Bohdan Baranowski jest jednym z ciekawszych polskich historyków, którzy należą do tej nielicznej grupy piszącej dla szerokiego kręgu odbiorców, a nie dla grupy zawodowych historyków.

Autor prowadzi nas gościńcami Rzeczypospolitej w XVII-XVIII wieku. Kogo na nich spotkamy? Porzuconych kochanków, misiarzy, kuglarzy, złoczyńców, wolarzy, traczy, dzieciobójczynie... długo by tak można wymieniać. Poznajemy ich smutne i pokrętne losy dzięki obfitości cytatów pochodzących z dokumentów sądowych. Historie, które mogłyby się zdarzyć również dziś. I to właśnie, między innymi, powoduje, że ta książka staje się nam bliższa. Widać, że tak naprawdę niewiele się zmieniło. Wyruszamy w drogę z takimi samymi nadziejami, uciekamy przed podobnymi nieszczęściami jak dwieście, trzysta lat temu.