Dodany: 13.08.2007 23:48|Autor:

z okładki


Pisząc "Szczenięce lata" uciekałem w kraj lat dziecinnych. Ukończywszy pisanie, uląkłem się demonstracji nicnieróbstwa, rozpusty, obżarstwa i siedmiu grzechów głównych i zatrzasnąłem nad rękopisem szufladę. Po podróży do Rosji napisałem "Opierzoną rewolucję" - bolszewicką, że ha! Napisawszy, ponownie struchlałem i rzucić miałem oną relacyą do tejże szuflady. Ujrzawszy na jej dnie rękopis "Szczenięcych lat", powziąłem myśl słodką...

W trzy miesiące potem omdlały zewłok jednej z ciotek trzeba było ciągnąć sprzed okna wystawowego księgarni Arcta. Ujrzała tam rozłożone "Szczenięce lata" z okładką z drzewem genealogicznym rodu Wańkowiczów, któren to ród, jak wiadomo, z rzymskich się czasów wywodzi i ponoć jest spokrewniony z Matką Boską. Pół okna zaś zawaliły czerwone okładki "Opierzonej rewolucji" z sierpem, młotem i napisami "Proletariusze wszystkich krajów łączcie się" w kilkunastu językach...

Melchior Wańkowicz, 1956
(fragmenty wstępu)

[Czytelnik, 1972]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4026
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: