darło się na dwie strony; ból niewypowiedziany, tak straszny, że graniczący niemal z potworną rozkoszą, przeniknął jego jestestwo. Pal pogrążał się głębiej i głębiej.
Tuhaj-bejowicz zwarł szczęki, wreszcie jednak nie wytrzymał - zęby jego wyszczerzyły się okropnie, a z gardzieli wydobył się krzyk: A!a!a! - do krakania kruka podobny.
[...]
Dwóch silnych chłopów podniosło go ku górze. Azja począł teraz patrzeć na niego z bliska, mrugając ciągle, jakby chciał poznać, co to za człowiek wspina się aż do jego wysokości. Tymczasem wachmistrz rzekł:
- Pani wybiła ci jedno oko, a ja sobie ślubowałem, że ci wywiercę drugie.
I to rzekłszy zapuścił ostrze w źrenicę, zakręcił raz i drugi, a gdy powieka i delikatna skóra otaczająca oko owinęły się już naokół skrętów świdra - szarpnął.
Wówczas z obu jam ocznych Azji wypłynęły dwa strumienie krwi i płynęły jakby dwa strumienie łez po jego twarzy.

---
* Henryk Sienkiewicz, "Pan Wołodyjowski", Państwowy Instytut Wydawniczy, 1956, s. 575-576.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 506
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: