Kupiłam ją zaraz, gdy się ukazała w Świecie Książki. Przyzwyczaiłam się już, że Santa Montefiore pisze świetne opowiadania, które pochłania sie prawie jednym tchem. Tak było i tym razem, dlatego czytałam powoli, przerywałam, by móc powoli i w spokoju zachwycać się lekturą, gdyż na kolejną pozycję tej autorki znów będę czekała z utęsknieniem następny rok.

"Jaskółka i koliber" to spokojna, bardzo miła opowieść o wielu rodzajach miłości. Autorka nie żałuje słów dla żadnego z bohaterów powieści, poznajemy wszystkie postaci dokładnie i każdą na swój sposób zaczynamy rozumieć. Jak zwykle troszeczkę bym pozmieniała, ale cóż, to nie ja jestem autorem.

Bardzo dobra, miła i mądra książka, niestety tylko 494 strony :(