Dodany: 06.11.2011 21:06|Autor: Cornelie

Rozdarci


Z twórczością Elaine Coffman miałam styczność dzięki powieści „Branka”. Poznałam choć trochę jej styl i umiejętność manewrowania akcją. Autorka ta pisuje romanse, nie można ich jednak zaliczyć do tych, które się czyta i szybko zapomina.

Teraz miałam możliwość przeczytania „Rozdartych dusz”, opowieści o miłości Beatrice i Angela. Ona jest malarką. Swój kunszt rozwijała u boku prestiżowych artystów. Teraz sama mogłaby użyczać cząstki swojego talentu innym. Kocha Angela od przeszło pięciu lat i nie potrafi o nim zapomnieć. Przybywa do Villa Mirandola – domu, w którym wychowywała się jej matka, by spotkać się z rodziną oraz, jak skrycie marzyła, z Angelem. On jest wojownikiem w słusznej sprawie. Jako członek tajnego stowarzyszenia narażony jest na niebezpieczeństwo. Kocha swój kraj i oddałby za niego życie. Po tym, jak w obronie własnej zabija austriackiego oficera, zmuszony jest opuścić Turyn i udać się do rodzinnego domu. Nie wie, że Beatrice tam jest. A nie zapomniał o niej - tak samo jak ona o nim.

Ich ponowne spotkanie sprawia, że ich losy zostają ze sobą związane. Ona nie jest już nieśmiałą dziewczyną sprzed pięciu lat, on nie jest kobieciarzem i żartownisiem. Odkrywają, że uczucie, które do siebie żywili, nie wygasło, wręcz przeciwnie, dzięki spotkaniu rozpaliło się na nowo. Nie wiedzą jednak, jak sobie z nim poradzić. Angelo dobrze wie, że ukochana może zostać wzięta na celownik przez jego tajną działalność. Nie chce dopuścić do tego, by stała jej się krzywda. Ona za to nie chce przebywać z dala od niego. I tak pętla się zacieśnia. W końcu pewne zdarzenie sprawia, że zmuszeni są spędzić ze sobą długie dni, uciekając przed austriackimi żołnierzami. Czy w końcu zrozumieją siłę swoich uczuć? Czy uda im się przeżyć? Jaką rolę w tym wszystkim zagra tajemnicza Lisetta? Kim naprawdę jest Angelo?

„Rozdarte dusze” to opowieść pełna zwrotów akcji. Nie jest to typowy romans, w którym pierwsze skrzypce gra miłość. Można wręcz przypuszczać, że jest całkowicie odwrotnie. Autorka z wielkim wyczuciem wprowadza nas w realia życia bohaterów. Strach przed aresztowaniem, konspiracyjne działania dla dobra kraju, bunty i powstania – to wszystko składa się na niesamowity obraz, w którym patriotyzm okazuje się tak samo ważny jak miłość.

Nie można się oprzeć wrażeniu, że to właśnie uczucie Angela do Włoch jest motorem napędzającym wszelkie działania w powieści. Razem z nim bywamy na zebraniach, stajemy się osobą, którą inni podziwiają. Razem z nim toczymy walki o wolność. Na tle tego wszystkiego rodzi się uczucie – trudne, przeżywające wzloty i upadki, ale na tyle silne, by mogło przetrwać wszelkie kryzysy.

Bohaterowie książki zmagają się nie tylko z sytuacją w kraju, ale również z własnymi wewnętrznymi rozterkami. Gdy muszą się rozstać, choć na kilka dni, nie mogą tego znieść i szukają sposobu, by móc znowu się zobaczyć.

Kibicujemy im. Mamy nadzieję, że poradzą sobie. Bo wszystko powinno kończyć się happy endem. Bez niego, bez tej magii towarzyszącej czytaniu, bez wiary w to, że życie, które stawia na naszej drodze kłody, w końcu sprawi, że będziemy mogli być szczęśliwi – jesteśmy jedynie skorupą. Pustą skorupą. Dopiero te wszystkie emocje i uczucia wypełniają nas po brzegi – dopiero wtedy jesteśmy jednością. I tego życzę bohaterom. Ja wiem, jak to się skończyło. Wy możecie się tego dowiedzieć.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 851
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: