Dodany: 11.09.2007 14:11|Autor: Laila

O skuteczności psychoterapii


Po tę cienką książeczkę o długim, intrygującym tytule sięgnęłam właściwie bez entuzjazmu, szykując się na wieczór z lekturą lekką i bezbolesną, niewymagającą wielkiej koncentracji. Tekst z okładki zapowiadał zbiór opowieści o ludziach, których dotknęły różne zaburzenia psychiczne. Książka rzeczywiście okazała się łatwa w czytaniu, jednak nie nazwałabym jej zwyczajnym czytadłem.

Robert U. Akeret, jeden z autorów, to amerykański psychoterapeuta, który postanowił opisać kilka ciekawszych przypadków, z jakimi zetknął się w swojej karierze. W zbiorku znalazły się opisy różnych odmian zaburzeń takich, jak zoofilia, kompleks Edypa, kompleks Madonny-ladacznicy... Wszystkie opowieści były silnie zindywidualizowane, gdyż każdy z pacjentów doktora Akereta był zupełnie niepowtarzalną jednostką. Dodam, iż jednostką bardzo oryginalną. Przeżycia bohaterów i ich wewnętrzne problemy momentami były po prostu szokujące i niewiarygodne. Co ważniejsze, Akeret nie poprzestał na opisie sesji terapeutycznych, polegających na długich rozmowach, a czasem nawet na analizie snów, lecz dodał także coś w rodzaju konfrontacji z wynikami leczenia. Ci sami bohaterowie, spotkani po trzydziestu latach, zgodzili się opowiedzieć mu, jak potoczyło się ich życie po terapii, próbując ocenić, czy okazała się skuteczna.

Daniel M. Kleid - współautor, nadał notatkom Akereta formę literackich opowiadań, formę na tyle dobrą, że naukowe zagadnienia stały się przystępne dla zwykłego laika. Oczywiście nie są to wyżyny stylu, lecz książka jest napisana dość zgrabnie, można w niej znaleźć nawet kilka ładnych, nienachalnych metafor. Wdarło się też niestety troszkę "amerykańskiego lukru", jednak autorowi udało się nie przesadzić.

Myślę jednak, że to nie forma jest w tej pozycji najważniejsza. Najważniejsze jest samo pytanie zadane przez autora - czy zastosowana przez niego forma terapii indywidualnej, dość mocno powiązana z psychoanalizą Freuda okazała się pomocna? Czy jego pacjenci zdołali wybrać życie i wyzbyć się dotychczasowych autodestrukcyjnych zachowań? Odpowiedzi na te pytania nigdy nie są do końca jednoznaczne, i to zostawia wielkie pole do myślenia dla samego czytelnika - co, moim zdaniem, jest najważniejszą zaletą tej książki. Oczywiście dla kogoś, kto interesuje się psychologią i ma wiedzę na temat jej współczesnych odkryć, może to być pozycja nieaktualna i mało interesująca. Jednak jest ona wartościowa dla laika, gdyż w sposób prosty pokazuje pewną dziedzinę psychologii, jednocześnie zmuszając do przemyśleń i zapewniając "mocne wrażenia".

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7097
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: misiak297 11.09.2007 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Po tę cienką książeczkę o... | Laila
Interesujące... choć przyznaję amerykański lukier nieco przygasił to zainteresowanie...
Użytkownik: epozytywka 13.09.2007 18:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Po tę cienką książeczkę o... | Laila
Czytałam "O mężczyźnie, który pokochał niedźwiedzicę polarną" kilka razy. Za pierwszym razem książka była dla mnie prztyczkiem w nos. Nos studentki pierwszego roku psychologii, która naczytawszy się teorii rozpracowywała ludzi ;) To tak pół żartem - pół serio, ale faktem jest, że książka w jednoznaczny sposób pokazuje, że pokora i praca terapeutyczna muszą iść w parze. Pokora i szacunek dla drugiego człowieka i świata jaki reprezentuje, choćby był to świat szokujący, niezrozumiały i skrajnie nieprzystający do naszego. Każde kolejne podejście do tej książki jest dla mnie zanurzeniem się w poszczególnych historiach - opisanych w lekki, pełen życia, pogody i często wzruszający sposób. Na pewno warto sięgnąć po tę pozycję. Jako lekturę na miłe popołudnie, ale także jako książkę, nad którą warto się zdumać i dłużej zatrzymać.
Użytkownik: mar_tucha.k 16.09.2007 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Po tę cienką książeczkę o... | Laila
zaintrygowana jestem. jako studentka psychologii i jako wybredna czytelniczka. wsadzam do schowka, a tytuł zapamiętuję. mam nadzieję znaleźć przy najbliższej wizycie w bibliotece.
pozdrawiam!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: