Dodany: 17.07.2012 19:32|Autor: gosia80
z okładki
A ten mój Łukasz...
Boże kochany, nieubłaganie zbliża się chwila, kiedy mamy przysiąc sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską. I to aż do śmierci. Co się z nami tak właściwie dzieje? Nie rozmawiamy prawie ze sobą. Fakt, nie ma na to zbyt wiele czasu, ale wieczory? Zawieruszyło się chyba nasze uskrzydlające uczucie, a może leży gdzieś jeszcze w kącie i czeka na lepsze czasy? Pytanie tylko, czy takie nadejdą, czy czasami coś nam nie przepadło bezpowrotnie?
[Replika, 2009]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.