Dodany: 23.12.2013 11:58|Autor: misiak297

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Skarby: Powieść dla młodzieży
Żurakowska Zofia

3 osoby polecają ten tekst.

Skarby dzieciństwa


Zofia Żurakowska to pisarka zupełnie dziś zapomniana. Jeśli wierzyć Wikipedii, urodziła się w 1897 roku w Wyszpolu koło Żytomierza. Chorowała na gruźlicę i wiele lat spędziła w sanatoriach - w Davos, Nervii i Zakopanem - wtedy też zaczęła pisać. Autobiograficzna powieść "Skarby" ukazała się w 1925 roku, a druga część - "Pożegnanie domu" - dwa lata później. Żurakowska nie ukończyła trzeciego tomu planowanej trylogii - zmarła w Rabce w 1931 roku, a szkice i notatki powieści "Nieporozumienie" spłonęły w pożarze warszawskiego mieszkania pisarki podczas II wojny światowej. Jej książkami zaczytywała się młodzież II Rzeczypospolitej (po wojnie zostały za to niezwłocznie wycofane decyzją władz PRL-u). Dziś chyba nikt już nie czyta Żurakowskiej, kanon powieści dla młodzieży znacznie się zmienił, nie wszystkie przetrwały próbę czasu. Warto jednak, żeby "Skarby" - wydane ponownie w 1994 roku - zmartwychwstały w świadomości czytelniczej.

Akcja powieści rozgrywa się jeszcze przed I wojną światową w Niżpolu - majątku rodziny Charlęskich, gdzie wakacje spędza sympatyczne rodzeństwo: Olek, Marta, Nikodem, Tomek i Ania. To naprawdę szczęśliwy (choć niepozbawiony trosk) czas. Świat jest ciekawy, a każdy dzień stanowi wstęp do nowej przygody. Dzieci m.in. pływają łódką po jeziorze (narażając się tym samym na niebezpieczeństwo), udają się na samotną wyprawę do pobliskich ruin starego zamku, aby bawić się w najazd Tatarów, piszą jesienne wiersze, podziwiają przyrodę, a wieczorem z fascynacją śledzą przygody Kmicica z czytanego na głos "Potopu". W końcu znajdują dobrze ukryty skarb - pozostałość po powstaniu styczniowym.

Oczywiście "Skarby" to powieść trącąca myszką (ach, ta klucznica niepodzielnie władająca w majątku, guwernerzy, koszule nocne zamiast piżam, dawne piosenki śpiewane przy akompaniamencie fortepianu i straszliwe przekleństwa: "Jesteś gorszy od Heroda!"[1]), nie najlepsza pod względem konstrukcyjnym (widać pewną niespójność - początkowe opowiadania mogłyby stanowić odrębne całości. Przełomowy jest rozdział dwunasty, pod trochę krzywdzącym tytułem: "W którym historia właściwie dopiero zaczyna być ciekawa"[2] Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

Czy "Skarby" mogą być dziś atrakcyjne dla młodego czytelnika? Tak, ale nie tylko dla niego. Obecnie przede wszystkim warto je docenić jako pozycję wspomnieniową (powieściowy Niżpol to właściwie literackie odbicie Wyszpolu - miejsca urodzenia pisarki), portretującą świat, którego już nie ma. Żurakowska patrzy na krainę dzieciństwa z czułością, swoich bohaterów traktuje wyrozumiale, a ich dziecięce bolączki i dylematy z powagą. Naprawdę urocze są te historie - na przykład o fascynującej jeździe pociągiem i zgubieniu biletu, wyprawie na strych, gdzie kryje się tyle ciekawych rzeczy, wizycie nielubianych hrabiowskich kuzynów, wielkim smażeniu konfitur, a wreszcie o wędrówce podziemnym tunelem. Wszystko otacza ciepła aura, nie brakuje też subtelnego humoru:

"Tomek został odkomenderowany do przebierania malin i układania ich w cukrze, gdy jednak po chwili okazało się, że z koszyczka malin zaledwie kilkanaście z nich znalazło się w cukrze, reszta zaś zniknęła w sposób zarówno bezpowrotny jak i niewytłumaczalny, pani Czarniecka wpadła w zrozumiały gniew i wygnała Tomka ścierką, jak Anioł Adama mieczem ognistym z raju"[3].

"Skarby" to książka dziś już niedoceniana i zapomniana. Pora to zmienić! Dajcie się porwać do krainy beztroskiego dzieciństwa, przeżywajcie niezwykłe przygody u boku kochającego się rodzeństwa, odkrywajcie piękno świata, jakbyście mieli znów kilka lub kilkanaście lat.

Na zakończenie jeszcze fragment, który urzekł mnie szczególnie:

"Dlaczego jest mi tak dobrze? I oto zrozumiał, że szczęście, jakie odczuwa, nie wypływa z miękkiej ciszy pokoju, ani z gorących i jasnych płomieni kominka, lecz ma swoje siedlisko w kochających, niezawodnych sercach matki, ojca, braci i sióstr - tych, których kochał najmocniej. Którzy byli jego największym skarbem"[4].



---
[1] Zofia Żurakowska, "Skarby", Wydawnictwo Mira, Sosnowiec 1994, s. 18.
[2] Tamże, s. 73.
[3] Tamże, s. 51.
[4] Tamże, s. 135.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3208
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: joanna.syrenka 07.01.2014 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Zofia Żurakowska to pisar... | misiak297
W pierwszym momencie myślałam, że wziąłeś na warsztat "Skarby" Chmielewskiej, jedną z moich ulubionych lektur młodzieżowych. Ale mam niejasne przeczucie, że gdyby "Skarby" Żurakowskiej wpadły mi przed laty w ręce, też bym je bardzo polubiła. Może kiedyś, jak będę u Was, to zdążę przeczytać ;)
Użytkownik: margines 07.01.2014 22:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Zofia Żurakowska to pisar... | misiak297
Czekałem i czekałem aż recenzja opuści Poczekalnię, żeby skomentować ową recenzję... aż skutkiem braku czasu przegapiłem ten moment:P

Oczywiście gratuluję recenzji:)!
Szczególnie, że to książka fizycznie obsypana nie złotym pyłkiem, nawet nie Oscarami, a zwyczajnie kurzem.

Już jakiś czas temu zauważyłem, że czytasz ją i zapisałem sobie w podświadomości: „do przeczytania”.
Czytałeś same „Skarby” czy wydanie zbiorcze „Skarby; Pożegnanie domu”? Ale chyba raczej pojedyncze.
Użytkownik: misiak297 07.01.2014 23:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Czekałem i czekałem aż re... | margines
Dziękuję:)

Pojedynczo. Pewnie kiedyś sięgnę po "Pożegnanie domu":)
Użytkownik: pawelw 09.01.2014 08:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję:) Pojedynczo.... | misiak297
Sięgnij koniecznie.
Druga część już nie jest taka beztroska i szczęśliwa. Nadchodzi rok 1905 a z nim burzliwe czasy rewolucji. Sytuacja społeczno-polityczna znacząco wpływa na losy bohaterów. Podobała mi się nieco mniej niż piewrsza część, ale nadal warto przeczytać.
Ta książka mogła być jedną z przyczyn cenzurowania Żurakowskiej.
Użytkownik: misiak297 24.11.2014 09:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Sięgnij koniecznie. Drug... | pawelw
Paweł, rzeczywiście, druga część jest bardzo ciekawa. Mam jedno zastrzeżenie - przedstawia nie, jak piszesz, rewolucję z 1905 roku, a I wojnę światową. Długo nie miałem pewności, ale w pewnym momencie pada takie zdanie, że jeden z bohaterów - legionista-dezerter - walczył na froncie jeszcze w 1915 roku.
Użytkownik: Pani_Wu 07.01.2014 23:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Zofia Żurakowska to pisar... | misiak297
Wygląda na to, że książka ma swój urok, a młodzieży zainteresowanej losami swoich rodzin, może przybliżyć codzienne życie - tak wywnioskowałam z tego, co opisujesz. I nagle prababcia, która na czarno-białej fotografii siedzi sztywno i ani mrugnie, wklejona do albumu w ramach szkolnego zadania domowego, zyskuje drugie życie w wyobraźni prawnuczka :)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: