Lektura do tramwaju
Koncepcja przedstawiona w
Dwanaście prac Herkulesa (
Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))
nie przekonała mnie, jakieś to wydumane i sztuczne. Herkules Poirot kończy karierę i sobie wymyśla, że idealnym jej zwieńczeniem będzie zrobienie 12 spraw, na wzór tych od słynnego herosa? No kaman. W przeważającej mierze sprawy te są nieciekawe albo co najwyżej zabawne, a jedynym ich sensem są mocno naciągane nawiązania do symboliki mitu. Kiepskie to zwieńczenie kariery panie Poirot.
Jedynym w zasadzie widocznym plusem jest to, że nie mamy do czynienia tylko z morderstwami, ale także z okupem za psa, narkotykami, porwaniem, kradzieżą itp. To się chwali, ciągłe czytanie o zabójstwach jest monotonne i niewiarygodne.
W zasadzie do poczytania do i z pracy i zapomnienia.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.