Świeżo wydana książka Jacka Cygana budziła u mnie mieszane emocje – kolejny celebryta próbuje się dorobić. Ale kiedy przypomniałam sobie „Laleczkę z porcelany”, nie było już dla mnie ratunku.

Tytuł „Życie jest piosenką” ma wiele znaczeń. Chodzi bowiem o życie największego tekściarza polskiej piosenki, ale też o sam związek między codziennością, a muzyką. Choć książka jest po trosze opowieścią o samym Jacku Cyganie, koncentruje się przede wszystkim na poszczególnych piosenkach – legendzie ich powstania i recepcji, trudnych początkach i prawdziwych hitach. Wspaniałym dodatkiem do lektury jest powrót do czasów, kiedy polskiej muzyce rozrywkowej dobrze się wiodło. Czytamy o festiwalach, serdecznej atmosferze i przyjaźni. Chyba właśnie ten aspekt książki poruszył mnie najbardziej. Jest w niej również wiele fotografii, przedrukowane teksty i cała masa wspomnień.

Na koniec dodam, że jestem przekonana, że każdy przeczyta ją na swój sposób, bo każdemu przypomni się inna piosenka. To też jest świetna sprawa.