Dodany: 12.02.2013 09:48|Autor: anek7

Książka: Pięcioro dzieci i "coś"
Nesbit Edith

3 osoby polecają ten tekst.

O spełnianiu marzeń nieco przekornie


Żyjąca na przełomie XIX i XX wieku angielska pisarka Edith Nesbit zaliczana jest obok F.H. Burnett, K. Grahame'a, J. Barriego i B. Potter do najważniejszych przedstawicieli "złotego wieku powieści dla dzieci". Uważa się ją również za prekursorkę nowoczesnej literatury fantastycznej, bowiem w swoich utworach dla młodych czytelników opisywała bohaterów, którzy dzięki czarodziejskim postaciom lub magicznym przedmiotom mogli przeżywać niesamowite przygody, podróżować w czasie i przestrzeni oraz spełniać swoje największe marzenia.

Edith Nesbit była osobą niekonwencjonalną, do czego przyczyniło się być może niezbyt szczęśliwe dzieciństwo - w wieku 4 lat straciła ojca, a kolejne lata spędziła w rozmaitych szkołach, niemal w całkowitej izolacji od matki i rodzeństwa. Uchodziła za osobę wyzwoloną, bowiem w czasach wiktoriańskich szokowała krótko obciętymi włosami oraz krótkimi sukniami, a także prowadziła dosyć swobodny tryb życia.

Pierwszy utwór dla dzieci wydała stosunkowo późno, bo w roku 1897, w wieku 39 lat. Dwa lata później światło dzienne ujrzał pierwszy tom o przygodach rodzeństwa Bastable'ów (kolejne tomy - w latach 1901 i 1904), zaś najsłynniejsza jej książka, "Pięcioro dzieci i coś", powstała w roku 1902.

"Pięcioro dzieci i coś" to opowieść o piątce rodzeństwa i przygodzie, jaka ich spotkała w czasie wakacji. Antea, Janeczka, Cyryl, Robert i najmłodszy, dwuletni braciszek nazywany Barankiem na stałe mieszkają w Londynie, ale lato spędzają na wsi, w Białym Dworku. Po kilku dniach rodzice muszą nagle wyjechać i dzieci zostają pod opieką niani i kucharki. Zwiedzając okolicę trafiają do starego kamieniołomu i tam spotykają tajemnicze stworzonko. Jest to Psammetych, czarodziejski duszek spełniający życzenia, zwany również Piaskoludkiem. Łatwo sobie wyobrazić radość dzieci, kiedy dowiadują się o właściwościach nowego znajomego - całkiem zrozumiałe, że wszyscy dochodzą do wniosku, ie otwierają się przed nimi niezwykłe możliwości. Niestety szybko się okazuje, że nie wszystko idzie po ich myśli, a życzenia, które w założeniu miały nieść przyjemność i dobrą zabawę, sprowadzają na nich coraz to nowe kłopoty...

Chociaż powieść powstała ponad 100 lat temu, w dalszym ciągu stanowi świetną lekturę dla młodego czytelnika. Bohaterowie to zwykłe dzieci, skłonne do zabawy, czasem nieznośne, trochę naiwne, nie zawsze pamiętające o dobrych manierach, ale wrażliwe i lojalne. Nie zawsze się ze sobą zgadzają, ale jeśli ktoś spróbuje skrzywdzić jedno z nich, reszta zawsze stanie w jego obronie. Autorka nie epatuje nadmiernym dydaktyzmem, jednak widać, że poważnie traktuje wartości takie jak przyjaźń, miłość, rodzina, lojalność i uczciwość, i te cechy wykazują jej bohaterowie. Kolejne problemy wywołane przez nieprzemyślane życzenia sprawiają, że dzieci stają się coraz bardziej odpowiedzialne i starają się, aby ich poczynania nie krzywdziły innych.

"Pięcioro dzieci i coś" to jedna z tych książek dla dzieci, które powinni przeczytać również dorośli, bo pewne problemy pozostają zawsze takie same - niezależnie od tego, ile ma się lat...


[Recenzję opublikowałam na swoim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1734
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: