Dodany: 21.10.2011 08:25|Autor: Sznajper

4 osoby polecają ten tekst.

Ukazał się 12 numer Literadaru!


Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 16
Użytkownik: KrzysiekJoy 21.10.2011 12:03 napisał(a):
Odpowiedź na: | Sznajper
Przeczytałem artykuł "Dziecięce zaczytanie".
Omawia się tam książki, których nie ma w katalogu Biblionetki.
"Narodziny księżniczki", "Mały rycerz Trenk". Czy te książki już są na rynku? Jeśli tak, to uważam, że autorka artykułu powinna je, przed publikacją 12 numeru "Literadaru" dodać do katalogu Biblioneki.

Ceny tych książek, w założeniu przecież dla dzieci, są bulwersujące.

Kirsten Boie - "Mały rycerz Trenk" - 46 złotych.
Ildikó Boldizsár & Katalin Szegedi - "Narodziny księzniczki" za 36 stron trzeba zapłacić 34,90.
Oczami Maluszka Pierwsza Książeczka Twojego Dziecka (też nie ma w katalogu Biblionetki) - za 12 stron, tylko 19,90...

Dziękuję, nie skorzystam...
Użytkownik: chuda 21.10.2011 12:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałem artykuł "Dzi... | KrzysiekJoy
Wszystkie tytuły recenzowane w Literadarze są dostępne na rynku.

Nie wszystkie osoby piszące dla Literadaru są użytkownikami BiblioNETki, dlatego nikt z recenzentów nie ma obowiązku wprowadzać recenzowanych przez siebie tytułów do katalogu biblionetkowego.

Ceny książek dla dzieci - faktycznie są bulwersujące, ale nie od dziś wiadomo, że na dzieciach najwięcej się zarabia, bo przecież nikt im nie pożałuje książek, zabawek i innych.


Co do najnowszego Literadaru - moim zdaniem okładka jest genialna i zdecydowanie najlepsza z dotychczasowych! :)
Użytkownik: gosiaw 21.10.2011 13:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie tytuły recenzow... | chuda
Zgadzam się w pełni chyba ze wszystkim co napisałaś. :)

Literadar jest owszem pismem wydawanym przez BiblioNETkę, ale faktycznie nie każdy recenzent z BiblioNETki korzysta. Jeżeli ma na siłę zacząć korzystać i na siłę wprowadzać książki nie znając zasad, to chyba nie ma to sensu.
Użytkownik: KrzysiekJoy 21.10.2011 14:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie tytuły recenzow... | chuda
- ... nikt z recenzentów nie ma obowiązku wprowadzać recenzowanych przez siebie tytułów do katalogu biblionetkowego

Jasne, że nie ma takiego obowiązku, ale byłoby jednak dobrze, gdyby omawiane książki, były już w katalogu BiblionETki.

Zawsze zaczynam sprawdzanie informacji o danej książki od katalogu BiblioNETki, dlatego o tym wspominam.:-)
Użytkownik: Admin 21.10.2011 16:10 napisał(a):
Odpowiedź na: - ... nikt z recenzentów ... | KrzysiekJoy
Cenna uwaga, z drugiej strony jeśli nie recenzent to "kto pierwszy ten lepszy" też może dodać :)
Użytkownik: margines 21.10.2011 17:09 napisał(a):
Odpowiedź na: - ... nikt z recenzentów ... | KrzysiekJoy
"Zawsze zaczynam sprawdzanie informacji o danej książki od katalogu BiblioNETki, dlatego o tym wspominam"
- też tak zaczynam i to od dawien dawna przez zarejestrowaniem się.
"Byłoby jednak dobrze, gdyby omawiane książki, były już w katalogu BiblionETki" - jasne, że byłoby, ale to nie perpetuum mobile:P - dane o autorach i książkach wprowadzają takie robaczki jak my-śmiertelnicy;]

Taki wyjadacz, jak "pantalon wizytowy", powinien wiedzieć o tym najlepiej;]!
Użytkownik: KrzysiekJoy 21.10.2011 17:35 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zawsze zaczynam sprawdza... | margines
Wiem, że mogę wprowadzać książki do katalogu, i nawet chyba wiem jak to się robi. Jak mi się trafi taka, której nie ma w katalogu, to ją natychmiast dodaję, a dopiero potem ewentualnie o niej mówię.
Użytkownik: Agis 21.10.2011 16:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie tytuły recenzow... | chuda
>Ceny książek dla dzieci - faktycznie są bulwersujące, ale nie od dziś wiadomo, że na dzieciach >najwięcej się zarabia, bo przecież nikt im nie pożałuje książek, zabawek i innych.

Zaryzykowałabym stwierdzenie, że jest odwrotnie i często te najtańsze książeczki obliczone są tylko na zysk wydawcy. Jeśli jakaś oficyna decyduje się wydać coś ambitniejszego, oryginalnego, stworzonego przez utalentowanych pisarzy i ilustratorów, to tego się niestety nie da zrobić za darmo.
Użytkownik: margines 21.10.2011 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie tytuły recenzow... | chuda
Tak, tak - masz rację - niestety, "nie od dziś wiadomo":(
Z najnowszego LiteRadaru póki co widziałem tylko okładkę i rzeczywiście jest przecudna:)
Jesienno-wspomnieniowa:)
Chyba naprawdę najlepsza z dotychczasowych:)!
Użytkownik: Agis 21.10.2011 16:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałem artykuł "Dzi... | KrzysiekJoy
Ceny książek dla dzieci - niestety, za dobry produkt się płaci. Co prawda pełno jest książeczek za parę groszy, które w większości mają mizerny poziom literacki i słabe ilustracje. Ja jestem gotowa za dobrą książkę dla dziecka zapłacić 36 złotych. I jeszcze będę się upierała, że to najtańszy sposób naszego uczestnictwa w kulturze! Jeden rodzinny wypad do kina to 100 złotych, natomiast książka czasem służy latami, akurat "Narodziny księżniczki" ze znakomitymi ilustracjami czytałam i oglądałam już z moją córką kilkanaście razy.I uważam, że warto. A książkę zawsze można wypożyczyć w bibliotece!
Użytkownik: A.Grimm 23.10.2011 01:20 napisał(a):
Odpowiedź na: | Sznajper
Ja w sprawie tekstu Mateusza Wielgosza, który jest odpowiedzią na artykuł Ewy Drab w "Stopklatce". Krótko:

Rzeczywiście tendencja do rozmiękczania istnieje we współczesnym kinie akcji; istnieje także tendencja do nadawania pozornego realizmu po przez pozorną psychologizację postaci - ma to skutki opłakane, ponieważ wychodzi z tego ni pies ni wydra. Dramat nie powstanie, bo taka psychologizacja jest grubymi nićmi szyta i na potrzeby dynamiki scen najczęściej razi po oczach kiepską motywacją i powierzchownością. A akcja - z założenia właściwa takim filmom - też cierpi. To jest estetyczny dysonans, ot co! Stąd rozumiem nostalgię autora; nostalgię domniemaną, bowiem w tym tekście nikt jej nie uświadczy.

Autor jak sztubak dał się bowiem ponieść emocjom i pochłonęły go pretensjonalne wyliczenia. Ledwo łapie oddech w podawanych kolejno tytułach filmów, nie zauważając przy tym, że do jednego worka z etykietką "kino akcji" (wszak takiego kina dotyczyły oba artykuły, zgadza się?) wrzuca arcydzieła pokroju "Łowcy jeleni". Pytam się: czy to jest kino akcji? Czy tam w ogóle pojawia się formuła bohatera właściwa kinu akcji? To antypody tego typu filmów, bez względu na to, czy spojrzymy na ten film z perspektywy tego, co było 20 - 30 lat temu czy tego, co jest teraz. Bo oczywiście film ten stoi też w opozycji do tego, co dzisiaj się kręci w mainstreamowym kinie (w nihilistycznych i słodkich skurczach większości offowego kina też), ale z innych ogólniejszych powodów, a z konwencją filmów pokroju "Rambo", "Terminator" to na pewno ma niewiele wspólnego. To uwaga techniczna, zresztą "Urodzony 4 lipca" też się w jakimś stopniu w to wpisuje.

Zamysł autora zrozumiały i nawet słuszny, ale przecież można było się do tego przyłożyć, a nie wyrzucić z siebie płód stworzony w afekcie. Zbrodnia na formie często krzywdzi też treść.
Użytkownik: joanna.syrenka 27.10.2011 22:21 napisał(a):
Odpowiedź na: | Sznajper
Po lekturze wywiadu z panią Popieluch-Kmiecik: miejsca parkingowe, miła Pani, to najmniejszy problem - jest komunikacja miejska, a w całym Krakowie trudno się autem poruszać, i każdy o tym wie.
Problemem jest malutka, malusieńka powierzchnia wystawowa - już dwa lata temu nie dało się tam szpilki wcisnąć. Jeśli czytam, że w zeszłym roku już był skok o kilka tysięcy odwiedzających - to ja zaczynam się zastanawiać, czy chcę tam być. Już nie mówię o samym komforcie, bo ten przy takim tłoku jest nijaki (niektórzy nazwą to "klimatem" - być może, ja tam klimatu w niemożności przeciśnięcia się przez wąziutkie alejki nie widzę żadnego...), ale obiekt nie spełnia kompletnie żadnych standardów bezpieczeństwa - w razie, odpukać - pożaru, wypadku itp będziemy mieli do czynienia z tragedią większą, niż podczas katowickiej wystawy gołębi :/
Użytkownik: gosiaw 07.11.2011 08:39 napisał(a):
Odpowiedź na: | Sznajper
Zastanawiam się czy nie dać szansy Rakietowe szlaki: Tom 1 (antologia; Varley John, Lafferty R. A. (Lafferty Raphael Aloysius), Watson Ian i inni). Wprawdzie po inwazji fanów jednego jedynego wydawnictwa na różnych forach, wcale nie tylko na naszym, obiecałam sobie, że mowy nie ma bym coś kupiła, ale może jednak warto dać szansę? Ocena recenzenta w Literadarze 6, w BiblioNETce też niezłe oceny... Sięgnęłabym w ciemno, gdyby nie ci podejrzani zachwalacze. A tak mam dylemat, bo może książki, które trzeba tak głupio promować są po prostu słabe?
Użytkownik: Sznajper 07.11.2011 09:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiam się czy nie d... | gosiaw
Według mnie zbiór jest niezły. Oczywiście nie wszystkie opowiadania mają równy poziom, ale to zależy od gustu.
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 07.11.2011 09:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiam się czy nie d... | gosiaw
Moim zdaniem warto - wprawdzie nie czytałem jeszcze całości, ale to co liznąłem, było bardzo dobre. Wyboru dokonał Jęczmyk, więc opowiadania nie mogą być złe. :-)

Jak dla mnie cała seria jest warta przeczytania (w założeniu ma być pieć, czy sześć tomów). Solaris w gruncie rzeczy ma bardzo ciekawą ofertę SF - serie "Klasyka SF", "The Best off...", "Rubieże", czy antologie "Kroki w nieznane". No i wydają Chianga oraz Egana - jak dla mnie jedni z najlepszych obecnie pisarzy hard SF. Dlatego też dziwne było to, że akurat ich książki miały taką promocję, bo moim zdaniem nie potrzebują takich chwytów.
Użytkownik: gosiaw 07.11.2011 09:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Moim zdaniem warto - wpra... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
No właśnie mnie też się wydawało, że nie potrzebują. Oferta wydaje się bardzo dobra. Mogliby tylko trochę popracować nad jakością edytorską, bo czasami zdarzało mi się widzieć zwyczajne niechlujstwo.
Chybioną promocją można zrazić i "żelazny elektorat" jak widać, bo ja naprawdę bardzo lubię i chętnie czytam fantastykę.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: