Dodany: 08.06.2007 11:22|Autor: mika_p

Zdumienie nad Terabithią


Hmm... Z "Mostem do Terabithii" zetknęłam się, gdy na ekrany wchodził film nakręcony na podstawie tej książki. Podkreślano, że przy filmie pracowali twórcy ekranizacji "Opowieści z Narnii" i "Władcy Pierścieni"; na okładce pisano o zaczarowanej linie; na ulotce dołączonej do książki był kadr z filmu, a na nim niesamowite stworzenia na tle pięknego zamku... Krótko mówiąc, byłam przekonana, że "Most do Terabithii" to książka z gatunku fantasy.

Otóż nie jest.

Jest to opowieść w pełni realistyczna. Nie ma w niej ani krztyny magii, a przejście do królestwa Terabithii to tylko fantazja.

Ciekawe, czy jestem jedyna, która tak się pomyliła...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3411
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Izania 17.06.2009 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm... Z "Mostem do Terab... | mika_p
Nie , nie jedyna. Sama myślałam , że to fantastyczna opowieść o baśniowym świecie. Ale pomyliłam się , w "Moście do Terabithii" dużo więcej jest zwykłej rzeczywistości i niezrozumiałego , otaczającego nas świata.
Autorka nie opisuje Terabithii , nie tak jak C.S. Lewis Narnię czy Tolken Śródziemie. To całkiem inny świat miejsce , gdzie rodzą się najpiękniejsze marzenia.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: