Dodany: 14.10.2013 12:18|Autor: Bookshelf

Przed tą książką należy ostrzegać


Zawsze uważałem, że na okładkach książek powinno umieszczać się takie same ostrzeżenia, jak na pudełku papierosów. To z "Zaklinacza słów" powinno brzmieć tak: "Wywołuje wstrząs" albo "Uderza w głębię duszy", albo może jeszcze "Zmusza do brutalnej konfrontacji z samym sobą".

W ubiegły piątek poszedłem do księgarni po odbiór zamówienia. Sprzedawczyni rozpakowywała przy mnie nową dostawę i wyjmowała "Zaklinacza słów". Spojrzałem na okładkę, potem zapytałem, czy mogę przeczytać opis. Po kilku zdaniach miałem zamiar oddać tę książkę ekspedientce, gdyż wydawało mi się, że to pozycja typowo kobieca, a facetowi, wiadomo, nie wypada. Nie wiem, kiedy wyszedłem z nią ze sklepu. To musiała być magia efektownej okładki (Wydawnictwo Lambook, 2013). W domu pomyślałem: niech leży i czeka. Ale nie poczekała.

Mój przyjaciel porównał kiedyś książkę do pięknej kobiety, która przyciąga czymś, czego inne nie mają. Tak jest w istocie. Jeżeli czytelnik może oddać się książce, tego właśnie doświadczyłem.

Historia najpierw wydawała mi się banalna: modny ostatnio Orient, mężczyzna, kobieta, miłość, przeznaczenie. Ot, prosprzedażowa komercja, chwytliwe tematy dla znudzonych gospodyń domowych. Nic podobnego. Znajdujemy tu dużo opowieści i każdą można czytać oddzielnie. Właściciel magicznego sklepu, mężczyzna opętany przez dżinny, marokańska tancerka i jej synek niemowa, szorstka w obejściu córka księgarza - to postaci wyraziste i zindywidualizowane. Każda z nich pokazuje, że człowiek dla człowieka może stać się opowieścią.

Na kartach "Zaklinacza" znalazłem prawdę absolutną. Autorka wyciąga z czytelnika duszę i każe mu popatrzeć na nią z dystansu. Obnażając jej braki, zmusza do polemiki z samym sobą. Nie mam żadnych złudzeń, że to proza pisana uczuciem. Do myślenia daje dedykacja umieszczona na pierwszej stronie, dalszy ciąg potwierdza domysły. Główny bohater, Gabriel Stork nie może być postacią fikcyjną, ale to dzięki narratorce, Ninie, "Zaklinacz słów" staje się spotkaniem z prawdziwą kobiecością. Nie chcę dywagować, ile jest Niny w autorce albo może na odwrót. Daleki jestem od psychoanaliz czy rozbierania na części ludzkiej psychiki, ale też nie mogę tego całkiem uniknąć. Nina jest doskonałą obserwatorką życia. Niebanalna. Wrażliwa. Nieprzeciętnie inteligentna. Ma wiele atrybutów rzadko spotykanych w dzisiejszym świecie banału i absurdu. Pomyślałem sobie, czytając "Zaklinacza", że jest czego Gabrielowi zazdrościć.

Rozbudowana fabuła w konwencji baśniowej to jedna z wielu zalet tej pozycji. Przez cały czas trzyma w napięciu i zaskakuje nagłymi zwrotami akcji. Shirin Kader znakomicie animizuje przedmioty. Szafa, która podsłuchuje, filiżanki, które szepczą między sobą, lampa, która mówi różnymi językami budują tajemniczą atmosferę powieści. Moją uwagę zwróciło bogate i plastyczne słownictwo. Język momentami brzmi archaicznie, ale w tym miejscu pasuje. Na początku musiałem do niego przywyknąć, bo jednak dzisiaj pisze się inaczej. Na pochwałę zasługuje konsekwencja. Powolna narracja, opowieść snująca się w swoim własnym tempie. Porównania na wysokim poziomie. Styl nazwałbym prozą poetycką najlepszego gatunku.

Pojawia się w "Zaklinaczu" jeszcze jeden wątek zasługujący przynajmniej na krótką wzmiankę w niniejszej recenzji. Określiłbym go jako mowę miast. Miasta opisywane przez Kader to żywe istoty. Bohaterowie na równi z ludzkimi. Specyficzne podejście do przestrzeni miejskiej nadaje tej prozie smaku. Zamiast wróżek i czarnoksiężników mamy tu Londyn, Paryż i Kraków. A trudno zachować oryginalność w opisach miejsc, które zostały opisane już tysiące razy.

Nie wiem, czy polecam tę książkę. Trzeba do niej dorosnąć, być na nią psychicznie przygotowanym. Nie każdy jest gotowy na prawdę. Decydując się na nią, musimy mieć świadomość, że obnaży nasze braki i niedostatki. Zmusi do przemyśleń nie tyle nad tekstem, co nad sobą samym. "Zaklinacz słów" dotyka głębi duszy, a Shirin Kader przypomina nam o jej istnieniu. Dawno nic nie wzbudziło we mnie takiego zachwytu i niepokoju. Może za jakiś czas, kiedy opadną emocje, spojrzę na "Zaklinacza" jak na zwykłą powieść. Na razie nie mogę się z niego otrząsnąć.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 11476
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 25
Użytkownik: carmaniola 16.10.2013 16:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze uważałem, że na ok... | Bookshelf
A ja już mam obiecany prezent przedurodzinowy! Idę w sobotę do EMPIK-u polować! Hurrra!!! Na czytanie jeszcze poczeka, bo ostatnio zmniejszam jedynie zakupione stosiki (o ile nie biegam po wojennej ścieżce, ale to już zupełnie inna historia).

Brawo koleżanko Shirin! Nie mogę się doczekać! :)))))))))))))))))))))
Użytkownik: Bookshelf 17.10.2013 08:51 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja już mam obiecany pre... | carmaniola
Zna Pani Autorkę?????
Użytkownik: carmaniola 17.10.2013 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Zna Pani Autorkę????? | Bookshelf
Mam tę przyjemność chociaż książki jeszcze nie przeczytałam. A recenzja prześliczna. :)
Użytkownik: Bookshelf 17.10.2013 10:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam tę przyjemność chocia... | carmaniola
Zazdroszczę! Bardzo chciałbym Ją poznać. Proszę jak najszybciej przeczytać tę książkę. Jest zjawiskowa. Ja mam wielką nadzieję, że niedługo będzie następna. Na okładce jest napisane, że Shirin Kader nad nią pracuje.
Użytkownik: carmaniola 17.10.2013 10:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zazdroszczę! Bardzo chcia... | Bookshelf
Mam nadzieję, że mi się uda do niej szybko dotrzeć. Do książki znaczy, nie do autorki, bo właśnie dostałam sygnał, że w Empiku może jej nie być i trzeba będzie zacząć poszukiwania sieciowe.
Użytkownik: Bookshelf 17.10.2013 11:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam nadzieję, że mi się u... | carmaniola
Ja kupiłem w Matrasie i chyba w ogóle w pierwszym dniu sprzedaży. Nie wiem, jak z internetem, pewnie jest. W księgarni mieli tylko kilka sztuk.
Użytkownik: Edycia 18.10.2013 14:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze uważałem, że na ok... | Bookshelf
Zaciekawiłaś mnie:) Szukam książki...:)
Użytkownik: Bookshelf 21.10.2013 08:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaciekawiłaś mnie:) Szuka... | Edycia
W empiku też już jest, kupiłem w sobotę na prezent.
Użytkownik: Edycia 21.10.2013 08:57 napisał(a):
Odpowiedź na: W empiku też już jest, ku... | Bookshelf
Biegnę do Empiku - dzięki:)
Użytkownik: Pani_Wu 27.10.2013 16:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze uważałem, że na ok... | Bookshelf
Widziałam tę książkę w księgarni, ale postanowiłam poradzić się Biblionetki, żeby nie być zawiedzioną obietnicą na okładce. Wygląda na to, że książka nie rozczaruje mnie. Bardzo możliwe, że skoro tak bardzo spodobała się Tobie, to również zachwyci Ciebie Bajarz z Marrakeszu (Roy-Bhattacharya Joydeep).
Mnie urzekł na szóstkę. Nie wynotowywałam cytatów, bo musiałabym przepisać pół książki. Między kartki powtykałam paski papieru. To jedna z książek, z którymi się nie rozstanę.
Wydało ją to samo wydawnictwo i książka jest podobnego rodzaju, sądząc po Twojej recenzji. Przeglądałam pozostałe pozycje tego wydawnictwa, ale nie wydały mi się tak frapujące jak "Bajarz...". Natomiast cieszy mnie informacja, że autor "Bajarza..." Roy-Bhattacharya Joydeep wydał jeszcze dwie części i niedługo pojawią się w Polsce.
I tutaj taka niespodzianka!
Idę zamawiać, bo przez internet taniej i mam jakieś zniżki.

Użytkownik: Pani_Wu 27.10.2013 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze uważałem, że na ok... | Bookshelf
Znalazłam informację, że Autorka jest nasza, rodzima. Podaję informację za Wydawnictwem Lambook:
"Shirin Kader - urodzona w 1979 roku w Lublinie pasjonatka Orientu. Absolwentka filozofii i europeistyki, od dzieciństwa zafascynowana kulturą i tradycją literacką świata arabskiego. Ze współczesnych pisarzy bliskowschodnich najbardziej ceni Orhana Pamuka. Sama przygodę z pisarstwem rozpoczęła już jako nastolatka ale Zaklinacz słów jest jej pierwszą dojrzałą powieścią literacką.

Prywatnie właścicielka sympatycznej kotki o imieniu Szisza i pokaźnej kolekcji książek o tematyce orientalnej. Od dziesięciu lat zakochana w Tunezji, do której ciągle wraca. Obecnie pracuje nad kolejną powieścią i w rodzinnym mieście prowadzi klimatyczną kawiarnię orientalną. Shirin Kader to pseudonim literacki autorki."

http://www.lambook.pl/ksiazki/5-zaklinacz-slow.html
Użytkownik: Bookshelf 28.10.2013 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Znalazłam informację, że ... | Pani_Wu
Dziękuję za namiar na "Bajarza". Poszedłem za ciosem i dokupiłem jeszcze trzy inne książki tego wydawnictwa, w tym właśnie "Bajarza". Na razie przeczytałem więcej niż połowę, dlatego mogę na razie opisać pierwsze wrażenie. "Bajarz" mi się podoba i pod względem fabuły i pod względem języka, ale niewiele łączy te książki. "Bajarz" jest spokojny i zrównoważony. Dużo w nim myśli do wynotowania, z tym się zgodzę. Ale w "Bajarzu" nie ma tego, co porwało mnie w "Zaklinaczu", głębi przeżywania, emocji, które mnie, jako czytelnika dosłownie znokautowały. "Bajarz" to książka, nie chcę powiedzieć, że taka jakich wiele, ale tylko książka. Jest bardzo dobra ale "Zaklinacz" jest dla mnie czymś więcej. Przy czytaniu "Zakliacza" miałem poczucie, jakby wszystkie dobre książki spotkały się w jednym miejscu. Od razu też widać, że "Bajarza" pisał mężczyzna, bo jest dość oszczędny w słowach. Autorka "Zaklinacza" posługuje się bardzo bogatym językiem. Ma dobry warsztat w porównaniu z tym co się teraz pisze.

Wiem, że autorka to Polka. Wydawnictwo poprosiło mnie o zgodę na skorzystanie z mojej recenzji.
Użytkownik: Pani_Wu 28.10.2013 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za namiar na "Ba... | Bookshelf
Dziękuję, że podzieliłeś się swoimi wrażeniami. Czekam na "Zaklinacza słów" i mam nadzieję, że mnie także zauroczy :)
Ciekawa jestem jakie wrażenie zrobią na Tobie pozostałe książki. Nie czytałam ich, są pięknie wydane, ale to jeszcze o niczym nie przesądza.
Czy prowadzisz bloga z recenzjami książek?
Użytkownik: Bookshelf 28.10.2013 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję, że podzieliłeś ... | Pani_Wu
Ja swojego "Zaklinacza" też nabyłem w Matrasie :) Nie prowadzę bloga. Chyba jestem niemodny: nie prowadzę bloga, nie mam facebooka. Wolę czytać i spotykać się z ludźmi na żywo. Książki Lambooka czekają w kolejce. Kupiłem "Bajarza", "Dom w Fezie" i "Błękitny manuskrypt". "Romans z Turcją" odpuściłem. Okładka ładna, ale tytuł... ekhem.
Użytkownik: misiabela 28.10.2013 20:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja swojego "Zaklinacza" t... | Bookshelf
Oj, a ja właśnie skusiłam się na "Romans z Turcją". Tytuł może faktycznie niezbyt zachęcający, ale już opis na okładce zdecydowanie zaciekawia. Może nie sugeruj się tak bardzo tytułem :-)
Użytkownik: Bookshelf 28.10.2013 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, a ja właśnie skusiłam... | misiabela
Może nie powinienem, ale przejrzałem w empiku kilka pierwszych stron i chyba nie moje klimaty. Ja jestem mało orientalny. Gdyby nie "Zaklinacz" nie wiem, czy kupiłbym coś jeszcze Lambooka. Nawet nie wiedziałem, że jest takie wydawnictwo.
Użytkownik: Elfa 23.11.2013 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za namiar na "Ba... | Bookshelf
Autorka jest [ciach - jeśli autorka będzie sobie tego życzyć to sama ujawni swoją tożsamość]
Użytkownik: misiabela 23.11.2013 12:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Autorka jest [ciach - je... | Elfa
Piszesz o tym już któryś raz, jesteś pewna, że autorka tego chce?
Użytkownik: UzytkownikUsuniety04​282023155315 23.11.2013 12:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Autorka jest [ciach - je... | Elfa
Cytat z regulaminu BiblioNETki:

1. Każdy z użytkowników serwisu BiblioNETka.pl zobowiązany jest do korzystania z usług serwisu w sposób zgodny z obowiązującym prawem, postanowieniami niniejszego regulaminu, zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. W szczególności użytkownik zobowiązany jest do: (...)
d) powstrzymywania się od jakichkolwiek działań naruszających prywatność innych użytkowników, w szczególności zbierania, przetwarzania i rozpowszechniania informacji o innych użytkownikach, bez ich wyraźnej zgody, w zakresie innym niż to wynika z niniejszego regulaminu.
Użytkownik: Syll 28.10.2013 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze uważałem, że na ok... | Bookshelf
Właśnie zamówiłam i już się nie mogę doczekać. :)

P.S. Dużo taniej niż w Empiku jest na bonito.pl - 30% zniżki do 3-go listopada.
Użytkownik: Edycia 28.10.2013 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie zamówiłam i już s... | Syll
Ja też, na bonito.pl faktycznie taniej.:)
Użytkownik: Pani_Wu 28.10.2013 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie zamówiłam i już s... | Syll
Rzeczywiście tanio. Zamówiłam w Matrasie, mam odbiór osobisty, za darmo w punkcie. Wyszło jak na bonito z kosztami wysyłki :)
Użytkownik: carmaniola 23.11.2013 09:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze uważałem, że na ok... | Bookshelf
Moi Drodzy, chciałabym wszystkim przypomnieć, że autorka pisze pod pseudonimem i w żadnym miejscu nie wyraziła zgody na publikowanie jej danych osobowych. Jeśli ktoś o tym nie wie, to proszę pamiętać, że podawanie takich informacji, bez zgody zainteresowanego jest naruszeniem prawa.
Użytkownik: zellige 09.01.2014 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Moi Drodzy, chciałabym w... | carmaniola
Szanuję wolę autorki. Jestem pod ogromnym wrażeniem nie tylko jej inteligencji i znajomości realiów świata orientalnego, ale przede wszystkim poczucia humoru ( sic! ) zawartego w okładce. Czy autorka ujawni swoje nazwisko na priva gdybym poprawnie "rozkodowała" symbolikę okładki ?
Użytkownik: carmaniola 09.01.2014 17:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Szanuję wolę autorki. Jes... | zellige
Możemy sobie gdybać, rozkodowywać, ale wydaje mi się, że to bez sensu. Autorka zechce, to się ujawni. Nie mnie się w tej kwestii wypowiadać.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: