Dodany: 20.07.2014 19:06|Autor: obsesja
Upiory z miasta Łodzi
W ramach namiastki letniego relaksu wypożyczyłam z biblioteki kilka kryminałów, a wśród nich "Perkalowego dybuka" Konrada Lewandowskiego. Skusiła mnie perspektywa sensacyjnych przygód w tak dobrze znanym mi łódzkim otoczeniu. W dodatku w klimacie retro! Niestety srodze się zawiodłam.
Krótko mówiąc: książka opisuje perypetie warszawskich policjantów, którzy przyjeżdżają na parę dni do Łodzi celem rozwikłania kryminalnej afery i przez ponad 200 stron narzekają jak jest tam brzydko i źle. Jasne, przedwojenna Łódź nie była przyjemnym miastem, jednak słowa bohaterów można by równie dobrze włożyć w usta (klawiatury?) współczesnych dziennikarzy, którzy od czasu do czasu urządzają na to "złe miasto" nagonkę. To od razu wzbudziło we mnie pewien niesmak i zapewne źle nastawiło do lektury. Reszty dopełniła - moim zdaniem - słabo skonstruowana fabuła, humor wciskany na siłę gdzie się dało, a przede wszystkim myślowe wolty głównego bohatera, który odgadywał wszystko jakby posiadł moce nadprzyrodzone.
Niestety, nie mogę polecić. A zapowiadało się tak dobrze.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.