Dodany: 24.01.2009 17:12|Autor: Kuba Grom

Czytatnik: Czeczotka

Sen - "Zdążyć przed Panem Bogiem"


Hanna Kral - "Zdążyć przed Panem Bogiem" - o powstaniu w getcie żydowskim w Warszawie.
"...a kiedy mamy już wyjść, Strońska mówi, że sąsiadka, która mieszka parę domów stąd, na Miłej, opowiedziała jej dziwny sen.

Sen sąsiadki jest zawsze taki sam, od dnia, w którym się wprowadziła do nowego mieszkania. Właściwie nie wiadomo na pewno, czy to jest sen, bo jej się śni, że nie śpi i że leży w swoim pokoju, który wcale nie jest jej pokojem. Stoją w nim stare meble, jest wielki kaflowy piec, okno w ślepej ścianie - ponieważ co noc jest tutaj, przyzwyczaiła się już do sprzętów i zaczyna rozpoznawać drobiazgi pozostawione w fotelach i na kredensie. Czasem wydaje jej się, że za drzwiami pokoju ktoś jest - wrażenie czyjejś obecności w mieszkaniu, bywa tak silne, że wstaje z łóżka i sprawdza, czy nie zakradł się złodziej, ale nie, nikogo nie ma.
Którejś nocy znowu widzi siebie w tym swoim - nie swoim pokoju. Wszystko na swoim zwykłym miejscu - piec, bibeloty na kredensie - i naraz otwierają się drzwi i do pokoju wchodzi młoda dziewczyna, Żydówka.
Zbliża się so [sic] łóżka.
Staje.
Przyglądają się sobie uważnie. Żadna nie mówi nic, ale dokładnie wiadomo, co chcą powiedzieć. Dziewczyna patrzy "Aha, więc to pani tutaj..." a tamta zaczyna się usprawiedliwiać, że nowy dom, że dali jej przecież to mieszkanie... Dziewczyna robi uspokajający gest - ależ wszystko w porządku, chciała po prostu zobaczyć, kto tutaj jest teraz, zwykła ciekawość... po czym zbliża się do okna, otwiera je i wyskakuje z czwartego piętra a ulicę.
Od tego dnia sen się nie powtórzył już nigdy i zniknęło poczucie czyjejś obecności."*
(str.96-97)

I inny fragment, w podobnym trochę tonie:
"Teraz stoją tam wysokie, szare bloki - dokładnie wzdłuż rampy kolejowej. W jednym z nich mieszka moja koleżanka Anna Strońska, mówię jej, że pod oknami, od strony kuchni, stały ostatnie wagony pociągu, bo lokomotywa była tam, gdzie topole. Strońska, która choruje na serce, blednie.
- Słuchaj - powiada - ale ja zawsze byłam dobra dla nich, oni mi krzywdy nie zrobią, co?
- Jasne, że nie - mówię - jeszcze będą czuwali nad tobą, zobaczysz."
(str.88-89)

wedle wydania IV, wydawnictwo Gamma, Warszawa 1992

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2933
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: