Dodany: 18.08.2008 08:43|Autor: Meszuge

O nastolatkach dla nastolatków


Początek XXI wieku. Polska, a właściwie nie tyle cała Polska, co jej prezydent, wywołała trzecią wojnę światową, w związku z czym na kuli ziemskiej pozostały niedobitki ludzkości. Na szczęście ostał się też w Warszawie supertajny instytut, w którym – a jakże! – naukowcy eksperymentują z podróżami w czasie. Bo przecież sprawa jest prosta – wystarczy w przeszłość wysłać odpowiedniego człowieka. Ten przodkowi prezydenta zaszczepi stosowny wirusik i… nasz genialny przywódca narodu nigdy się nie narodzi, a co za tym idzie, katastrofalna w skutkach wojna nigdy nie wybuchnie.

W praktyce wszystko okazuje się odrobinę bardziej skomplikowane, niż się spodziewano. W przeszłość wysłana zostaje specjalna grupa nastolatków, ale jeden z nich, taki główniejszy bohater, zostaje jakoś rozszyfrowany przez superinteligentnego agenta carskiej Ochrany (ech, ten Pilipiuk i jego zamiłowanie do pewnego kraju i pewnego okresu…).

Pomysł – wyprawa w przeszłość w celu korekty paskudnej rzeczywistości – wyeksploatowany do granic wytrzymałości. Pewne elementy fabuły (efekt motyla, paradoks dziadka itd.) wydają się jakby znajome i to od wielu, wielu lat. Ogólnie rzecz biorąc, jest to może i niezła opowiastka o nastolatkach, ale raczej dla nastolatków młodszych.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3858
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: doombook 10.11.2008 22:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Początek XXI wieku. Polsk... | Meszuge
Zgadzam się z recenzją. Książka o nastolatkach, dla nastolatków i wydaje się jakby była napisana przez nastolatka. Czyżby Pilipiuk wygrzebał z szafy jakieś swoje nastoletnie wprawki? Książka bardzo infantylna. Zawód na całej linii.
Użytkownik: Kijana 10.11.2009 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się z recenzją. K... | doombook
Nawet fajna tylko problem w tym, że bohaterowie są jednolici ;/ Stawiam 4 i mam nadzieję, że następna książka Pilipiuka, którą przeczytam będzie lepsza :)
Użytkownik: bili 18.01.2010 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Nawet fajna tylko problem... | Kijana
Jednolite postaci - dobrze ujęte, nie odróżniałem jednego od drugiego. Zachowywali się niemal identycznie, a charakterystyczne szczegóły były słabo wyeksponowane.
Użytkownik: moreni 18.01.2010 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Jednolite postaci - dobrz... | bili
Zauważyłam, że taka jednolitość postaci jest dla Pilipiuka dość charakterystyczna. A "Operacja "Dzień Wskrzeszenia"" wygląda mi na jakąś wprawkę do "Oka jelenia". Tak jakby autor bał się wziąć od razu za siedmiotomowy cykl, więc postanowił się wprawić nieco w pisaniu o podróżach w czasie.
Użytkownik: bili 07.03.2010 00:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Zauważyłam, że taka jedno... | moreni
Mam nadzieję, że tym razem (w "Oku jelenia") autor przemyślał w końcu sprawę. Strasznie się irytowałem, kiedy w "Dniu..." w przyszłości tak się spieszyli, żeby ich wysyłać. Przecież mogli poczekać aż ten najbardziej doświadczony się wyleczy i wtedy go wysłać, to maszyna czasu była przecież! Nie ma więc znaczenia kiedy go wyślą, a jedynie do jakiego czasu. Fakt, że temat podróży w czasie jest śliski, jednak to tylko kolejny powód by potraktować go jako poważny problem.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: