Dodany: 30.12.2007 14:58|Autor: verdiana{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!

Książka: Instynkt gry
Zeh Juli

1 osoba poleca ten tekst.

Evolution of Cooperation


Beletrystykę lubię najmniej ze wszystkich gatunków książek, ale tak się składa, że czytam jej najwięcej. Czyta się ją szybko. Jest świetnym przerywnikiem pomiędzy kolejnymi ważnymi książkami. Można łyknąć jedną czy dwie powieści wieczorkiem, a potem, z na nowo chłonnym umysłem, wrócić do Scholema czy Benjamina. Na ogół. Bo czasami beletrystyka przychodzi w postaci książki, która boli, dotyka, która jest jak „miąchanie łyżeczką”, jak to określa jeden z moich ulubionych terapeutów.

„Instynkt gry” jest właśnie taką książką.

Nie spodziewałam się. Tytuł książki przywodził mi na myśl powieść zagadkową w stylu Neville czy Somozy; w każdym razie nastawiłam się na szarady, rozwiązywanie zagadek, albo przynajmniej coś w rodzaju powieściowej ilustracji do „W co grają ludzie” Berne’a. I to ostatnie poniekąd pasuje.

Ada ma 15–16 lat. Jej rodzice są rozwiedzeni, ojciec mieszka osobno. Ada jest niezwykle dojrzała intelektualnie, oczytana, a więc i wyobcowana, wyizolowana ze środowiska rówieśników. „Na całej planecie nie istniała ani jedna, choćby nawet mała i głupia istota, z którą mogłaby porozmawiać, gdy miała coś do powiedzenia”[1]. Ani jedna, za wyjątkiem Aleva, który podobny jest do Ady w postrzeganiu świata. Oboje odrzucają podziały na Dobre i Złe, oboje dużo czytają (i to całkiem niezłą literaturę; ku mojej radości pojawia się nawet Musil, do którego „Człowieka bez właściwości” Zeh nawiązuje często). Odnajdują więc drogę do siebie nawzajem.

Adzie dość łatwo przystać na propozycje Aleva. Nie ma przecież nikogo. Wyjąwszy sporadyczny, choć nie najgorszy, kontakt z ojcem, dziewczynka nie jest rozumiana ani akceptowana nawet przez własną matkę. „Każdą próbę obrony córki przed duchowym zanieczyszczeniem matka uważała za nowy wybuch infekcji, toteż proces wyładowywania się zawsze przechodził u niej swobodnie w wojnę zaczepną prowadzoną dla dobra Ady”[2]. Alev zdaje się ją nie tylko rozumieć, ale jeszcze podzielać jej odczucia i poglądy. To on podsuwa jej lektury, między innymi książkę „Evolution of Cooperation” o teorii gier, którą Ada czyta dopingowana przez Aleva założeniem Nietzschego, że tylko powolnie poznający uważają, że powolność jest cechą poznania. A że „ludzka decyzja to wyłącznie znakomicie wystudiowana gra”[3], Ada i Alev zaczynają grać.

Nie, nie grają ze sobą nawzajem. Grają z innymi. Na przykład z nauczycielami w ich szkole, z historykiem Höfim. Albo z germanistą i wuefistą, Polakiem Smutkiem (nawiasem mówiąc, to dość duży polski akcent w tej książce, Smutek jest postacią mocno rozbudowaną jak na bohatera w zasadzie drugoplanowego).

Ich gra to nie jest już dziecięca zabawa. Gra przeistacza się w walkę na śmierć i życie – i rzeczywiście życie paru osób zmienia diametralnie, a paru innych – niszczy. Jest smutno i strasznie, przerażająco i refleksyjnie.

Ta książka jest wymagająca. Trzeba nie tylko nadążać za lekturami dwójki bohaterów, za ich ideami i cytowanymi teoriami, żeby rozumieć, o co im chodzi. Trzeba jeszcze nadążać za ich emocjami, a te są inne u Ady i inne u Aleva. Prowodyrem w grze jest Alev, ale Ada mimo wszystko nie mówi nie. Ich motywacje są różne. Różne są oczekiwania. I chyba granice, do których są zdolni się posunąć.

Zeh porusza trudny temat. W dodatku operuje dwoma różnymi postaciami na grząskim gruncie psychopatologii i filozofii. I wychodzi jej to ekstraordynaryjnie. Postacie dopracowane, język przystający do opowiadanej historii – to jedna z najlepszych powieści, jakie czytałam. Skończyłam ją kilka tygodni temu i nadal we mnie tkwi, choć piszę o niej z wahaniem, bo jak zwykle w dobrych powieściach – o najważniejszym napisać się nie da. To książka dla lubiących powieści dobre i trudne, dla miłośników Axelsson i Kimchi. To książka, jak to powiadał Stendhal, onanizująca duszę czytelnika. :-)


---
[1] Juli Zeh, „Instynkt gry”, tłum. Sława Lisiecka, wyd. WAB, 2007, s. 73.
[2] Tamże, s. 41.
[3] Tamże, s. 198.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7565
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 10
Użytkownik: Chilly 03.01.2008 12:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Beletrystykę lubię najmni... | verdiana{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Czyli taka, jakie lubimy najbardziej. ;>
Użytkownik: verdiana{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 03.01.2008 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli taka, jakie lubimy ... | Chilly
Ciii, jeszcze się ktoś dowie i co będzie. :))
Użytkownik: Marie Orsotte 22.03.2008 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Beletrystykę lubię najmni... | verdiana{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
B. ciekawa recenzja, zdecydowanie zachęca mnie do przeczytania książki ;)
Użytkownik: verdiana{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 22.03.2008 22:51 napisał(a):
Odpowiedź na: B. ciekawa recenzja, zdec... | Marie Orsotte
Cieszę się bardzo - bo warto. :-)
Użytkownik: Jula22 22.03.2008 23:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się bardzo - bo wa... | verdiana{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
potwierdzam, bardzo warto. Ja się zbieram i zbieram, żeby recenzje napisać :)
Użytkownik: cypek 27.12.2008 23:40 napisał(a):
Odpowiedź na: potwierdzam, bardzo warto... | Jula22
Znakomicie napisana.Książka o której myśli się po przeczytaniu.
Użytkownik: ianik 21.04.2008 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Beletrystykę lubię najmni... | verdiana{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Naprawdę fajna "Następna historia", na myśl w sposób nieodparty przychodzi też "Homo ludens", nie? W ogóle piękny hołd oddany kulturze "małych" narodów - książkę polecam zwłaszcza niedopieszczonym patriotom.. .także polskim.
Użytkownik: ianik 17.06.2008 17:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Beletrystykę lubię najmni... | verdiana{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Z ostatnich odkryć, to w książce można znaleźć wyraźne nawiązanie do filmu "Funny games" Michaela Haneke, powiedziałbym, że jest znacznie wyraźniejsze niż nawiązanie do "Sex, Lies, and Videotape" w "Orłach i aniołach".
Użytkownik: exilvia 22.02.2009 23:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Beletrystykę lubię najmni... | verdiana{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
... no to teraz muszę już na pewno przeczytać "Człowieka bez właściwości"; "Orły i anioły" też obowiązkowo. Świetna diagnoza końca XX i początku XXI wieku. A ostatnia scena - skojarzenie z niereżyserską końcówką "Blade runnera". ;-)
Użytkownik: reniferze 06.05.2012 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Beletrystykę lubię najmni... | verdiana{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Nie poruszyła mnie. Nie mam zastrzeżeń do warstwy intelektualnej, ale fabularnie po prostu mnie znudziła. Może to nie był odpowiedni czas na tę książkę, bo brnęłam przez nią z wielkim trudem i bez przyjemności.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: