Dodany: 10.05.2009 11:31|Autor: misiak297

Czytatnik: Misiakownik

Z życia czytelnika... (Wielkie nadzieje i nie tylko)


Spójrzmy za okno: nieba nie zasnuwają żadne chmurki, ptaszki świergolą (na zmianę z piosenkami, których słucham na komputerze), pies leży spokojnie obok i najwyraźniej nie obmyśla żadnych nowych psot, mam parę dobrych książek pod ręką... No po prostu żyć nie umierać! Do tego kiczowatego obrazka brakuje chyba tylko jelonka na rykowisku - a jednak nie mam nic przeciwko:D

No i jedna chmura burzowa na moim ślicznym, studenckim niebie... SESJA (dla niewtajemniczonych: System Eliminacji Studentów Jest Aktywny). Czyli zamiast czytać powinienem siedzieć w świecie studiów z jerami i teoretykami literatury (a może znajdzie się jakiś życzliwy maturzysta, który z chęcią zamieni się ze mną egzaminami?). Przyznam, że gramatyka historyczna i teoria literatury mają sporą konkurencję.

Zacząłem czytać "Autobiografię" Agathy Christie, a właściwie jej drugi tom (pierwszy rzecz jasna już dawno za mną). Mówią, że autobiografie to lektury dla ludzi w podeszłym wieku - a skąd! Do siwych włosów mi daleko (no dobrze, ostatnio znalazłem dwa... Życie nie szczędzi stresów). Czyta się to nie gorzej od najlepszych kryminałów tej Autorki. Historia jej życia strasznie wciąga, do tego jest okraszona celnymi obserwacjami i dużą dawką zdrowego humoru. Poza tym miło jest poznać tajemnice powstania wszystkich jej powieści jak również detektywów. Wiedzieliście, że pierwotnie ostatni rozdział "Tajemniczej historii w Styles" zawierał opis konkurów Hastingsa? Ciekawe, którą z pań zdobył. Zapominalskim przypomnę, że w "Morderstwie na polu golfowym" poślubił Dulcie Duveen. Czytana ostatnio przeze mnie biografia Herculesa Poirota pióra pani Hart ujawniła, że Christie była trochę niekonsekwentna - czasem Hastings nazywa swoją żonę imieniem jej bliźniaczej siostry. Co się tam działo na tym ranczu?

Poza tym w ręce wpadły mi w końcu (ach! Tyle lat szukania! Tyle lat przeklinania horrendalnych cen na allegro!) "Wielkie nadzieje" Dickensa. Kiedyś będąc jeszcze u początku lat nastoletnich chciałem obejrzeć ekranizację z Ethanem Hawke i Gwyneth Paltrow. Obejrzałbym, ale babcia - a byłem wtedy na wakacjach u dziadków - wyłączyła telewizor, stwierdzając, że tu jest za dużo erotyki, a ja jestem za smarkaty na to. Teraz kiedy w końcu udało mi się zdobyć książkę, po przeczytaniu (i dorośnięciu nota bene) obejrzę bez wyrzutów sumienia roznegliżowaną Paltrow:) W sumie trudno mi się od "Wielkich nadziei" oderwać (a powinienem, przecież widmo sesji krąży nade mną). Zachwycają mnie portrety postaci - Dickens był prawdziwym mistrzem takiego malarstwa. Pojawił się cały szereg postaci, a ja nawet nie jestem w jednej trzeciej - wszyscy zachwycający - siostra głównego bohatera - harpia którą najchętniej chciałoby się obić kijem od miotły, jej potulny, dobrotliwy mąż, ekscentryczna bogaczka ze złamanym sercem, egoistyczna dziewczyna (brunetka, a nie blondynka jak pani Paltrow!), sprytny więzień... No i główny bohater, który w odróżnieniu od tego mydłka, Davida Copperfielda, nie budzi mojej irytacji. Zdumiewające jest również jak Dickens umiejętnie łączy dramat, od którego zakręci się łza w oku oraz inteligentny cierpki humor, który wywoła w nas salwy śmiechu. Wiązałem z "Wielkimi nadziejami" wielkie nadzieje i wszystko wskazuje na to, że się nie zawiodę. Swoją drogą mam swoje ukochane wydanie z Prószyńskiego. Myślicie, że mogę zdobyć inne i odnieść je do biblioteki zamiast tego z serii Klasyka? Byłaby to istna perła w mojej biblioteczce...

W wolnych chwilach podgryzam "Rykoszetem" Agnieszki Graff. Miło jest sobie poczytać parę inteligentnych, cierpkich uwag na temat naszej polskiej rzeczywistości - tak nietolerancyjnej. Mam wielki szacunek dla tej Autorki. Jej książka na pewno doczeka się osobnej czytatki.

Tyle z wrażeń czytelniczych na dzisiaj:) Wracam do Dicke... do gramatyki historycznej.




(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3703
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 15
Użytkownik: ambarkanta 10.05.2009 14:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Spójrzmy za okno: nieba n... | misiak297
To pierwszy czytatnik przeze mnie przeglądany.. Studia - czas błogosławiony! Teraz nie mam czasu/nie chce mi się na założenie czytatnika. Ale miło poczytać biblionetkowiczów. Powodzenia podczas sesji - pomyślnych eliminacji!!
Użytkownik: misiak297 10.05.2009 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: To pierwszy czytatnik prz... | ambarkanta
Czuję się zaszczycony:) Mimo wszystko czekam na Twój czytatnik:)
Użytkownik: Euterphe 10.05.2009 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Spójrzmy za okno: nieba n... | misiak297
Filologia polska? Znam ten ból. :) Tyle książek w kolejce, a tu mi się Krasicki wtrynia i gdzie nie spojrzeć on!
Użytkownik: misiak297 10.05.2009 23:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Filologia polska? Znam te... | Euterphe
A jak nie Krasicki to jakiś Herbert:D
Użytkownik: Angerona.P 10.05.2009 16:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Spójrzmy za okno: nieba n... | misiak297
Łączę się z Tobą w bólu drogi Misiaku :) i uważam, że Twoja strategia czytam-a-nie-uczę-się jest i tak lepsza od zbieram-się-do-nauki-robiąc-rzeczy-przeróżne-i-niepotrzebne-a-nie-uczę-się, którą uskuteczniam ja :/ Mam wypożyczonego Becketta, Huxleya i Hessego, ale prawdopodobieństwo przeczytania ich przed terminem zwrotu oceniam na bliskie 0. Babcie, jak widzę, są zawsze gotowe do ratowania swoich wnuczków przed zgorszeniem, tyle że moja ograniczała się wyłącznie do głośnych komentarzy ;) Pozdrawiam znad opasłych tomów!
Użytkownik: Valaya 10.05.2009 17:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Spójrzmy za okno: nieba n... | misiak297
Ja też wolałabym czytać niż wymyślać testy, sprawdzać je, przygotowywać się do zajęć. ;-) Tym bardziej, że Henry Miller mruga do mnie oczkiem coraz bardziej porozumiewawczo i coraz bardziej zachęcająco, a tu tyle pracy...
Użytkownik: koko 14.05.2009 07:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Spójrzmy za okno: nieba n... | misiak297
Misiaku biedny. Oprócz jerów pamiętam z liceum jacie - nie mylić z laciami :) - i głoski przedniojęzykowotwarde. Koszmar! Tym bardziej życzę wytrwałości i sukcesów. Nie daj się Wyeliminować.
Użytkownik: misiak297 17.05.2009 23:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiaku biedny. Oprócz je... | koko
A kontrakcje, Koko?:) A adjektywizacje?:D
Użytkownik: koko 18.05.2009 09:42 napisał(a):
Odpowiedź na: A kontrakcje, Koko?:) A a... | misiak297
Rzekłam: to w liceum było! Tam tego nie uczyli! A Ty tak nie szpanuj :)))
Użytkownik: misiak297 18.05.2009 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzekłam: to w liceum było... | koko
Na forum to łatwo się popisać:D Ale żebym umiał tak szpanować na egzaminie...:D
Użytkownik: koko 18.05.2009 14:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Na forum to łatwo się pop... | misiak297
Dołóż starań i zaszpanuj. Niech im oko zbieleje :)
Użytkownik: exilvia 14.05.2009 13:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Spójrzmy za okno: nieba n... | misiak297
Czyżby rósł nam niezauważenie B-netkowy feminista? ;-)
Użytkownik: misiak297 15.05.2009 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyżby rósł nam niezauważ... | exilvia
A w rzeczy samej, gender jest mi bliski:) Zapraszam Cię również do mojej drugiej czytatki z tej serii:) Misiak zasiedziały w teorii literatury:D
Użytkownik: misiak297 01.06.2009 00:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyżby rósł nam niezauważ... | exilvia
Tak jak mówiłem - Agnieszka Graff z "Rykoszetem" też doczekała się osobnej czytatki:)
Użytkownik: schizofretka 24.05.2009 12:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Spójrzmy za okno: nieba n... | misiak297
O tak! GHJP nie należy do przyjemności! Zdecydowanie :) Też przez to przechodziłam :( jery, palatalizacje, przegłosy, odmiany mieszane itd..itd. Koszmar :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: