Dodany: 08.05.2004 18:15|Autor: Olutka
Czy mamy wpływ na nasze życie?
"Regulamin tłoczni win" to, moim zdaniem, najlepsza książka Irvinga, zaraz po "Świecie według Garpa". Jest opowieścią o miłości, przyjaźni, tęsknocie... Uświadamia czytelnikowi, że tak naprawdę nie mamy zbyt dużego wpływu na nasze życie, że los drwi z nas bezustannie.
Akcja w dużej mierze toczy się w sierocińcu, do którego przybywają kobiety w ciąży, by urodzić dziecko i potem je zostawić lub usunąć niechcianą ciążę. Główny bohater - Homer Wells, jest świadkiem wykonywanych w sierocińcu zabiegów. Postanawia, że on sam, gdy się usamodzielni, nie wykona ani jednego takiego zabiegu. Czy aby na pewno?
"Regulamin tłoczni win" to książka, którą się "połyka" - podobnie, jak inne książki Irvinga. Gorąco polecam:)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.