Dodany: 20.03.2004 09:06|Autor: juliettqa

[bez tytułu]


Kiedy najpierw przeczytałam streszczenie książki z tyłu na obwolucie pomyślałam, że chyba trochę za szybko podane jest zakończenie, nawet jeśli ma być to forma reportażu, to przydałaby się nuta tajemniczości. Okazuje się jednak, że to właśnie treść samego utworu jest tak dziwnie zachwiana i naturalnie narzucający się koniec jest początkiem, w pewnym sensie swoistą ramą, a nawet szkieletem, do którego próbujemy podejść z różnych stron. Właściwie niewiele można powiedzieć o tej książce bez zdradzania głównych wątków, a tego nie chcę robić.

Wydawało mi się, że czegoś w niej brakuje, a czegoś jest za dużo. Dochodzenie do sedna zajmowało za dużo czasu i czasem miałam ochotę potrząsnąć bohaterami i krzyknąć "Jak to do cholery możliwe, że tego nie widzicie?!".

Najlepsza jest warstwa psychologiczna, poczucie honoru, lęki ludzkie, uczucia do innych ludzi, które sprawiają, że sprawy toczą się w taki a nie inny sposób, przyzwyczajenia, których nawet niesamowite sytuacje nie zmieniają, nie wytrącają z równowagi. Mimo iż ma być to reportaż, książka nijak związana ze stylem realizmu magicznego, tak typowego dla Marqueza, to jednak dla mnie był on tam wyczuwalny. Nie wiem która to była książka z kolei i które powinno się odnosić do których, lecz magiczność jest delikatnie wtrącona na drugim planie, taka wprawka, żeby nie wyjść z wprawy :)

Polecam serdecznie, warto poświęcić kilka chwil (bo książeczka niegruba tylko 125 stron) na przeczytanie "Kroniki".

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 8530
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: